Prozaiczne problemy

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Prozaiczne problemy

Post autor: arin »

Witam

Ja dzisiaj z takim niekonwencjonalnym pytaniem :)

Otóż mam problem z czarnymi spodniamize sztruksu.
Wyjmuje je z prania, wiszą spokojnie w łazieńce (lub na balkonie) i już po godzinie widać jakby leżały 2 lata w szafie, a konkretnie to jest na nim mnóstwo zanieczyszczeń (kurz itp.). Nie byłoby większego problemu, gdyby to nie było zbyt widoczne, ale jest dokładnie odwrotnie - już z daleka widać czarne spodnie pokryte białym puszkiem.

Ma ktos na to jakąś radę?

Z góry dziękuje za pomoc :)
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Zwykle podobne problemy załatwiam szczotką do czyszczenia ubrań, lub w ogóle olewam i chodzę po świecie ubrana, jak to nieszczęście. Moja koleżanka hardkorowo goliła zmechacone ciuchy maszynką jednorazówką. Mnie się ta metoda wydaje dziwna, sama nie mam odwagi spróbować. :P
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Też mam czarne sztruksy :P Weep, to nie chodzi o zmechacenie, tylko o bardzo typową dla czarnego sztruksu właściwość przyciągania kurzu i paproszków. Arin - szczotka do ubrań (ale nie taka z włosiem, tylko lepiej taka a'la aksamit czy coś - nie wiem, jak to dokładnie się wabi - w każdym razie ważne jest w tej szczotce, w którym kierunku czochra się ubrania) albo pogodzenie się z paprochami i kurzem. Ja się nie pogodziłam i czyszczę xD
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Post autor: arin »

Weep - a nie lepiej pomęczyć sie z tym troche? :P
Agnieszka - na ile wystarcza takie jedno szczotkowanie? (w godzinach). Ile takie szczotkowanie zajmuje i ewentulnie gdzie moge taką szczotke kupić?
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

W jakimś sklepie ze szczotkami na pewno xD Nie wiem - moja mama gdzieś kupiła - spytam się, to Ci odpowiem :P No mi wystarcza na cały dzień generalnie - tzn. jak rano wyszczotkuję, to mogę chodzić - zawsze możesz w sumie wieszać spodnie w szafie w worku na ubrania czy coś - to się będą mniej kurzyły.
Szczotkuje się w miarę szybko - w toku operacji należy co jakiś czas oczyszczać szczotkę z zebranych paprochów, w przeciwnym razie będą się roznosiły - ale to proste, wystarczy palcem przejechać szczotkę i jest czysta. :mrgreen:
RudaIsia
ASiołek
Posty: 97
Rejestracja: 12 sie 2008, 18:45
Lokalizacja: Kraków

:)

Post autor: RudaIsia »

Zwykle podobne problemy załatwiam szczotką do czyszczenia ubrań, lub w ogóle olewam
ja tez...
zawsze mam dzióry i plamy z pracy lub domu...
ale przyjaciele mnie znają...a nie kazdy tłuszcz sie dopiera :mrgreen:
a dzióry...sa zawsze w modzie :roll:
'Just a safe place to hide
mama please let me back inside'
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

arin pisze:Weep - a nie lepiej pomęczyć sie z tym troche? :P
Po co? :P Pomęczyć się jest dobrze temu, kto dba o nienaganny wizerunek, poza tym, jak już napisałam wyżej a kilka osób potwierdziło - szczotka do ubrań. Przy okazji - wiem, że nie chodziło o zmechacenie, tylko o przyciąganie kurzu, puszków, pyłków i jak to jeszcze kto nazywa, dlatego wspomniałam o szczotkowaniu. :P
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Swoją drogą jest nisza na rynku - każdy chętnie kupiłby czarne sztruksy nieprzyciągające kurzu, ne? ;P To co, pracujemy nad technologią wytwarzania? :D Mogłyby się nazywać AS-ztruksy :D :mrgreen:
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

AS to pewnie będzie skrót od antistatic, co nie? :P
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Taki sztruks można do us*anej śmierci szczotkować, 50% kurzu pozostanie, tylko zmieni lokalizację xD
Istnieje genialny wynalazek do czyszczenia - rolka z klejącym papierem. Można w niektórych sklepach z ciuchami kupić /zwykła papierowa taśma klejąca też się pewnie nada, chociaż trochę zabawy z tym będzie ;) /
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

Ja ostatnio zaczęłam coraz więcej ubrań, a szczególnie swetrów,kurtek na zimę wkładać w szafie do worka foliowego, bo zauważyłam,że nawet nowe rzeczy w szafie się kurzą, mechacą i szarzeją :roll:
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Post autor: arin »

Gizmo pisze:Taki sztruks można do us*anej śmierci szczotkować, 50% kurzu pozostanie, tylko zmieni lokalizację xD
Istnieje genialny wynalazek do czyszczenia - rolka z klejącym papierem./
Pocieszyłeś mnie :shock: :lol: Ta, a później zostanie troche kleju na spodniach i będzie sie kleiło :D Ten klei ma pomóc?
Weep pisze:kto dba o nienaganny wizerunek
Np. ja. Koszula zawsze uprasowana, kolory dopasowane do siebie.
Wyjść na chwile przed blok niewykąpany? Nie ma mowy 8) Niektórych moich kumpli to śmieszy, ale co mi tam :wink:
Agnieszka pisze:zawsze możesz w sumie wieszać spodnie w szafie w worku na ubrania czy coś - to się będą mniej kurzyły.
No właśnie nie za bardzo. Już po wyschnięciu wyglądają tak jak przedstawiłem w 1 poście :(
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

arin pisze:
Agnieszka pisze:zawsze możesz w sumie wieszać spodnie w szafie w worku na ubrania czy coś - to się będą mniej kurzyły.
No właśnie nie za bardzo. Już po wyschnięciu wyglądają tak jak przedstawiłem w 1 poście :(
Susz spodnie wywrócone na lewą stronę - w takim układzie kurz i paprochy raczej do środka nie wejdą, a przynajmniej jak będziesz suszył na balkonie, to Ci czerń nie wyblaknie :P A jak już wyschną, przewracasz z powrotem na prawą stronę, ewentualne pojedyncze paproszki czochrasz szczotką, wkładasz do worka, wieszasz w szafie :P
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Post autor: arin »

To by wyjaśniało dlaczego moja mama wieszała odwrócone na drugą strone.... :lol: :lol:
Dzięki :wink:
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

arin pisze:To by wyjaśniało dlaczego moja mama wieszała odwrócone na drugą strone.... :lol: :lol:
Dzięki :wink:
Poza tym - czarne i jaskrawe ubrania blakną na słońcu, to kolejny powód wieszania ich stroną wewnętrzną na zewnątrz. ;)
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
ODPOWIEDZ