Na czym polega Twoja aseksualność?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Agnieszka »

SowkaS pisze:Oczywiscie, o rozstaniu latwo jest powiedziec.
Dlatego napisałam, że zależy to od człowieka - to całkowicie indywidualna sprawa i każdy musi spróbować znaleźć najlepsze wyjście dla siebie :) Wiem, że łatwo się mówi :)
SowkaS pisze: Jestem jednak ciekawa do jakiego stopnia okreslenie asa dotyczy tylko sfery seksu, czy wkracza, i w jakim stopniu, w zycie z partnerem. Bo bedac chyba aseksualnym czlowiek nie musi sie okreslac jako samotnik i zawezac grono bliskich tylko do przyjaciol.
To zależy - bo jest wiele typów aseksualności - nie ma jakiegoś konkretnego wzorca, przepisu czy czegoś w tym stylu. Są aseksualni, którzy chcą być w związku, a są tacy, dla których nie ma to większego znaczenia - ale to tylko dwa typy z wielu możliwych (pisząc 'typy' czuję się dziwnie, bo nie lubię szufladkować :P)
SowkaS pisze:Ja nie jestem typem samotnika i nie tylko lubie meskie towarzystwo, ale dotrzegam wiele pozytywnych wartosci, ktore tworzone sa w trwalym zwiazku z drugim czlowiekem, jak milosc, wsparcie, oddanie (nie w lozku). Jest ich bardzo wiele i mnostwa z nich niestety nie mozna odnalezc w przyjazni, choc jest to piekana postawa wobec drugiego czlowieka.
No dlatego też tak jak wiele innych osób, musisz dojść do rozwiązania, które Ciebie zadowala :) Tzn. nie musisz - możesz, chcesz :) Ja akurat jestem typem samotnika i nie umiem odnaleźć się w związku - jest jednak mała cząstka mnie, która nie odrzuca takiej możliwości, przy czym dopuszcza jedynie relację z osobą aseksualną. Ale to bardzo bardzo drobna cząstka mnie - zresztą zmniejszająca się z roku na rok ;) Kiedy jeszcze nie umiałam nazwać stanu, w którym jestem, próbowałam się z kimś spotykać, ale z tego nic nigdy nie wychodziło, bo po prostu nie mam potrzeby bycia z kimś. Tak właściwie to nawet moja potrzeba przyjaźni/koleżeństwa/kontaktów z ludźmi w realu jest minimalna. Nie jest tak, że w ogóle nie potrzebuję ludzi - jest tak, że wystarczają mi fora internetowe, gg itp., nie potrzebuję natomiast spotkań, wspólnych wyjść, imprez. Jak więc widzisz - co AS, to inne podejście i inne potrzeby. :)
Kamikola
fantAStyczny
Posty: 503
Rejestracja: 2 lut 2005, 07:54
Lokalizacja: Kraina ASmerytów
Kontakt:

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Kamikola »

Aj, zawsze ciężko mi jest wymyśleć poradę na temat związków. Wiem tylko jedno, że ja nigdy bym się nie wiązała z seksualną osobą, ale co robić jak już się z tą osobą jest... nie mam pojęcia. Nawet nie wiem czy chciałabym kiedyś być w jakimkolwiek związku co by był więcej niż przyjaźnią. Mnóstwo pytań w mojej głowie. Ostatnio ciężko mi nawet formować nowe przyjaźnie, pomysł o czymś więcej wydaje się absurdalny, niemożliwy do wykonania. Ale koniec o mnie.
Tak, co as to inne potrzeby...
Moja najnowsza fascynacja: Jackie ChanObrazek
Awatar użytkownika
Ardelia
ciAStomaniak
Posty: 507
Rejestracja: 18 lut 2005, 15:21
Lokalizacja: ~ moja planeta ~

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Ardelia »

chcialam dorzucic jeszcze jedno ewentualne wyjscie: partner seksualny moglby zaspokoic swoje potrzeby seksualne u kogos innego.
(dla niektorych dziala ta metoda - lecz i tu niezbedna jest szczerosc obu partnerow)
Ardelia
"We are not amused." ;)
~ milosc jest ponad seksem ~

mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
Awatar użytkownika
Zolnierz
ASiołek
Posty: 62
Rejestracja: 9 gru 2006, 03:26
Lokalizacja: Hawaje
Kontakt:

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Zolnierz »

NAIRIN pisze:miś82
Miło poczytać, że się spełniasz, że czujesz się szczęśliwy. A powiedz mi, jak reaguje na Twoją aseksualność partner? Nie przeszkadza mu, że nie odczuwasz satysfakcji seksualnej? Już kiedyś na forum przwinął się temat partnera osoby aseksualnej, który czuł sie gorszy, obwiniał się za aseksualność ukochanej osoby. Jak to jest z Wami?
Gorycz, uczucie odrzucenia, depresja, niemoznosc spania w nocy przez roztrzasanie raz po raz powodow tego odrzucenia, coraz mniejsze poczucie wlasnej wartosci, chec zostawienia wszystkiego w chol..ere i wyjechania na wojne. Przy odrobinie szczescia twoj woz najedzie na mine i nie bedziesz juz musial sie takimi rzeczami nigdy przejmowac.

Bynajmniej nie chodzi o zaspokojanie zwyklych przyziemnych potrzeb cielesnych, to naprawde nie o to chodzi, z takimi rzeczami doskonale daje sobie sam rade. Chodzi o to ze spelnienie cielesne w zwiazku z ukochana osoba daje poczucie takiej niesamowitej bliskosci, jakiej nie jest sie w stanie doswiadczyc gdziekolwiek i kiedykolwiek indziej. I wlasnie brak tej bliskosci, ktora jest wynikiem kontaktu cielesnego, bardziej niz sam brak kontaktu cielesnego, tak boli. Najpierw obwiniasz samego siebie ale tylko podswiadomie, bo wiesz ze to nie od ciebie zalezy. Potem obwinianie sie samego siebie przeradza sie w irytacje, najmniejsza rzecz potrafi czlowieka wyprowadzic z rownowagi. Potem przychodzi to najgorsze. Zal do ukochanej osoby, zal i rozgoryczenie. Zaczyna wtedy czlowiek obwiniac za taki stan rzeczy ukochana osobe, mimo ze czesc mozgu wysyla rozpaczliwe sygnaly zeby przestac, ze tak nie jest, ze to nie druga osoba zawinila, ze po prostu taka jej natura, ze nie potrafi inaczej, nie potrafi sie zmusic do zrobienia czegos przeciw samej sobie. Przewaznie ta logiczna czesc mozgu zwycieza ten wewnetrzny boj, i udaje Ci sie przetlumaczyc samemu sobie ze kochana osoba jest bez winy, ze to wszystko jest tylko wynikiem twojego chorego popedu, zreszta i tak nigdy bym sie nie zgodzil zeby ukochana osoba "poswiecila sie" dla mnie, takie wyjscie nie wchodzi w rachube, to by bylo ponizajace, bo nie bylo by niczym innym jak objawem litosci, a nienawidze jak ludzie sie lituja nademna. Tak wiec logiczna czesc mozgu zwycieza, spycha to niezaspokojone poczucie bliskosci w jakies ciemne zakamarki umyslu, tak jak rozsypana w duzym pokoju brudna ziemie umiata sie pod szafe, gdzie jest ciemno i wilgotno i tego brudu nie widac. Niestety tylko na oko wszystko jest postprzatane w tym duzym pokoju twojego umyslu, bo wilgotna obrzydliwa w dotyku ziemia jest nadal pod szafa, nie zostala wyniesiona. Jezeli posprzatane w ten sposob w mieszkaniu bedzie jeszcze kilka razy, to zbierze sie tej ziemi w wilgotnym miejscu pod szafa wystarczajaco tyle zeby wyrosl na niej trujacy grzyb, z ktorego grzybnia sie wkrotce rozplewi po calym mieszkaniu, i atmosfera sie wkrotce stanie trujaca nie do wytrzymania, nie mozesz juz wiecej zniesc tego zapachu plesniejacego grzyba, tych niedobrych mysli. Wtedy, kiedy zaczynasz sie juz dusic niedobrymi myslami, przewaznie zdaza sie maly drobiazg, cos na pozor niewaznego, powiedzmy ze ukochana osoba powie ci ze chce wiecej czasu spedzac z Toba, cos nad czym nie masz kontroli, bo pracujesz i wtedy wybuchasz, rzucasz kluczami do samochodu o ziemie i zaczynasz krzyczec ze musisz pracowac, ze w wojsku nie mozesz sobie tak po prostu wziasc wolnego, wyrzucasz z siebie z szybkoscia karabinu maszynowego jeden po drugim zarzuty typu ze denerwuje cie fakt ze jak przychodzisz po ciezkiej dwonastogodzinnej sluzbie do domu, a w domu czeka na ciebie sterta niepozmywanych naczyn, mimo ze doskonale zdajesz sobie sprawe z tego ze nie o niepozmywane naczynia chodzi, ani tym bardziej o to ze twoja ukochana osoba chce spedzic z toba wiecej czasu bo czuje niedosyt twojej bliskosci. Ale to jest wscieklosc nad ktora nie jestes w stanie zapanowac, i wykrzykujesz jeden po drugim mniej lub bardzie wymyslone zarzuty do jedynej osoby na ktorej ci w calym tym swiecie zalezy. Kiedy w koncu opanowujasz sie i znizasz glos jest ci potwornie wstyd ze wlasnie bez powodu zraniles kochana osobe, czujesz sie jak szmata, jak ostatni lachudra, jak *** ktory nie potrafi zapanowac nad wlasnymi emocjami...
efaruda
gimnASjalista
Posty: 16
Rejestracja: 30 gru 2006, 19:57
Lokalizacja: Wlkp

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: efaruda »

Witam :)

Zastanawiam się, jak to ze mną jest. Mężczyźni podobają mi się, zwracam na nich uwagę, oczywiście tylko na tych, którzy mi się podobają, ale takich jest niewielu... Kiedyś zastanawiałam się nad tym, czy jestem za bardzo wymagająca...Nigdy nie byłam w związku (mam 21 lat). Teraz studiuję, poznałam chłopaka, spotykamy sie, całujemy, dotykamy, bo ja tego potrzebuję, ale wiem, jestem w 100% pewna, że zadnego sexu nie bedzie. Nie potrzebuję sexu. Jestem dziewicą. Nie mam doświadczenia, odrzuca mnie sex jako akt fizyczny. Moze jestes uposledzona? Moze niedojrzała, ale tak juz mam. Moja mama tez powiedziala mi,z e sex dla niej mógłby nie istniec...moze mam to po niej? :) Nie oglądam tzw. "pornoli" bo chce mi sie wtedy wymiotowac, gdy pomysle o sexie, jak o wsuwaniu i wysuwaniu, chce mi sie wymiotowac. Ogólnie rzecz biorąc, sex nie jest mi do szczęścia potrzebny. Dobrze, ze jest więcej ludzi, kórzy myslą podobnie.

Jest mi dobrze, ze sobą.
Potrzebują bliskości. Odczuwam głód związku emocjonalnego. Mam przyjaciela,który jest "tylko przyjacielem", podoba mi się fizycznie, ale nie czuje pożądania, kiedy jestesmy razem. To jest tak, jakby moja dusza była w dwóch ciałach...niesamowite uczucie.

Spotykam sie z innym chłopakiem. On nie wie o tym, ze ja czuje to co czuje. Moze mu powiem, a moze to sie poprostu samo skonczy, gdy przyjdzie temat sexu? Nie wiem. Ale dzięki FORUM wiem, ze chyba nie jestem nienormalna, tylko aseksualna ;P
"Kobieta króluje w złości nad żmiją, tygrysem i szatanem"
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: ewutek »

efaruda pisze:Ale dzięki FORUM wiem, ze chyba nie jestem nienormalna, tylko aseksualna ;P
Skreślić "chyba" :P
efaruda
gimnASjalista
Posty: 16
Rejestracja: 30 gru 2006, 19:57
Lokalizacja: Wlkp

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: efaruda »

<skreśla "chyba"> :P

ewutek pzdr ;] :)
"Kobieta króluje w złości nad żmiją, tygrysem i szatanem"
Niebieskaa6
gimnASjalista
Posty: 14
Rejestracja: 8 sty 2007, 18:45
Lokalizacja: Kraków

Witam

Post autor: Niebieskaa6 »

Ze mną jest tak, że:
- potrzebuję kontaktu z ludźmi, potrafię rozmawiać zarówno z kobietami jak i z męzczyznami - a nawet czasem z męzczyznami rozmawia mi się ciekawiej, fajniej, na pewno nie jestem typem samotnika
- potrafię uczuciowo, emocjonalnie kochać; kochać mężczyzn,
- jeśli kogoś kocham emocjonalnie to chcę się przytulać, nawet całować,
- ogólnie podanie dłoni, obejmowanie się z przyjaciólmi nie sprawia mi problemu a nawet jest przyjemne,
- mam ogromną potrzebę emocjonalnej bliskości z mężczyzną ,
- JEDNAK CAŁOWANIE SIĘ TO GRANICA OSTATECZNA - TO JESZCZE SPRAWIA MI PRZYJEMNOŚĆ ALE ŻADNE PIESZCZOTY, ŻADEN SEKS - NIE - TO DLA MNIE JEST NIEPRZYJEMNE, TAKIE ZWIERZĘCE, OKROPNE, NIE CHCĘ TEGO MIMO NAWET JAK KOCHAM KOGOŚ UCZUCIOWO.
Uprawiałam seks ale to było straszne, zmuszłam się i nie sprawiało mi to żadnej przyjemności. Miałam w swoim zyciu dwóch partnerów i zawsze bylo okropnie, unikałam tego jak mogłam. Związki się przez to rozpadły.
Nie chcę być sama. Chciałabym być z kimś uczuciowo związana, mam mocną potrzebę takiego uczuciowego zwiazku ale bez seksu ale już się boję bo dobrze bedzie tylko na początku. Potem jak on będzie chciał seksu to albo ja uciekne albo on odejdzie. A mam już 32 lata.
Uważam, że jestem aseksualna.
Niebieska
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Witam

Post autor: ewutek »

Niebieskaa6 pisze:Chciałabym być z kimś uczuciowo związana, mam mocną potrzebę takiego uczuciowego zwiazku ale bez seksu ale już się boję bo dobrze bedzie tylko na początku.
Trudna sytuacja, tym bardziej że ciężko powiedzieć komuś na początku znajomości: "Musisz wiedzieć, że jestem aseksualna i seks mnie nie interesuje". Z drugiej strony rozstanie zakończone poczuciem winy, że zataiło się prawdę o sobie i swoich potrzebach może być trudniejsze do zniesienia.

:?
Awatar użytkownika
maneki neko
ciAStoholik
Posty: 306
Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: maneki neko »

Agnieszka --> Rozstanie brzmi tak pesymistycznie :( Nie wierze, ze jak ludzie sie kochaja to seks moze byc jakakolwiek przeszkoda... znaczy nie mowie kto tu ma sie do czego zmuszac, ale jak sie kochaja, to musi byc rozwiazanie! Nie wyobrazam sobie zebym mogla zrezygnowac z milosci, nawet jakbysmy mialy nigdy nie uprawiac seksu. A z drugiej strony, jak bym kogos kochala, to wierze mocno, ze moglabym z nim uprawiac seks i to by bylo zupelnie satysfakcjonujace emocjonalnie...

Zolnierz pisze: Chodzi o to ze spelnienie cielesne w zwiazku z ukochana osoba daje poczucie takiej niesamowitej bliskosci, jakiej nie jest sie w stanie doswiadczyc gdziekolwiek i kiedykolwiek indziej. I wlasnie brak tej bliskosci, ktora jest wynikiem kontaktu cielesnego, bardziej niz sam brak kontaktu cielesnego, tak boli.
No nie, ja nie wierze, nie wierze! To sie kloci z moja definicja milosci. Moze nie powinnam sie na ten temat wypowiadac, jak niedoswiadczona jestem, ale po prostu WIEM teoretycznie. Milosc jest duchowa, bliskosc tez, mozna ja wyrazac na wiele sposobow, prawdopodobnie tez przez seks, ale ona NIE JEST wynikiem seksu. Bliskosc jest zupelnie niezalezna od seksu w moim odczuciu.
A poza seksem nie czujesz sie blisko ze swoja zona? (to Twoja zona? dobrze pisze?).
Zwiastun Nocy
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 19 sty 2007, 20:49

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Zwiastun Nocy »

To zjawisko... bo watpiaco do tego podchodzde jak zawsze do zycia :) sceptyk :P .... polega na tym ze dla mnie kazde spojrzenie na plec jest obojetne, apatyczne.... wrecz moze troche chwytaja poezji: marazm zainteresowania... poprostu... dla mnie jest kobieta i facet i tyle.. nic wiecej...
Awatar użytkownika
Ace
przedszkolASek
Posty: 5
Rejestracja: 22 lut 2007, 18:46
Lokalizacja: z Doliny Królów

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Ace »

W moim wypadku aseksualizm objawia się mniej "drastycznie". Toleruje wszytko oprócz uprawiania seksu, bo dla mnie jest to poniżenie. Kolesie myślą ***, a nie mózgiem, a dziewczyny dają ***. Nie wyobrażam sobie tego że mogłabym sie komuś oddać. Dla mnie to jest chore i objawia się tym, że ktoś by mial nade mną władzę, co jest niedopuszczalne. W ogóle jakiekolwiek związki opierają się u mnie na tym, że osoba, która jest ze mną robi wszystko dba o to, żeby było dobrze i ma tą satysfakcje, że jest ze mną. Ja zrywam przynajmniej raz w na dwa tygodnie, ponieważ w moim umyśle czasem uroją się sytuacje, że mój chłopak mnie zdradza lub nie robi tego co chce. Najgorsze jest to, że to nieprawda. Nie było jeszcze sytuacji, żeby miał do mnie jakieś pretensje lub, żebym ja za coś przepraszała. Ja jestem osobą niezależną i do kogo nie należe. Czasem jest to uciążliwe dla mnie bo nie moge sobie poradzić z moimi myślami. Nawet oglądając jakis film gdzie sie dymają nie moge tego znieść. Dostrzegam urodę osob i odczuwam pociąg. Lubię uwodzić lecz moje kontakty z mężczyznami ograniczają się do podań ręki ewentualnie pocalunku w policzek. Lubię wykorzystywać swoją urodę by ich poniżac. Mam zasadę, że dopóki ludzie nie wyzbędą sie swoich rządz nikt na mnie nie zasłuży. Ujęłam jak mogłam moje odczucia, chociaż nie mogłam zaznaczyc wszystkich. Jest to mój drugi post więc w miarę czasu bedzie mi może łatwiej. Przynajmniej tak myślę...Pozdrawiam!
,,...I Got The Night Vision Just Like The Wise Old Ohl;
I'm Comin' Ta Fetch Ya
Yeah Home Direct Ya
Bury Them Bones
Under My Home..."

Przepraszam z góry za moje wypowiedzi, które mogą być chamskie lub kogoś obrażać, ale juz taką mam nature :-)
Awatar użytkownika
anonymouse
mASełko
Posty: 130
Rejestracja: 9 lut 2007, 23:48

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: anonymouse »

Ace pisze:Lubię wykorzystywać swoją urodę by ich poniżac.
zuoo :shock:

Mnie też tak ktoś niedawno potraktował :| :cry:
Awatar użytkownika
Parkinson
fantAStyczny
Posty: 545
Rejestracja: 4 lut 2007, 11:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Parkinson »

no to powiem tak jest z ciebie niezły gagatek a właściwe gagatka
ja tez tak zostałem potraktowany i to też całkiem niedawno chociaż nie miałem zapędów seksualnych a wiedziałem że kobieta z która się spotykałem też była asem. nie było to przyjemne potraktowanie
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Na czym polega Twoja aseksualno¶æ?

Post autor: Agnieszka »

Ace pisze: Nawet oglądając jakis film gdzie sie dymają nie moge tego znieść.
A nie można było napisać "uprawiają seks"? 'Dymają' to takie szczeniackie słowo z gatunku łaciny podwórkowej... :roll:
Ace pisze: Lubię wykorzystywać swoją urodę by ich poniżac.
To raczej nie jest powód do dumy :P
Ace pisze:Mam zasadę, że dopóki ludzie nie wyzbędą sie swoich rządz nikt na mnie nie zasłuży.
Jaki szlachetny cel... *sarkazm*
Ace pisze:Przepraszam z góry za moje wypowiedzi, które mogą być chamskie lub kogoś obrażać, ale juz taką mam nature
Natura naturą, ale na szczęście nad swoimi odruchami można panować :P
ODPOWIEDZ