Czy jesteś wegetarianinem?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy jestes weregarianką/wegetarianinem?

tak
123
38%
nie
201
62%
 
Liczba głosów: 324

Awatar użytkownika
damian-dec
AS gaduła
Posty: 415
Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
Lokalizacja: Dublin/Wroclaw

Post autor: damian-dec »

wlasnie staram sie unikac takich obrazkow :? :? :?

ale na przyklad na www.smog.pl czy youtube, czesto pojawiaja sie przyklady bestialstwa :cry: :cry: wobec zwierzat :cry:

ale jakos mam bardzo slaba wole i jednak czasami mnie to miesko skusi--zwlaszcza ze taki kawalek schabowego np.wcale mi swinki nie przypomina.

no ale zadnego bestialstwa nie pochwalam a tych co swinki zywcem do wrzatku dla lepszej jakosc mieska wrzucali, sam bym tam wepchnal!!!!!!!!!!!!!!!!! :evil: :evil:
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Nie pochwalam bestialstwa wobec zwierząt i uważam, że osoby dopuszczające się takich czynów powinny być karane, ale z drugiej strony nie popadam w skrajność i nie zamierzam przestać jeść mięsa skoro je lubię a że najczęściej decydują u mnie kubki smakowe i nastawienie na doznania smakowe, których nie dostarczają mi aż tak bardzo jarzyny (nie lubię ich lubię za wyjątkiem kalafiora).
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Tylko że "logicznie" bestialstwo wobec zwierząt z jedzeniem mięsa niewiele ma wspólnego. Można przecież samemu trzymać hodowlę (w normalnych warunkach), tylko że wtedy kotlet lub udko talerzu lądowało by znacznie zradziej ;)

Także i te masowe hodowle dały by się zapewne uczynić bardziej humanitarnymi, tylko że za tym idą koszty, a niektórzy brną, by zarobić za wszelką cenę :?
Czczony nie tylko w Chinach
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Powiedz to tym wszystkim ekologom, wegetarianom, którzy już samo jedzenie mięsa utożsamiają z bestialstwem wobec zwierząt (oczywiście nie wszyscy – żeby nie było). :wink:
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Kagura
ASiołek
Posty: 62
Rejestracja: 6 mar 2008, 21:49

Post autor: Kagura »

Jestem wegetarianką. Nikomu wegetarianizmu nie próbuję narzucać, ale sama nie mogę jeść zwierząt. Tam gdzie inni widzą jedzonko, ja widzę wnętrzności zabitego zwierzęcia. Szkoda mi tych biednych stworzonek, które odkąd tylko się urodzą, są traktowane jak przedmioty.
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2009, 23:29 przez Kagura, łącznie zmieniany 1 raz.
Salomea

Post autor: Salomea »

Ja właściwe wcześniej byłam bardziej jaroszem niż wegetarianinem, bo lubię ryby. Mięsa nie jem tylko dlatego, że go nie lubię. Uważam, że jest obrzydliwe. Nad losem zwierzątek jakoś specjalnie się nie zastanawiałam. :diabel: Ale wszystko się zmienia i teraz zamierzam zrezygnować z ryb. Stwierdziłam, że jedzenie stworzonek jest niewłaściwe (dla mnie). Inni mogą sobie jeść co chcą, nie zaglądam ludziom w talerze. :wink:
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

rośliny różnią się od zwierząt tym, że zamiast mózgu mają prosty układ nerwowy, jednak ich instynkty samozachowawcze są równie silne co u zwierząt
Czarno to widzę...
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Czarny, układ nerwowy u roślin? :-o Co wchodzi w jego skład? :>
Kagura
ASiołek
Posty: 62
Rejestracja: 6 mar 2008, 21:49

Post autor: Kagura »

Nie wiem, o co Czarnemu chodzi, ale istnieje coś takiego jak mniejsze zło i nie widzę nic dziwnego w tym, że wolę jeść rośliny niż zwierzęta. Szacunek do roślin też mam i nie niszczę ich bez powodu. Ale coś trzeba jeść i jednak zwierząt jest mi bardziej szkoda niż roślin.
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

Gizmo pisze:Czarny, układ nerwowy u roślin? :-o Co wchodzi w jego skład? :>
Może nie układ nerwowy, ale jeśli nie, to na pewno coś podobnego, jestem pewien.
Kagura pisze:Nie wiem, o co Czarnemu chodzi, ale istnieje coś takiego jak mniejsze zło i nie widzę nic dziwnego w tym, że wolę jeść rośliny niż zwierzęta. Szacunek do roślin też mam i nie niszczę ich bez powodu. Ale coś trzeba jeść i jednak zwierząt jest mi bardziej szkoda niż roślin.
Czemu bardziej Ci szkoda zwierząt niż roślin? Nie rozumiem. Bo rośliny są głupsze? Mają według mnie identyczne prawo do życia jak zwierzęta.
Czarno to widzę...
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Czarny pisze:Może nie układ nerwowy, ale jeśli nie, to na pewno coś podobnego, jestem pewien.
Ty możesz być pewien, nauka nie jest pewna. Wiem, że naukowcy ogłaszali już różne rewelacje, ale wyniki nie były w 100% wiarygodne.
Czarny pisze:Czemu bardziej Ci szkoda zwierząt niż roślin? Nie rozumiem. Bo rośliny są głupsze? Mają według mnie identyczne prawo do życia jak zwierzęta.
Moim skromnym zdaniem coś, co nie do końca żyje, nie do końca umiera :P Porąbiesz krzaczek na kawałki, w laboratorium wrzucisz każdy z tych kawałków do odżywki i wszystkie części krzaczka będą dalej rosły. Spróbuj zrobić coś takiego z kurczakiem.. :wink:
Awatar użytkownika
Ognik
ASter
Posty: 600
Rejestracja: 28 lut 2008, 17:14

Post autor: Ognik »

Wegetarianizm to ideologia. nie lubię ideologii. nawet do jazdy tramwajem można dorobić ideologię. do tego doszedłem jadąc trampkiem. ja jem, żeby się najeść. mam ochotę na mięso to je zjem. Mam ochotę na smażone mięso to je usmażę. gorzej z gotowanym. tego jeszcze nie umiem. Mam ochotę na sałatkę to ją zrobię. Gorzej jak mi się nie chce robić. :)
Salomea

Post autor: Salomea »

Często gdy na forach pojawia się temat "wegetarianizm" to mięsożerni zaczynają opowiadać jakie to wspaniałe jest mięso, jak je przyrządzają itp. I jest też druga grupa, która próbuje udowodnić, że roślina cierpi tak samo jak np. krowa itd. Dziwne zjawisko.
Ciekawe skąd to się bierze? :diabel:
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Ja zawsze nad czym innym w kontekście wegetarianizmu się zastanawiam - w każdym razie w przypadku wegetarian, dla których niejedzenie mięsa jest spowodowane współczuciem dla zwierząt (bo bezideologiczni nie wprowadzają mnie w stan zastanowienia) - czy taki wegetarianin użalający się nad zwierzaczkami, nosi pasek ze skaju i buty z tektury :P

A piszę to po kolacji, na którą zjadłam pieczoną szynkę z żurawiną xD *ślinotok* Niestety, przykro mi, ale smak mięsa mnie po prostu zachwyca. Mnie autentycznie głowa zaczyna boleć, jak nie zjem mięsa xD
Awatar użytkownika
Ognik
ASter
Posty: 600
Rejestracja: 28 lut 2008, 17:14

Post autor: Ognik »

Takie pytanie. Jak najbardziej dotyczące wątku i nie jest offtopowe. Kto częściej popada w depresję, wegetarianie czy nie wegetarianie? Przyszło mi do głowy jak przeczytałem zdanie Agnieszki o bólu głowy :?:
ODPOWIEDZ