Nie byłoby żadnych wątpliwości, gdyby Twoja babcia wyznała, że nigdy nie odczuwała popędu seksualnego To się tyczy też cioci Czarnego i innych domniemanych ASów. Sama niechęć do seksualności/mężczyzn itd.. to słaby wskaźnik. Czasem może nawet wskazywać na jakieś urazy z przeszłości, lęki..Bindi pisze:No więc z babcią sprawa wygląda tak jak ze mną - całkowita niechęć do seksu i seksualności w ogóle, tolerowanie meżczyzn jako osoby, a jako "samców" - już nie.
W tym problem, że istnieje również dysfunkcja seksualna zwana aseksualnością, którą daje się wyleczyć - prawie nigdy nie objawia się jako izolowany objaw, czyli tylko i wyłącznie brak popędu. Zwykle towarzyszą jej zahamowania/lęki/awersje na tle seksualnym (co oczywiście nie znaczy, że AS nie może mieć lęków..). Niektórzy seksuolodzy nie wierzą w tę "prawdziwą aseksualność", tzn. że ktoś może sie urodzić bez możliwości odczuwania popędu seksualnego, jednak będzie miał "romantyczne" skłonności i potrzeby.Bindi pisze:Nie uważam bynajmniej aby aseksualizm był jakąś dysfunkcją, być może jest tak z punktu widzenia medycyny, ale nie z mojego
Aseksualność według AVEN, czyli taka, o jakiej mówimy na forum, to coś naturalnego i nieodwracalnego.