[Seks] Problem mentalny.
[Seks] Problem mentalny.
Witam
Może i nie jestem aseksualny, ale pragne poruszyć jeden temat.
Zanim jednak do niego przejde musze postawić założenia.
a) jestem sprawny seksualnie, popęd seksualny na wysokim poziomie.
b) Seks nie jest dla mnie ani zły ani dobry, nie uważam go za obrzydliwy czy coś w tym guście. Odnosze sie do niego neutralnie.
c) wysoki poziom testosteronu.
Na przedostatniej impezie było ostre picie (%), jakoś tak wyszło że "doczepiła" się do mnie ładna dziewczyna. Doszło do tego, że całowaliśmy sie i ogólnie dotykaliśmy - podniecające (dosłownie). Doszło do tego, że miałem szanse wylądać z nią w łóżku, ale... nie żebym miał wtedy dylemat moralny, bo zapity byłem całkiem nieźle, tylko że właściwie byłem gotowy, tylko zabierać się, a nie miałem chęci (!). Wywiązała się z tego dziwna sytuacja: dziewczyna prosi chłopaka o seks... Gdyby moi kumple to usłyszeli to by mnie do psychiatry zabrali... za odmówienie...
Problem w tym, że kobiety mnie podniecają, jestem sprawny, a ciężko mi sie zmusić do stosunku z kobietą. To już kolejny raz w którym stało sie coś podobnego. Za 1 razem było najgorzej, bo dziewczyna bardzo atrakcyjna, a coś takiego wyszło. Chyba nie potrafie zrozumieć, że kobieta to nie tylko koleżanka czy przyjaciółka, ale przede wszystkim inna płeć.
Prosze o komentarze, bo nawet ciężko mi zadać jakieś pytanie
EDIT:
To tak jakby mnie ktoś zmuszał do np. puszczania latawców. Do czegoś co moge robić, a mnie nie interesuje.
Może i nie jestem aseksualny, ale pragne poruszyć jeden temat.
Zanim jednak do niego przejde musze postawić założenia.
a) jestem sprawny seksualnie, popęd seksualny na wysokim poziomie.
b) Seks nie jest dla mnie ani zły ani dobry, nie uważam go za obrzydliwy czy coś w tym guście. Odnosze sie do niego neutralnie.
c) wysoki poziom testosteronu.
Na przedostatniej impezie było ostre picie (%), jakoś tak wyszło że "doczepiła" się do mnie ładna dziewczyna. Doszło do tego, że całowaliśmy sie i ogólnie dotykaliśmy - podniecające (dosłownie). Doszło do tego, że miałem szanse wylądać z nią w łóżku, ale... nie żebym miał wtedy dylemat moralny, bo zapity byłem całkiem nieźle, tylko że właściwie byłem gotowy, tylko zabierać się, a nie miałem chęci (!). Wywiązała się z tego dziwna sytuacja: dziewczyna prosi chłopaka o seks... Gdyby moi kumple to usłyszeli to by mnie do psychiatry zabrali... za odmówienie...
Problem w tym, że kobiety mnie podniecają, jestem sprawny, a ciężko mi sie zmusić do stosunku z kobietą. To już kolejny raz w którym stało sie coś podobnego. Za 1 razem było najgorzej, bo dziewczyna bardzo atrakcyjna, a coś takiego wyszło. Chyba nie potrafie zrozumieć, że kobieta to nie tylko koleżanka czy przyjaciółka, ale przede wszystkim inna płeć.
Prosze o komentarze, bo nawet ciężko mi zadać jakieś pytanie
EDIT:
To tak jakby mnie ktoś zmuszał do np. puszczania latawców. Do czegoś co moge robić, a mnie nie interesuje.
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
- Ogrzyczka (nie-as)
- pASibrzuch
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
- Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)
Może po prostu podświadomie czujesz, że nie warto po pijaku i z byle kim tylko że ta rzecz musi być w czymś jeszcze osadzona, żeby nie była czystym eksperymentem samca. Rzeczy takie jak głębsza znajomość, zaufanie, wszystko do czego taka specjalistka od "one night stand" zwyczajnie nie jest zdolna!!! I błaga tylko dlatego, że jej gacie zmokły i chce doprowadzić proces do końca.
Dobrze że nie postawiłeś tezy, że wypiłeś za mało aby do reszty puściły hamulce
Dobrze że nie postawiłeś tezy, że wypiłeś za mało aby do reszty puściły hamulce
No właśnie to raczej nie opiera się na moralnosci, bo tyle co wtedy wypiłem byłem otwarty niemalże na wszystko.
Pytanie jest dość ciężkie do przeanalizowania, bo nie mam jakichkolweik złych wspomnieć powiązanych z seksem Czy ja wiem czy tu chodzi o znajomość i zaufanie? No może, ale nawet konserwatysta by skorzystał
Pytanie jest dość ciężkie do przeanalizowania, bo nie mam jakichkolweik złych wspomnieć powiązanych z seksem Czy ja wiem czy tu chodzi o znajomość i zaufanie? No może, ale nawet konserwatysta by skorzystał
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
-
- młodASek
- Posty: 27
- Rejestracja: 28 cze 2008, 09:25
- Lokalizacja: Krakow
Z takiego powodu? Nie, no chyba nie warto sie tam fatygować, ale to naprawde dziwna sprawaPiorun pisze:Ale wracając do tematu, jeśli widzisz w tym problem, to może zgłoś się do jakiegoś specjalisty? Czy ja wiem, chyba do jakiegoś seksuologa?
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.