W jakim humorze jesteś w tej chwili?
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
A propos humoru, który skutecznie psuje mi sąsiad ZNOWU używający wiertarki.
Czy jest na sali ktoś kto zna się na remontach? Bo płonę z ciekawości odnośnie tego, co w pokoju o powierzchni jakichś 15-17 m2 można remontować przez 2 lata... Od dosłownie 2 lat, praktycznie codziennie, a co najmniej co drugi dzień, facet wierci. Wierci, wierci, wierci, wierci. W przerwach stuka młotkiem lub jeździ po ścianie pędzlem. A potem wierci.
Co do jasnej cholery można wiercić tyle czasu? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że gość robi na ścianie "jeżyka", tzn. wierci dziurę co 2 cm i wbija w nią kołek. Bo to psychicznie chory fakir. Psychicznie chory - czyt. będzie rzucał się o ścianę. Psychicznie chory fakir - czyt. będzie rzucał się o ścianę najeżoną kołkami.
Odgłos wiercenia sprawia, że mój humor wynosi -100/10 i zaczynam wymyślać 666 alternatywnych zastosowań wiertarki xDxD
Czy jest na sali ktoś kto zna się na remontach? Bo płonę z ciekawości odnośnie tego, co w pokoju o powierzchni jakichś 15-17 m2 można remontować przez 2 lata... Od dosłownie 2 lat, praktycznie codziennie, a co najmniej co drugi dzień, facet wierci. Wierci, wierci, wierci, wierci. W przerwach stuka młotkiem lub jeździ po ścianie pędzlem. A potem wierci.
Co do jasnej cholery można wiercić tyle czasu? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że gość robi na ścianie "jeżyka", tzn. wierci dziurę co 2 cm i wbija w nią kołek. Bo to psychicznie chory fakir. Psychicznie chory - czyt. będzie rzucał się o ścianę. Psychicznie chory fakir - czyt. będzie rzucał się o ścianę najeżoną kołkami.
Odgłos wiercenia sprawia, że mój humor wynosi -100/10 i zaczynam wymyślać 666 alternatywnych zastosowań wiertarki xDxD