oddać ciało jak ,,mieso''dla bliskosci...
-
- młodASek
- Posty: 27
- Rejestracja: 17 paź 2007, 16:48
oddać ciało jak ,,mieso''dla bliskosci...
...oddawałam bo bardzo pragnełam bliskości,zwykłego czułego dotyku ..a bliskość dla innych to sex ...
Wszystko działa,jeśli człowiek pozwoli,by się zdarzyło.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
- maneki neko
- ciAStoholik
- Posty: 306
- Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
Re: oddać ciało jak ,,mieso''dla bliskosci...
a dla mnie bliskosc to wlasnie---nie sekstakajestem pisze:...oddawałam bo bardzo pragnełam bliskości,zwykłego czułego dotyku ..a bliskość dla innych to sex ...
a sama bliskosc aseksualna tez jest fajna, najlepiej jak idzie w parze z duchowa
tylko ze i jedno i drugie ciezko znalezc
Re: oddać ciało jak ,,mieso''dla bliskosci...
noodamian-dec pisze:a dla mnie bliskosc to wlasnie---nie sekstakajestem pisze:...oddawałam bo bardzo pragnełam bliskości,zwykłego czułego dotyku ..a bliskość dla innych to sex ...
a sama bliskosc aseksualna tez jest fajna, najlepiej jak idzie w parze z duchowa
tylko ze i jedno i drugie ciezko znalezc
All men dream: but not equally. Those who dream by night in the dusty recesses of their minds wake in the day to find that it was vanity: but the dreamers of the day are dangerous men, for they may act their dreams with open eyes, to make it possible
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
To musi byc chyba prawdziwa miloscjulka233 pisze:wydaje mi się, że związek asa i osoby seksualnej musi być czymś naprawdę mocnym, bo i jedna i druga strona coś poświęca, a pomimo odmienności swych poglądów itp. nadal są razem. nie wydaje mi się, aby był to związek oparty na kłamstwie, lecz na wzajemnym zrozumieniu i poświęceniu.Gizmo pisze:...niektóre ASy trwające w związkach z seksualnymi wyznają, że świadomie oddają siebie partnerowi i nie widzą w tym problemu. Zastanawia mnie, czy to kwestia nastawienia, charakteru?.. Czy czegoś jeszcze innego?
ale to tylko moje zdanie.
tylko wydaje mi sie ze jednak "seksualne"osoby wiecej poswiecaja sie niz asek. no bo oni musza sie od czegos co sprawia im satysfakcje powstrzymac. a my aseksy co poswiecamy??
no chyba ze to poswiecenie ma polegac na tym ze seksualni sie ogranicza a aseksualni na troche zdecyduja (mowa o seksie).
inaczej wydaje mi sie ze jedna ze stron bedzie sie czula bardziej poszkodowana.
i teraz nie wiem czy taki zwiazek ma szanse?
a pytanie jest czy wobec tego warto probowac?
nie wiem
To musi byc chyba prawdziwa miloscdamian-dec pisze:
wydaje mi się, że związek asa i osoby seksualnej musi być czymś naprawdę mocnym, bo i jedna i druga strona coś poświęca, a pomimo odmienności swych poglądów itp. nadal są razem. nie wydaje mi się, aby był to związek oparty na kłamstwie, lecz na wzajemnym zrozumieniu i poświęceniu.
ale to tylko moje zdanie.
tylko wydaje mi sie ze jednak "seksualne"osoby wiecej poswiecaja sie niz asek. no bo oni musza sie od czegos co sprawia im satysfakcje powstrzymac. a my aseksy co poswiecamy??
no chyba ze to poswiecenie ma polegac na tym ze seksualni sie ogranicza a aseksualni na troche zdecyduja (mowa o seksie).
nie wiem [/quote]
Mam chłopaka w 100% seksualnego i nie udaje nam się dogadać...;/ On chce się kochać jak najczęściej, a że widzimy się codziennie to próbuje coś działać cały czas. Zdecydowanie my-aseksy poświęcamy dużo, decydując się na stosunek. Ja to robię, tylko dlatego żeby go przy sobie zatrzymać mimo, że wywołuje to u mnie wstręt, jest bardziej męczarnia niż przyjemnością. Ostatnio powiedziałam mu że chyba jestem aseksualna, to wysłuchał powiedział że cos zrobimy, pytał czy nie sprawia mi to w ogóle przyjemności i musialam się tłumaczyć powstrzymał się wtedy z namawianiem mnie na całe 2 dni, a potem znowu to samo... Za kilka dni jadę z nim pod namiot na tydzień prawie i będę praktycznie musiała to robić, żeby wkurzony nie chodził... Doradźcie co mam zrobić bo już nie wiem...
Rozstać się. Wybacz, ale ostatnio jak czytam takie coś, że ciągle namawia, bla bla bla i pewnie żyć bez tego nie może to przychodzi mi do głowy tylko jedno słowo - nałóg.
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.