Czy asex moze zwracac uwage na wyglad
Czy asex moze zwracac uwage na wyglad
Czy asex moze zwracac uwage na wyglad.Wedlug mnie kazdy przypadek jest inny a jak jest u was?
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Czy asex moze zwracac uwage na wyglad?
A ja się wypowiem na ten temat. Otóż w moim wypadku jest tak: ja nie zwracam dużej uwagi na mój wygląd, absolutnie nie staram się podkreślać kobiecości: nie maluję się, chodzę przeważnie ubrana na sportowo, noszę niewiele biżuterii. Większość ubrań mam z tzw. ciucholandów. Mam dużo ubrań i butów starych - kupionych już dawno, rzadko kupuję sobie coś nowego. Mam prostą fryzurę i przeważnie krótkie włosy, rzadko je farbuję. Nie stroję się i nie wystaję godzinami przed lustrem. Używam też niewiele kosmetyków.
Tak, więc wygląd nie jest dla mnie najważniejszą sprawą w życiu.
DZIEWICA8
Tak, więc wygląd nie jest dla mnie najważniejszą sprawą w życiu.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Ja na wyglad swoj zwracam uwage, ale w kategorii zdrowia czyli zdrowa skóra, blyszczace wlosy ,wysportowana sylwetka. Lepiej sie wtedy czuje w swoim ciele... cos na zasadzie w zdrowym ciele zdowy duch A na wyglad innych osob nie zwracam uwagi... nie nadaje sie do robienia portretów pamieciowych
Figaaaa
Skoro pytanie jest skierowane do mnie, to czuje sie w obowiazku odpowiedziec
Oczywiscie, ze zwracam uwage na wyglad, pewnie dlatego, ze mnie tak TV/gazety i inne media uksztaltowaly. Jak ktos wyglada, to i jest (tutaj wstawic co tam kto uwaza za sluszne, np. madry(a), bogaty(a), ustawiony(a)...)
Jakbym tak zyl zupenie nieswiadomy dzialania, na przyklad tych reklam z szerokim "bialym" usmiechem, wysportowanych sylwetek (Kasiu - w tym momencie nie mam nic przeciwko Tobie, wierze, ze wygladasz za ebi scie), itp, to pewnie nie mialbym wlasnego zdania na ten temat - po prostu tematu by nie bylo.
Nie chce tutaj zachaczac o temat kogo uznajemy za piekna(/ego)/atrakcyjna(/ego).
Czy ktos "wyglada" czy nie, bynajmniej nie psuje mi calego wizerunku tej osoby (wg mnie piekny umysl (inner beauty) bardziej sie liczy niz piekne cialo).
Oczywiscie, ze zwracam uwage na wyglad, pewnie dlatego, ze mnie tak TV/gazety i inne media uksztaltowaly. Jak ktos wyglada, to i jest (tutaj wstawic co tam kto uwaza za sluszne, np. madry(a), bogaty(a), ustawiony(a)...)
Jakbym tak zyl zupenie nieswiadomy dzialania, na przyklad tych reklam z szerokim "bialym" usmiechem, wysportowanych sylwetek (Kasiu - w tym momencie nie mam nic przeciwko Tobie, wierze, ze wygladasz za ebi scie), itp, to pewnie nie mialbym wlasnego zdania na ten temat - po prostu tematu by nie bylo.
Nie chce tutaj zachaczac o temat kogo uznajemy za piekna(/ego)/atrakcyjna(/ego).
Czy ktos "wyglada" czy nie, bynajmniej nie psuje mi calego wizerunku tej osoby (wg mnie piekny umysl (inner beauty) bardziej sie liczy niz piekne cialo).
::ASex::
Re: Czy asex moze zwracac uwage na wyglad?
DZIEWICA8 pisze:A ja się wypowiem na ten temat. Otóż w moim wypadku jest tak: ja nie zwracam dużej uwagi na mój wygląd, absolutnie nie staram się podkreślać kobiecości: nie maluję się, chodzę przeważnie ubrana na sportowo, noszę niewiele biżuterii. Większość ubrań mam z tzw. ciucholandów. Mam dużo ubrań i butów starych - kupionych już dawno, rzadko kupuję sobie coś nowego. Mam prostą fryzurę i przeważnie krótkie włosy, rzadko je farbuję. Nie stroję się i nie wystaję godzinami przed lustrem. Używam też niewiele kosmetyków.
Tak, więc wygląd nie jest dla mnie najważniejszą sprawą w życiu.
DZIEWICA8
Mam podobnie. Ważne, żeby ubranie było czyste. Nie kupuję ciuchów jak nie są mi potrzebne. Mogę chodzić na zmianę w dwóch, trzech parach spodni. Kupowanie ubrań to dla mnie męka. Nie robię makijażu, nie noszę biżuterii. Nie uznaję ani spódnic ani sukien. Wręcz nie znoszę Spodnie, luźna bluzka lub sweter. Buty sportowe, żadnych szpilek.
U innych patrze na te same rzeczy co u siebie np. tłuste wlosy czy brudne buty. Moja uwage zwracaja dwie skrajnosci,jesli ktos jest niechlujem albo -pozytywnie- na bardzo gustowny stroj. Ogolnie jest mi to obojetne,kazdy nosi ci lubi. Co do mnie to roznie na rozne okazje, ale nie ukrywam ze lubie dodatki