Dowcipy jak lokata

Gry, żarty, pogaduszki...wyluzuj się tu!
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Dowcipy jak lokata

Post autor: DZIEWICA8 »

Pewnie pamiętacie reklamę, w której jeden facet opowiadał kawał, a drugi powiedział, że jest on bez sensu jak lokata. Ja znalazłam wiele takich kawałów. Poniżej podam kilka z nich:

Leśniczy zobaczył w lesie człowieka zbierającego drewno na opał. Podchodzi więc do niego i mówi:
- Ha przyłapałem pana na gorącym uczynku! Kradnie pan drewno na opał!
Facet odpowiada:
- Nieprawda! Ja tylko zbieram paszę dla królików!
Leśniczy:
-Niech mi pan nie próbuje wmawiać, że króliki jedzą drewno!
Facet:
-Jak nie zechcą jeść drewna, to napalę nim w piecu! BEZ SENSU :roll: :roll: :roll:

2) Ksiądz dał chłopcu święty obrazek, chłopiec i obejrzał go i zapytał:
-Ma ksiądz więcej tych obrazków?
Ksiądz powiedział, że ma i dał chłopcu drugi obrazek. Chłopiec obejrzał go i znów zapytał:
-A ma ksiądz jakieś inne obrazki?
Ksiądz dał mu jeszcze klika obrazków.
Chłopiec obejrzał je wszystkie i zapytał:
- A ma ksiądz obrazki z dinozaurami? BEZ SENSU :? :? :?

3) Motocyklista miał wypadek - wpadł razem z motorem do bagna. Zaczął się powoli zapadać w bagno. Gdy zapadł się już po ramiona zobaczył, że patrzy się na niego żaba. Powiedział do niej:
- No co się żaba gapisz?
A żaba na to:
- No bo to moje bagno jest! BEZ SENSU :roll: :roll: :roll:

Jeśli znacie jakieś inne kawały jak lokata, to możecie je zamieszczać w tym temacie! Ja też zamieszczę, jeśli jakieś znajdę.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
Ogrzyczka (nie-as)
pASibrzuch
Posty: 214
Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)

Post autor: Ogrzyczka (nie-as) »

oklepane przykłady pilotażowe:
-Czym się różni kanarek?
-Tym że ma jedną nóżkę bardziej.

-Czym się różni żaba od najbardzieja?
-Żaba jest zielona a najbardziej na pysku

Ale Pani Polonistko, po co nam kawały bez sensu? :P
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Wchodzi facet do biblioteki i mówi
-Poproszę dwa kilo prądu
Ekspedientka z mięsnego na to:
- niestety nie mamy cukru
A facet wyciąga rewolwer z okrzykiem
-To nic, jestem w pończochach

albo taki krótki:

Wchodzi facet do windy a tam schody

albo:

Konie dawno do ciepłych krajów odleciały, a oni dalej wapno mieszają
I jaki z tego morał? Kanapka z pasztetem!
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Wiecie, dobry absurd nie jest zły :P
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz też baba.

A tutaj dowcip absurdalny, ale przyznam - kiedyś, na spacerze w lesie,autentycznie o mało mnie nie zabił...

Siedzi jeżyk na trawie w sadzie. Słonko świeci, pachną dojrzałe owoce, no i dobrze... Patrzy - pod drzewkiem jabłko leży. Przepiękne ! Chwycił, siadł na trawce. Sielanka. A - pomyślał - zjem to jabłko.... Nagle zadrżała ziemia, łoskot, dym. Trawnik się rozstępuje, a ze szczeliny wyłazi ogromna D*pa, chwyta jabłko i zapada się pod ziemię. I znowu cisza... Dym opada, jeżyk w szoku: - Co to, k**wa, było ?! Znowu wstrząs, dym - wyłazi D*pa i mówi:
- Antonówka.


Od 11 lat mam cukrzycę i nigdy jeszcze nie przydarzyło mi się stracić przytomności z powodu tzw. hipoglikemii. Po tym dowcipie wpadłam w tak histeryczny śmiech, że z bólu mięśni brzucha nie miałam siły stać prosto. Cukier spadł mi do poziomu grubo poniżej normy i gdyby mnie przyjaciel na barana nie wziął, to bym chyba umarła w tym lesie.
:mrgreen:
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Awatar użytkownika
Lorien
jASkółka
Posty: 118
Rejestracja: 20 lip 2008, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lorien »

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę.
Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc? Co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chce kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerka czy bez?
- Z klamerka.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet juz wkurzony, ale idzie i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości! Chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerka na rzepy.
- A jaki kolor?
Az tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rekach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes, taką glazurę, tyłek wam wczoraj pokazałem! Dajcie mi nareszcie ten papier toaletowy! :D
nie czuć, nie myśleć , nie pamiętać...
Awatar użytkownika
Ogrzyczka (nie-as)
pASibrzuch
Posty: 214
Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)

Post autor: Ogrzyczka (nie-as) »

dwa ostatnie nawet-nawet... :lol: :lol: :lol:

przełożone z franca specjalnie dla Was ;)

Przychodzi małpa do spożywczaka niedźwiedzia i mówi:
- Niedźwiedź, macie banany?
- Nieeee
Następnego dnia:
- Niedźwiedź, maaaaacie banany?
- Nie, won mi stąd.
Sytuacja się powtarza parę razy, aż w końcu wkurzony niedźwiedź odwrzaskuje:
- Te, małpa, jak się jeszcze raz spytasz czy są banany to cie gwoździami do ściany przyszpilę!!!
Następnego dnia.
- Niedźwiedź, macie gwoździe?
- Eee, nie.
- A macie banany?
Awatar użytkownika
Lorien
jASkółka
Posty: 118
Rejestracja: 20 lip 2008, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lorien »

Przy barze siedzi facet i smutno patrzy na pełny kieliszek. Tak siedzi i patrzy przez jakieś pół godziny. Nagle podchodzi do niego drugi mężczyzna, zabiera mu kieliszek i wypija. Widząc to biedny facet zaczyna płakać, na co tamten mówi:
- Facet, daj spokój, tylko żartowałem, kupię ci następny kieliszek!
- Ten dzień jest najgorszy w moim życiu! - odpowiada zmartwiony facet:
- Rano zaspałem i spóźniłem się do pracy, przez co mnie zwolnili. Wyszedłem z pracy i zobaczyłem jak złodziej odjeżdża moim samochodem. Wróciłem do domu taksówką, w której zostawiłem portfel z pieniędzmi i dokumentami.
A w domu zastałem żonę w łóżku z listonoszem. I teraz, jak siedzę w barze i myślę, czy ze sobą nie skończyć przychodzisz i wypijasz mi moją truciznę!

tak mnie to rozbawiło aż się zakrztusiłam ze śmiechu...
nie czuć, nie myśleć , nie pamiętać...
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Czyli z dowcipów absurdalnych i bez sensu wchodzimy teraz w ulubione? :D
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

To chyba była aronia :roll:
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Ach, to nie załapałam. pewnie dlatego, że mnie ten żart rozbawił... ^__^
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

No w sumie wg mnie ten dowcip jest śmieszny, a nie "lokatowy" ;)
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Lorien
jASkółka
Posty: 118
Rejestracja: 20 lip 2008, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lorien »

:D miał być śmieszny :D
nie czuć, nie myśleć , nie pamiętać...
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Post autor: ivi »

W gorącym cieniu na miękkim kamieniu stojąc siedziała młoda staruszka i nic nie mówiąc odezwała się do wysokiego mężczyzny niskiego wzrostu, z dużą brodą, bez zarostu: "Och ,jaki upalny mróz mamy tego lata". A było to zimą. Stały tam trzy łodzie. Jedna cała, drugiej pół, a trzeciej wcale nie było. Wsiadł do tej czwartej i utonął, ale dopłynął do brzegu bezludnej wyspy gdzie zaatakowali go biali murzyni. Uciekając, wspiął się na gruszkę, zerwał pietruszkę, posypała sie cebula, aż przyszedł właściciel tego banana i mówi: "złaź pan z tego kasztana, bo to nie moja wierzba". A on dalej mieszał wapno...


sorki, coś mi poucinało tekst poprzednio :D
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Dowcipy jak lokata

Post autor: DZIEWICA8 »

Wielkie dzięki za bardzo fajne dowcipy!
Niektóre są naprawdę bardzo śmieszne i szczerze mnie rozbawiły - najbardziej ten o facecie kupującym rękawiczki w sklepie a szczególnie jego zakończenie. :lol: :lol: :lol:
Naprawdę fajny temat udało mi się wymyślić. :wink: :wink: :wink: Świetna zabawa z tymi dowcipami! Można się porządnie pośmiać.! Supppper! Cha! Cha! Cha! :lol2: :justcuz: :toohappy: :happydance: :echeesy: :egrin: :partytime: :thumbsup:
Czekam na następne dowcipy jak lokata. Chętnie je przeczytam, a jak ja znajdę jakieś nowe dowcipy, to również je tu zamieszczę i pobawimy się razem. Pozdrawiam wszystkich!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
ODPOWIEDZ