Nie wiem co robić...

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
magddda
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 30 sty 2006, 18:43
Lokalizacja: Śląsk

Nie wiem co robić...

Post autor: magddda »

poznałam całkiem niedawno świetnego chłopaka, mamy podobne zainteresowania, widzimy się dośc często, itd,itd - znany scenariusz. Wszystko by było ok. gdyby nie to, że przyjdzie chwila na jakieś bliższe okazywanie uczuć. Ja w ty momenie ujawnie swój syndrom, który nazywam - "zabieram wszystkie zabawki i stąd znikam". Chciałabym utworzyc z nim jakiś normalny związek, ale jak ja mam mu wytłumaczyć, że nie mam takich potrzeb...? :(
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: WendyKroy »

Ja proponuje szczera rozmowe jednak nie licz na glupoty w stylu "jak kocha to zrozumie". Mimo wszystko szczerosc jest wazniejsza, wytlumacz mu o co w tym wszystkim chodzi bo niektorzy uwazaja, ze to dowod na to, ze sie danej osoby nie 'kocha'. Niestety czesciej chyba faceci nie lapia tego wszystkiego ale zawsze moze sie udac. Trzymam za Ciebie kciuki.
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Awatar użytkownika
alicja
ciAStoholik
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: alicja »

Tak, szczerość to podstawa. Prędzej czy później trzeba to powiedzieć (jeśli osoba jest ważna), i uważam, że lepiej prędzej. Zwłaszcza jeśli, jak piszesz, macie wspólne zainteresowania. Więc pewnie rozmawiacie o tym, co kto lubi, jak co widzi. To może być okazja do rozmowy także na temat podejścia do seksu.
Tym bardziej, jeśli widzisz w tym chłopaku potencjalnie bliską osobę - nie da się nic sensownego zbudować bez porozumienia co to tak ważnej kwestii. Owszem, to trudne - pewnie każdy (czy prawie każdy) as się zgodzi, że przyznanie się do swojego aseksualizmu jest niełatwe. Ale są dwa wyjścia - albo pozostaje się samotnikiem ze strachu przed takimi sytuacjami (i ewentualnym niezrozumieniem i odrzuceniem przez tego kogoś), albo, jeśli się ma potrzebę bliskiej osoby - przezwycięża się tę niechęć i mówi się otwarcie.
Życzę Ci powodzenia, bo to trudne i faktycznie rzadko się udaje trafić na zrozumienie. Ale możliwe, mamy nawet tu na forum przykład :)
Awatar użytkownika
NAIRIN
AS gaduła
Posty: 410
Rejestracja: 15 lip 2005, 08:14
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: NAIRIN »

Oczywiście dziewczyny mają rację - rozmowa. Jeżeli do rozmowy nie dojdzie zadziała schemat, który już na forum był omawiany parokrotnie - partner uzna, że robi coś źle, będzie szukał winy w sobie, poczuje się odrzucony, itp. A wszystko to z niewiedzy o Twoim podejściu. Jeżeli szczerze sobie porozmawiacie, nie dojdzie do takich sytuacji. Drogi są dwie - albo to zaakceptuje, albo odejdzie. Taka loteria :roll:
magddda
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 30 sty 2006, 18:43
Lokalizacja: Śląsk

tak macie racje

Post autor: magddda »

Nie pozostaje mi nic innego, jak któregoś dnia, w najbliższym czasie poruszyć ten temat. Im szybciej to zrobie to lepiej dla nas obydwojga. Gdyż robi się to męczące - stanie od niego w odległości " wyciągniętego kija" i strach przed tym, że może zechce mnie pocałować...

Jeszcze nadal, wydaję mi się to wszystko niezwykle abstrakcyjne, mam na myśli odkrycię, że jestem ASem. Ale teraz przynajmniej wiem, że jestem normalna i nie musze się więcej czerwienić na słyszane hasło: "dlaczego nie masz faceta..."
Ciesze się, że jestem na tym forum...
pozdrawiam wszystkich
Awatar użytkownika
kibic
łASuch
Posty: 152
Rejestracja: 2 gru 2005, 10:31
Lokalizacja: Poznań

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: kibic »

Uważam, że twojemu chłopakowi trudno będzie się z tym pogodzić. Wszystkim moim znajomym zależy na seksie i sobie nie wyobrażają życia bez niego. Nawet jeśli przez pewien czas odpuści sobie to będzie co jakiś czas wracał do tematu cielesnego zbliżenia. Jeśli tobie na ni zależy to stosuj takie podejście do mężczyzny płci odmiennej :) jak Her Flik do Helgi z serialu "Alo Alo" :D . Na świecie jest wiele kobiet które idą do łóżka z facetem tylko dla tegoże on to lubi, a tylko po to aby ich związek się nie rozpadł. Ponoć udane życie seksualne to szczęśliwa rodzina :) .
wasz k i b i c
Kamikola
fantAStyczny
Posty: 503
Rejestracja: 2 lut 2005, 07:54
Lokalizacja: Kraina ASmerytów
Kontakt:

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: Kamikola »

Dawno już nie oglądałam "Alo Alo" :D Proszę słuchać uważnie bo nie będę powtarzać :D Kibic, czy pomyślałeś, że może to powiedzenie dotyczy seksualnych kobiet, którym się po prostu nie chce?

Magddda - zgadzam się, że bez szczerej rozmowy raczej nic z was wyjdzie. A jak dojdzie do rozstania to zawsze będziesz się zastanawiać co by było gdybyś mu powiedziała. Więc życzę ci odwagi. Trzymam kciuki.
Moja najnowsza fascynacja: Jackie ChanObrazek
magddda
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 30 sty 2006, 18:43
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: magddda »

[quote="Kamikola"] zgadzam się, że bez szczerej rozmowy raczej nic z was wyjdzie.

Dzięki, postaram się szybko zastosować do dawanych mi rad
pozdrawiam
Awatar użytkownika
NAIRIN
AS gaduła
Posty: 410
Rejestracja: 15 lip 2005, 08:14
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: NAIRIN »

Najgorsze jest to, że seksualni traktują aseksualizm jak chorobę, więc często chcą leczyć nas z tego, że jesteśmy asami. Wydaje im się, że cierpliwością, miłością, itp. pokażą nam "cudowny" świat seksu :roll: Ale to tak na marginesie. Najpierw rozmowa, a potem już może się różnie potoczyć. Uszy do góry magddda :)
magddda
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 30 sty 2006, 18:43
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: magddda »

wczoraj właśnie postanowiłam tak, niby mimo chodem wspomniec ,mojej siosrze o ASach. Mówiłam jej, że już nie przejmuję się moimi problemami z facetami, jeżeli chodzi o jakie kolwiek okazywanie uczuć, że dochodze do wniosku iż jestem asexualna. Ona na to nalutralnie (jako starsza siostra) chciała mi wypersfadować "te brednie" - jej zdaniem, przekonując mnie, że to sprawa chemi... :lol:
I jak tu sobie pogadać na ten temat z rodziną, totalna strata czasu, może ona kiedys to zroumie... :)
Awatar użytkownika
NAIRIN
AS gaduła
Posty: 410
Rejestracja: 15 lip 2005, 08:14
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: NAIRIN »

Tak, tak, ja też to już przerabiałam - "jak spotkasz tego jedynego to się wszystko zmieni". Irytujące :?
magddda
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 30 sty 2006, 18:43
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: magddda »

słuchajcie, słuchajcie!! mam nową miłość :P ...............................jest nią głos Marii Callas

a tak serio, to byłam dzisiaj na kawie, mała sympatyczna knajpka, nic by nie było w tym nadzwyczajnego, lecz kelnerka, która stała przy barze dziwinie mnie obserwowała. W pewnym momencie pomyślałam, no kurcze penie się tą kawą zalałam, albo gdzieś pobrudziłam i tego nie widze. Dobrze by było...ale po pewnym czasie zorientowałam się o co jej chodzi (tak myśle). Otórz wokół mnie siedziały same obściskujące się pary, które odbierały mi przyjemość siedzenia w tym miejscu, delektownia się kawy i popalania sobie moich ulubionych papierosków. Ludzie, czy to jest takie dziwne, że siedzi się samomemu gdzieś i spędza w ten sposób czas?! Aż boję się 14 lutego...brrrr aż ciarki mnie przechodzą na samą myśl:D
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: WendyKroy »

Samotnosc jest mila, ciekawa i intrgynuja... nie lubie byc od kogos zalezna a lizanie sie w kawiarniach to zwykly brak wychowania.
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Awatar użytkownika
NAIRIN
AS gaduła
Posty: 410
Rejestracja: 15 lip 2005, 08:14
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: NAIRIN »

Każdy samotność postrzega inaczej. Co się tyczy walentynek - zupełnie mi one przelatują i nie zastanawiam się nad tym. Ale fakt, że sytuacja, w której się znalazłaś mnie również by zirytowała. :)
Awatar użytkownika
alicja
ciAStoholik
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Nie wiem co robiæ...

Post autor: alicja »

Oj tak, mnie by też zirytowała! Chociaż ja raczej nie miewam okazji do takich zirytowań, bo nie przepadam za przebywaniem "ot tak, po prostu" w miejscach publicznych. Kawę wolę wypić własnej roboty, muzyki też wolę słuchać w samotności. Jedynie palić mogę wszędzie ;)
Z jednej strony zgadzam się z Wendy - publiczne całowanie itp to wyraz braku kultury. Sprawy intymne powinno się pozostawić okazjom intymnym.
Z drugiej jednak strony właściwie nie dziwię się tej kelnerce - no niestety, tak już jest, że do kawiarni ludzie chadzają parami, jeśli nie grupami. Więc osoba samotna zostaje zauważona, i zapewne od razu budzi myśli w rodzaju - o, pewnie na kogoś czeka, może ją wystawił do wiatru, a może jest samotna bo nikt jej nie chce, itd itp. Wstrętne, ale zdaje się, że tak właśnie jest. Chociaż są miejsca, gdzie widuje się osoby samotnie siedzące przy stoliku - ale zazwyczaj czymś zajęte (pamiętam to ze studiów - czytanie przy kawie itd).
Ale właściwie to już nie jest kwestia asowa, tylko sprawa samotników i ich funkcjonowania w społeczeństwie. Jest wiele miejsc, do których tradycja każe chodzić w towarzystwie, często bez racjonalnych powodów (jak np. koncerty, spektakle, seanse kinowe, nie mówiąc o restauracjach), i osoba samotna od razu rzuca się w oczy. Można albo nie dać się zbić z tropu tym spojrzeniom, albo zrezygnować z chadzania w te miejsca.
Przyznam, że mnie często jest trudno zachować pewność siebie - nie znoszę czuć na sobie spojrzeń, wyłuskujących mnie z tłumu "normalnych". To potrafi zdekoncentrować i odebrać np. przyjemność ze słuchania czy oglądania. Może to dlatego w teatrze zawsze wybieram miejsce w loży, a kino zamieniam na dvd ;)
ODPOWIEDZ