Czy braliście jakieś leki p.depresyjne?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

jakiego typu leki przyjmujecie?

TLPD(amitryptylina,klomipramina
0
Brak głosów
IMAO(moklobemid)
0
Brak głosów
SSRI(np.fluoksetyna,sertralina
13
59%
SSRE(tianeptyna)
0
Brak głosów
SNRI(wenlafaksyna,milnacipram
0
Brak głosów
NRI(reboksetyna)
0
Brak głosów
NDRIBupropion)
1
5%
Neuroblokery,antag.recept.5-ht1,5-ht2,5-ht3(mianseryna,trazodon,mirtazapina
2
9%
neuroleptyki:chlorprotiksen,haloperidol,sulpiryd,olanzapina,chlorpromazyna etc..
2
9%
Hyperici herbae (Deprim,Deprim Forte)
4
18%
 
Liczba głosów: 22

Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

O tak, w życiu należy być dzielnym i to bardzo. To teraz mały sprawdzian Twojej dzielności. Wiesz co? Ja robię tak: zanim coś napiszę/powiem publicznie (w necie też się liczy) to najpierw coś dziesięć razy sprawdzę, zanim się zbłaźnię, chcąc zabłysnąć. Od kiedy neuroleptyki są lekami stricte antydepresyjnymi? To by się wielu psychiatrów zdziwiło. Poza tym kilka z tych związków chemicznych wymienionych przez Ciebie, znanych pod licznymi nazwami handlowymi, nie są specyfikami leczącymi depresję, ale zaburzenia komplusywno - obsesyjne i inne "problemy". Albo jak można nazywać takie środki jak Deprim antydepresantami? Jak byś to powiedział lekarzowi, to by Cię śmiechem zabił, nie mówiąc o pacjentach chorych na depresję. Weź się doucz, proszę. Nie sztuka jest pytać. Ale sztuką jest zadawać mądre pytania. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoją farmaceutyczną edukację.
Buziaki
Dziwożona
PS. Ja co prawda nigdy depresji nie miałam ani innych chorób psychicznych, ale mam swojego małego, prywatnego świra.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2008, 20:32 przez dziwożona, łącznie zmieniany 1 raz.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

Bellot pisze:Na szczęście nie jestem i nie chcę być.W życiu należy być dzielnym.
Nie rozumiem tych dwóch zdań. To znaczy- o co właściwie Ci chodziło?
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Oprócz IMAO powinny byc jeszcze leki ROTFLMAO (np. gaz rozweselający) - nic tak nie zabija doła, jak zabójcza dawka śmiechu :xmrgreen:

A tak serio, to haloperidol bardziej ze schizofrenią mi się kojarzy, niż z depresją ;)
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

Masz rację Ant, neuroleptykami leczy się urojenia, omamy, halucynacje, które najczęściej występują w schizofrenii paranoidalnej. Ale ja już się nie czepiam. Bellot namęczył(a) się pewnie okrutnie robiąc tę ankietę, przepisując mnóstwo niezrozumiałych dla siebie słów i nazw. :laught:
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Jak mawiał mój Profesor, najlepszą metodą udowodnienia swej wyższości jest posługiwanie się niezrozumiałym językiem :hehe:
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Może i pomieszał nazwy leków, ale przyznacie, że troska o zdrowie psychiczne forumowiczów jest rzeczą chwalebną. Oby więcej takich trolli! :)
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

Anti-depressants
Controlling tools of your system
Making life more tolerable
Making life more tolerable


:mrgreen: :P
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Ostatnie dwa dni spędziłem na środkach antydepresyjnych - pojechałem ze znajomymi na Starówkę do Wilna , pojedliśmy pysznego żarełka, popiliśmy piwka i nie tylko, zrobiło się ze 300 zdjęć...

Lepszych antydepresantów nie znam :mrgreen:
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Post autor: ivi »

Powiem Wam moi drodzy,że połowa naszego społeczeństwa leci na psychotropach, a druga na antydepresantach, To chyba wina ,, czasów' w jakich przyszło nam żyć -wszystko w biegu , w stresie ,każdy musi być najlepszy, nie ma prawa do chwili słabości . zwolnijmy!
Ostatnio zmieniony 24 cze 2017, 21:12 przez ivi, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

Naprawdę tak wielu ludzi bierze dziś psychotropy?W życiu przeważnie jest "coś za coś". Wielu ludzi mi się dziwi, że ja nie pędzę do przodu, nie mam co miesiąc nowej komórki, nowego laptopa, nie marzę o strojach Diora, wielkim telewizorze, samochodzie...A ja najzwyczajniej w świecie nie czuję potrzeby, aby to wszystko mieć. Skoro podoba mi się np. moja komórka, nie potrzebuję żadnych dodatkowych gadżetów, to po co mam kupować nową?Bo wszyscy dookoła ciągle zmieniają?Ja zawsze mówię tym ludziom, że skoro oni muszą co miesiąc mieć nowy sprzęt, to rzeczywiście muszą 2 razy więcej conajmniej ode mnie zarabiać i tym samym dużo pracować, często w znienawidzonych pracach, nie mając kompletnie czasu dla siebie, a potem narzekając, że życie jest takie ciężkie, a następnie kupując sobie kolejny niepotrzebny gadżet do domu, a stare wyrzucając :roll: ja za to mam święty spokój, lekką pracę i dużo czasu dla siebie :D I co najważniejsze, nie potrzebuję psychotropów, bo jeśli ja miałabym dużo zarabiać, ale nie czułabym się ogólnie szczęśliwa i musiałabym brać antydepresanty, to na pewno bym z takiej pracy zrezygnowała.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Nie ivi, poprawka, nie połowa społeczeństwa, tylko połowa ludzi, którzy chodzą do aptek :P Są tacy, którzy tam nie trafiają, ergo - nie biorą ani psychotropów, ani antydepresantów ;)

A najlepszym lekiem na wszystko jest SEN :mrgreen:
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Post autor: ivi »

Zgadzam się , sen jest dla mnie doskonałym lekarstwem na poprawę nastroju gdy mam doła ; rano świat wygląda w moich oczach dużo przyjaźniej niż wieczorem, jakoś tak ...chce się żyć :sheep3:
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

O rany, nie :scared:
Przy moich szalonych snach i kłopotach z porannym odpaleniem umysłu nadmiar snu by mnie wykończył.
Z resztą u mnie nadmierna senność to objaw totalnego zdołowania.

Moja recepta na depresję to wyluzowanie, odmowa uczestnictwa w "wyścigu szczurów" i połączenie epikureizmu z Zen
Awatar użytkownika
camellia
ciAStoholik
Posty: 355
Rejestracja: 21 maja 2007, 23:27

Post autor: camellia »

Sen może jest i dobry, ale tylko na chwilę. Jeśli ktoś faktycznie ma depresję, sen nie pomoże.
Ja na przykład uwielbiam spać, a wcale nie czuję się przez to lepiej. Psychika mi siadła...
Panie, co oznacza to, czym mnie doświadczasz...
aurora
gimnASjalista
Posty: 10
Rejestracja: 20 wrz 2008, 19:08
Lokalizacja: wschód

Post autor: aurora »

Bardzo Dziwna Osoba pisze:Naprawdę tak wielu ludzi bierze dziś psychotropy?W życiu przeważnie jest "coś za coś". Wielu ludzi mi się dziwi, że ja nie pędzę do przodu, nie mam co miesiąc nowej komórki, nowego laptopa, nie marzę o strojach Diora, wielkim telewizorze, samochodzie...A ja najzwyczajniej w świecie nie czuję potrzeby, aby to wszystko mieć. Skoro podoba mi się np. moja komórka, nie potrzebuję żadnych dodatkowych gadżetów, to po co mam kupować nową?Bo wszyscy dookoła ciągle zmieniają?Ja zawsze mówię tym ludziom, że skoro oni muszą co miesiąc mieć nowy sprzęt, to rzeczywiście muszą 2 razy więcej conajmniej ode mnie zarabiać i tym samym dużo pracować, często w znienawidzonych pracach, nie mając kompletnie czasu dla siebie, a potem narzekając, że życie jest takie ciężkie, a następnie kupując sobie kolejny niepotrzebny gadżet do domu, a stare wyrzucając :roll: ja za to mam święty spokój, lekką pracę i dużo czasu dla siebie :D I co najważniejsze, nie potrzebuję psychotropów, bo jeśli ja miałabym dużo zarabiać, ale nie czułabym się ogólnie szczęśliwa i musiałabym brać antydepresanty, to na pewno bym z takiej pracy zrezygnowała.
to troche niesprawiedliwe, ze wiążesz koniecznosc brania lekow psychotropowych z gonieniem za czyms. :|
ODPOWIEDZ