UWAGA ZAGROŻENIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[kibic]

Dnia 20-01-2006 o godz. 21:08 <ti_ma2@gazeta.pl> napisał(a):
> Dnia 18-01-2006 o godz. 12:28 aneta s napisał(a):
>
> Dnia 18-01-2006 o godz. 6:51 Harry napisał(a):
> Subject: Fw: wazne!!! Przeczyta j > Bardzo ważne ostrzeżenie !
> >
> Proszę być niezwykle ostrożnym, korzystając szczególnie z
> > poczty internetowej, takiej jak Walla, Yahoo, Hotmail, AOL i tak
> dalej.
> > Informację tę uzyskaliśmy dziś rano, od Microsoft i Norton.
> > Proszę przesłać ją do każdej znajomej osoby, korzystającej z
> Internetu.
> > Możecie otrzymać pozornie niegroźny email, z prezentacją
> > PowerPoint Life is beautiful.pps
> > Jeśli taką wiadomość otrzymacie, nie otwierajcie jej pod żadnym
> pozorem i
> > usuńcie ją natychmiast!
> > Jeśli otworzycie tę wiadomość, pojawi się ona na waszym ekranie z
> > informacją:
> > Teraz jest już za późno, Twoje życie przestało być piękne.
> > Następnie stracicie wszystkie dane na waszym komputerze , a
> > osoba, która wysłała do was tę wiadomość będzie mieć dostęp do
> waszej
> > nazwy, maila i hasła.
> > To jest nowy wirus, który zaczął krążyć w sobotnie popołudnie.
> > Musimy zrobić wszystko, żeby go powstrzymać.
> > AOL właśnie potwierdził niebezpieczeństwo tego wirusa,
> > antywirus Software nie jest w stanie go zniszczyć.
> > Wirus został stworzony przez hakera, który sam siebie nazywa
> właścicielem
> > życia.
> > Proszę zróbcie kopie tego maila dla wszystkich waszych
> > znajomych i natychmiast go wyślijcie. Do sprawdzenia na stronie
> > Symanteca
> http://www.symantec.com/avcenter/venc/d ... .hoax.html


Przepraszam że w takiej formie ale miałem mało czasu.

[alicja]

Szkoda, że miałeś mało czasu, bo trzeba było najpierw sprawdzić wiarygodność tej informacji.

Jak do tej pory, 100% takich ostrzeżeń e-mailowych o wirusach to zwyczajny spam, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Żaden producent programów antywirusowych czy jakichkolwiek innych nigdy nie ogłasza nowych wirusów za pomocą zwykłych, anonimowych wiadomości e-mail.
To "ostrzeżenie" niczym się nie różni od typowych łańcuszków w rodzaju - wyślij do 20 osób, to wygrasz w totka, nie wyślij, to wpadniesz pod tramwaj.
Chodzi wyłącznie o generowanie niepotrzebnego ruchu w sieci.

Jeśli ktoś ma wątpliwości, zawsze może sprawdzić przeczytane w takiej wiadomości informacje. Bardzo dobrą bazę fałszywych ostrzeżeń ma np. MKS: http://www.mks.com.pl/baza.html-show=li ... szywka.htm
Poza tym można także przeglądać portale większych firm produkujących programy antywirusowe - zazwyczaj mają na głównej stronie "newsy", w których opisują faktycznie istniejące, niedawno wykryte wirusy.

Ale zapewniam Was, że zawsze tego rodzaju wiadomości są fałszywe!

(Zresztą ktoś, kto zredagował ten e-mail, chyba wykazał się poczuciem humoru (albo ignorancją?) - zajrzyjcie w podany tam link )

Mnie osobiście okropnie wkurza otrzymywanie takich e-maili, dlatego zawsze wszystkich wysyłaczy edukuję w tej kwestii. Za co Was przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać

[Kamikola]

Tak, w tym linku Symantec oficjalnie mówi, że ten list jest żartem.

Przypomniał mi się taki charytatywny spam. To był list od rodziców chorego synka. Zrobili sobie jakiś układ z AOL (firma internetowa), że jeżeli uda im się przekonać ludzi by wysłali ich list ileś tam tysięcy razy to AOL im pomoże zapłacić za operację. Więc spodziewam się, że ktoś dostaje po kieszeni kiedy jeden list wyrusza w podróż. Ciekawe w jaki sposób to działa. Czy kompanie internetowe płacą sobie za przekaz wiadomości? Raczej mi się wydawało, że im więcej wiadomości tym więcej ciężaru na ich systemie czyli więcej kosztów ale może jednak na tym zyskują. Albo zyskują sobie jakieś osoby trzecie, które oglądają przebieg listu i zdobywają adresy ludzi na spam. Kto wie?

[alicja]

Pamiętam ten e-mail o chorym chłopcu. Jesteś pewna, że był prawdziwy? Bo ja bym sobie dała głowę uciąć, że to taki sam spam jak wszelkie inne łańcuszki...

[kibic]

Teraz żałuję że dałem taki wątek .
Ten list dostałem od kuzynki i jeszcze do tego oderwał mnie telefon od komputera i musiałem lecieć. Więc dałem się nabrać jak ryba na wędkę .

[alicja]

A właśnie dobrze, że dałeś taki wątek - teraz może już zawsze będziesz się zastanawiał nad otrzymywanymi e-mailami
Ale serio - przecież nic się nie stało, ja też kiedyś wierzyłam w tego typu łańcuszki, właśnie dlatego, że zazwyczaj otrzymuje się je od kogoś znajomego. Doskonały kanał szerzenia spamu, swoją drogą, nieźle wymyślony . Dlatego powinno się zawsze wszystko sprawdzać, ot co.

[NAIRIN]

Ja też się dałam na to nabrać. Niedawno dostałam to od brata i oczywiście wysłałam wszystkiem znajomym. Nigdy nie weryfikowałam wiarygodności takich wiadomości

[bonufry]

Jeśli chodzi o mnie to możecie mi przesyłać wirusy, robaki i inne wysoko i nisko białkowe formy życia, gdyż jestem szczęśliwym posiadaczem systemu GNU/Linux i nic takiego mnie nie ruszy. No chyba że wykwalifikowany haker. ale musiałby mieć okazję.
A tak swoją drogą to mój przyjaciel zwykł mówić : "wirusy piszą firmy antywirusowe żeby mieć zapotrzebowanie na swoje produkty" i wydaje mi się że trochę w tym prawdy jest. To tak jak z tą ptasią grypą: ludzie się boją a dziennikarze potrzebują tematu więc jest wzajemne uzupełnianie się. Trzeba utrzymywać ludzi (użytkowników systemów windows) w strachu żeby mieli motywację do wydawania swoich pieniędzy na programy antywirusowe.

A nie lepiej po prostu zainstalować sobie Linuxa i używać go choćby tylko do internetu? Bo jakby nie było (może się to kiedyś zmieni) oparty na prostym dosie windows jest wymarzonym środowiskiem dla wirusów.

[alicja]

Tylko pamiętaj też o tym, że producenci starają się robić wszystko, żeby jeszcze bardziej przywiązać do siebie użytkowników Windows, i rozpieszczają ich setkami mniej lub bardziej przydatnych, ale za to prostych w obsłudze programów

[Agnieszka]

Miałam przez pewien czas Linuxa i nawet wszystko było ok, ale do Linuxa potrzeba nieco większej świadomości komputerowej (chyba jednak powinnam napisać 'sporo większej') - może jak już pójdę na emeryturę za te 35 lat, to zabiorę się w końcu do rozgryzania tych wszystkich super komend
Skapitulowałam przy próbie 'instalacji' czegoś bardziej skomplikowanego niż komunikator Kadu xD Ale nie powiem - Linux pociągający jest Tylko teraz mam zagwostkę, czy na tej emeryturze wybrać Red Hata czy Mandrivę, czy może jeszcze jakąś inną dystrybucję

Alicjo - to jest właśnie to - programy i ich kompatybilność z Linuxem - z racji mojego zawodu (księgowa) mam do czynienia z programami księgowo-zusowskimi, których twórcy nie przewidują wydania wersji na Linuxa - więc nawet gdybym bardzo, strasznie chciała (i jeszcze bardziej umiała ), to bym nie mogła. Chociażby taki Płatnik do tworzenia i wysyłania deklaracji ZUS - po prostu nici i sznurki - tylko na Windowsie pójdzie. A z samych programów księgowych - znam tylko jedną firmę, która wydała program na Linuxa.

Jak by nie było - Linux to dobra alternatywa dla Windy

[bonufry]

... Chociażby taki Płatnik do tworzenia i wysyłania deklaracji ZUS - po prostu nici i sznurki - tylko na Windowsie pójdzie. ...

Jesteś w niewielkim błędzie. Odwiedź http://janosik.net. Janosik to wersja Płatnika na inne systemy operacyjne. Poza tym Płatnika można uruchomić pod emulatorem "wine", no ale do tego rzeczywiście trzeba trochę więcej wiedzy (do uruchamiania programów biurowych rodem z windy na Linuxie służy program CrossOffice).


A tak na marginesie gorąco polecam Debiana http://www.debian.org/index.pl.html. To zdecydowanie najstabilniejsza dystrybucja linuxa, choć pozornie może się wydawać trudniejsza. No ale instaluje się ją tylko raz w życiu, potem tylko aktualizacje (nie da się tego zrobić z dystrybucjami opartymi o pakiety rpm: Suse, Fedoracore czy mandriva).

Pozdrowienia dla wszystkich użytkowników Windowsów. Ja ich nie rozumiem tak samo jak seksualni nie rozumieją aseksualnych i na odwrót.

[Agnieszka]

Jesteś w niewielkim błędzie. Odwiedź http://janosik.net. Janosik to wersja Płatnika na inne systemy operacyjne. Poza tym Płatnika można uruchomić pod emulatorem "wine", no ale do tego rzeczywiście trzeba trochę więcej wiedzy (do uruchamiania programów biurowych rodem z windy na Linuxie służy program CrossOffice).

O Janosiku słyszałam, ale zniechęcił mnie brak możliwości używania przekazu elektronicznego - a to akurat jest mi niezbędne xD
A co do wine - jeszcze nie ten etap. Może za te 35 lat
Poza tym wiadomo - przyzwyczajenie i strach Jak używałam Linuxa, to bywały momenty, w których czułam się zupełnie komputerowo ślepa Coś na zasadzie - 'jak to zrobić... może tak... eee, lepiej nie, bo coś zepsuję'

Pozdrowienia dla wszystkich użytkowników Windowsów. Ja ich nie rozumiem tak samo jak seksualni nie rozumieją aseksualnych i na odwrót.

Hehe, ciekawe porównanie

[Artemis]

Prawdopodobnie niedługo czeka mnie reinstalacja systemu i mocno zastanawiam się nad Linuxem.
Nie używam żadnych programów, czy gier... jedynie edytor tekstu i internet. Tylko, że moja świadomość komputerowa jest mocno intuicyjna .
Minęło już trochę czasu od tej dyskusji, czy coś się zmieniło?

[Agnieszka]

Teraz to już chyba są tak mocno okienkowe warianty Linuxa, że można poczuć się prawie jak z Windowsem (jeśli ktoś jest przywiązany do pewnych rozwiązań graficznych)

Poczytaj sobie choćby tutaj (po prawej jest tam 'Linux w trzech krokach' i między innymi info o tym, które dystrybucje są polecane dla początkujących, które dla średniozaawansowanych):
http://newbie.linux.pl/

[Viljar]

Jak pytam ludzi z pracy, z informatykiem na czele, to 25 osób (w tym informatyk) na 27 pytanych powiedziało rzeczy, z których wynika, że Linux to taki Windows dla sadomasochistów. Ale sam od trzech lat nie mam z tym do czynienia więc nie wiem.