Pytanie do osób będących w związkach.

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Magda
bASyliszek
Posty: 1112
Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
Kontakt:

Post autor: Magda »

Hmm, ciężko powiedzieć. Być może próbują nas zrozumieć, ale zawsze będą mieć nadzieję, że to takie przejściowe :roll:
Obrazek
Obrazek
Waheguru Ji Ka Khalsa!
Waheguru Ji Ki Fateh!
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

Tak samo, jak my nigdy nie zrozumiemy w pełni icH.
Czarno to widzę...
Awatar użytkownika
julka233
pASibrzuch
Posty: 200
Rejestracja: 18 sty 2008, 18:45
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: julka233 »

...
Ostatnio zmieniony 9 paź 2009, 00:40 przez julka233, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

A ja sądzę, że możliwe jest zrozumienie - wzajemne przez obie strony. Jeżeli tylko trafimy na empatyczną osobą.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Też mi się wydaje, że zrozumienie jest możliwe. Jednak z drugiej strony ważniejsza chyba od zrozumienia jest po prostu akceptacja. Można przecież kogoś nie rozumieć (swoją drogą, cholera wie, co to w ogóle znaczy rozumieć kogoś), a mimo tego akceptować, że tak ma i już ;)
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

Według mnie zrozumienie drugiej osoby to połączenie akceptacji i wczucie się w czyjąś sytuację, charakter, myśli, stawianie siebie na miejscu kogoś i rozumienie skutków jakie niosą ze sobą dane zachowania itd.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Czasem bardzo trudno się postawić w czyjejś sytuacji (to wydaje mi się konieczne do zrozumienia), a mimo to będzie to a to akceptował. Dlatego też rozdzielam zrozumienie od akceptacji ;)
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

Ależ przecież ja też :)

Dla mnie tylko:

ZROZUMIENIE=AKCEPTACJA+EMPATIA :P
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Dla mnie zaś z grubsza ZROZUMIENIE=EMPATIA, akceptacja jest tutaj opcjonalna, nie jest warunkiem koniecznym. I tu się właśnie różnimy ;)
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

Z jednej strony masz rację, można by powiedzieć, że można coś rozumieć, ale tego nie tolerować, wręcz nienawidzić. Z drugiej strony zaś brak tolernacji wynika zawsze z niezrozumienia...
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

W wielu przypadkach chyba zgodziłbym się, chociażby w przypadku homoseksualistów. Jednak nie zawsze musi tak być. Na przykład da się raczej jakoś tam rozumieć osoby radykalnie nacjonalistyczne, skinheadów czy pseudokibiców, a mimo tego ich nie tolerować ;)
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

I tak doszliśmy do konsensusu :D
Awatar użytkownika
damian-dec
AS gaduła
Posty: 415
Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
Lokalizacja: Dublin/Wroclaw

Post autor: damian-dec »

a czy nigdy wam sie nie zdazylo ze spotkaliscie kogos naprawde super, kogos w kims byc moze sie nawet zabujaliscie sie----ale aseksualizm stanal wam na przeszkodzie :? :? :? :?

ja kurcze mialem takiego pecha pare razy, he he

jestem asem ale jakos odczuwam potrzebe bliskosci innej osoby :P :lol: :lol: :lol: :lol:
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

damian-dec pisze:a czy nigdy wam sie nie zdazylo ze spotkaliscie kogos naprawde super, kogos w kims byc moze sie nawet zabujaliscie sie----ale aseksualizm stanal wam na przeszkodzie :? :? :? :?
Nie, nigdy mi się takie coś nie zdarzyło. Jestem ASem aromantycznym i się nie zakochuję.
Bliskości nie potrzebuję.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
Ariel
mASełko
Posty: 103
Rejestracja: 11 gru 2007, 21:54
Lokalizacja: Katowice i okolice

Post autor: Ariel »

damian-dec pisze:jestem asem ale jakos odczuwam potrzebe bliskosci innej osoby :P :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja tez mam, a więc Damianie nie jesteś sam :)

Ale wiem, że mogę ew. probować szukać tylko ASki, bo "normalny" człowiek tego nie zrozumie.
Ja stworzyłem sobie swój własny aseksualny świat, i ja się panicznie boję świata seksu, nie czuję takiej potrzeby, obrzydza mnie, nie chcę go poznawać.

Nagie ciało działa na mnie apodniecająco, na samą myśl, że miałbym uprawiać seks czuję wręcz panikę :? Ktoś mi kiedyś powiedział, że powinienem iść z tym do psychiatry, bo to wygląda na jakąś fobię. Hm, może i ma rację ... :(
ODPOWIEDZ