ZABAWNE
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Jak myślicie jak nasz prezydent wymówi imię i nazwisko nowego prezydenta USA ?
- Baba Omama
- Oback Barama
- Baran Obawa
- Barubar Bambama
- Barabar Obameiro
- Borubak O'Lama
- Brak Banana
- Barek Odrana
- Burak Osama
- Bobek Barana
- Szalas Obama
- Rumburak Osrama
- Obak z Bahama
- Barakus mlask mlask Obamus mlask mlask ...???
Pewnie wielu z Was już to czytało, ale ja ilekroć sobie przypomnę te imiona, płaczę ze śmiechu.
- Baba Omama
- Oback Barama
- Baran Obawa
- Barubar Bambama
- Barabar Obameiro
- Borubak O'Lama
- Brak Banana
- Barek Odrana
- Burak Osama
- Bobek Barana
- Szalas Obama
- Rumburak Osrama
- Obak z Bahama
- Barakus mlask mlask Obamus mlask mlask ...???
Pewnie wielu z Was już to czytało, ale ja ilekroć sobie przypomnę te imiona, płaczę ze śmiechu.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
zabawne
Niedawno znalazłam w gazecie zabawną historyjkę. Jest w prawdzie długa i skomplikowana, ale gdy się dokładnie w nią wczyta, to naprawdę można się świetnie ubawić.
Oto ona:
Prezes firmy mówi do swojej sekretarki:
-Pani Bożenko, w najbliższy weekend musimy pojechać w służbową delegację do Czech.
Sekretarka dzwoni do swojego męża i mówi:
-Kochanie, w najbliższy weekend muszę pojechać w delegację służbową z moim szefem.
Mąż dzwoni do swoje kochanki i mówi:
-Aniu przyjdź do mnie w sobotę, bo moja żona wyjeżdża.
Kochanka, która jest nauczycielką dzwoni do swojego ucznia i mówi:
- Jasiu, w sobotę będę zajęta, odwołuję więc nasze korepetycje.
Jaś dzwoni do swojego dziadka, którym jest prezes firmy i mówi:
- Dziadku, w sobotę przyjdę do ciebie w odwiedziny, bo nie mam korepetycji.
Dziadek dzwoni więc do sekretarki i mówi:
-Pani Bożenko, zmieniam decyzję, w delegację pojedziemy w następny weekend.
Sekretarka dzwoni do męża i mówi:
-Kochanie, jednak nie pojadę w ten weekend w delegacje.
Mąż dzwoni do kochanki i mówi:
-Aniu nie przychodź do mnie, bo żona jednak będzie w domu.
Kochanka dzwoni do Jasia i mówi:
-Jasiu korepetycje w sobotę jednak będą.
Jasio dzwoni do dziadka i mówi:
-Dziadku, jednak mam korepetycje w sobotę, nie przyjdę więc do ciebie.
Dziadek dzwoni do sekretarki i mówi:
-Pani Bożenko jednak pojedziemy w delegacje w ten weekend.
Koniec! Teraz wypadałoby, żeby sekretarka zadzwoniła do swojego męża i tak w kółko. Naprawdę! Fajna zabawa!
DZIEWICA8
Oto ona:
Prezes firmy mówi do swojej sekretarki:
-Pani Bożenko, w najbliższy weekend musimy pojechać w służbową delegację do Czech.
Sekretarka dzwoni do swojego męża i mówi:
-Kochanie, w najbliższy weekend muszę pojechać w delegację służbową z moim szefem.
Mąż dzwoni do swoje kochanki i mówi:
-Aniu przyjdź do mnie w sobotę, bo moja żona wyjeżdża.
Kochanka, która jest nauczycielką dzwoni do swojego ucznia i mówi:
- Jasiu, w sobotę będę zajęta, odwołuję więc nasze korepetycje.
Jaś dzwoni do swojego dziadka, którym jest prezes firmy i mówi:
- Dziadku, w sobotę przyjdę do ciebie w odwiedziny, bo nie mam korepetycji.
Dziadek dzwoni więc do sekretarki i mówi:
-Pani Bożenko, zmieniam decyzję, w delegację pojedziemy w następny weekend.
Sekretarka dzwoni do męża i mówi:
-Kochanie, jednak nie pojadę w ten weekend w delegacje.
Mąż dzwoni do kochanki i mówi:
-Aniu nie przychodź do mnie, bo żona jednak będzie w domu.
Kochanka dzwoni do Jasia i mówi:
-Jasiu korepetycje w sobotę jednak będą.
Jasio dzwoni do dziadka i mówi:
-Dziadku, jednak mam korepetycje w sobotę, nie przyjdę więc do ciebie.
Dziadek dzwoni do sekretarki i mówi:
-Pani Bożenko jednak pojedziemy w delegacje w ten weekend.
Koniec! Teraz wypadałoby, żeby sekretarka zadzwoniła do swojego męża i tak w kółko. Naprawdę! Fajna zabawa!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- Ogrzyczka (nie-as)
- pASibrzuch
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
- Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
Zabawne
No to i ja spróbuję wstawić coś o Obamie. Sama to wymyśliłam przed chwilą:
-Gdzie mieszka Barak Obama?
- w baraku.
PS. No, ale żeby była jasność: Ja nic do niego nie mam i traktuję go z sympatią.
-Gdzie mieszka Barak Obama?
- w baraku.
PS. No, ale żeby była jasność: Ja nic do niego nie mam i traktuję go z sympatią.
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- Mad_Minstrel
- mizantropAS
- Posty: 297
- Rejestracja: 29 maja 2008, 16:00
Mówi wnuk do dziadka:
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak Ty w ogóle babcię poznałeś?
- No jak nie było? Wszystko to było - odpowiada dziadek
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to ja stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka to i Ciebie i Twojego ojca by nie było...
Sztuka negocjacji:
-Szefie, dostanę podwyżkę?
- W żadnym wypadku!
- Taaa, bo powiem innym, że dostałem...!
Mała firma podupada finansowo. Szef przychodzi do swych kilku pracowników.
- Wiecie, że nie wiedzie się nam ostatnio najlepiej. Niestety, muszę kogoś zwolnić. Nie podjąłem jeszcze decyzji - kogo.
Może ktoś z Was dobrowolnie odejdzie? Zastanówcie się.
Wszyscy spojrzeli po sobie. Murzyn mówi:
- Mnie nie możesz zwolnić. To byłby rasizm!
- Mnie też nie - mówi jedyna kobieta - to byłby seksizm!
- Mnie tym bardziej - odzywa się kulawy dziadek - to byłaby dyskryminacja niepełnosprawnych!
Spojrzenia wszystkich powędrowały w kierunku młodego, pracowitego człowieka.
- Hmmm - mówi powoli chłopaczek - coś mi się ostatnio zdaje, że chyba jestem gejem...
Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście??
- Spaghetti.
Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu.
- Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.
- I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa, Jestem z Mozambiku.
Przychodzi facet do apteki:
- Poproszę jakieś lekarstwo na zachłanność.. tylko dużo, dużo, DUŻO!!!!
Wychodzi TIR-ówka z samochodu i na pożegnanie mówi do kierowcy
...BĄDŹ ZDRÓW!
Pytanie: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać, że jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.
Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
- buty
- dżinsy
- magnetofon
Wpada Eskimos do baru i mówi:
- Whisky proszę!
A barman:
- Z lodem?
Eskimos:
- A zayebać Ci?!?!?
Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu.
Ksiądz:
- Te grubsze babciu, papierowe..
Babcia:
- Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera..
Ksiądz:
- Babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
Babcia:
- A Jezus nie jeździł Mercedesem ...
Młody polak zachęcony apelem Tuska wrócił do kraju, na ojcowiznę.
Pewnego ranka ojciec powiedział:
- Wyrzuć gnój.
- What?
- Łot krowy i łot świń
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak Ty w ogóle babcię poznałeś?
- No jak nie było? Wszystko to było - odpowiada dziadek
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to ja stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka to i Ciebie i Twojego ojca by nie było...
Sztuka negocjacji:
-Szefie, dostanę podwyżkę?
- W żadnym wypadku!
- Taaa, bo powiem innym, że dostałem...!
Mała firma podupada finansowo. Szef przychodzi do swych kilku pracowników.
- Wiecie, że nie wiedzie się nam ostatnio najlepiej. Niestety, muszę kogoś zwolnić. Nie podjąłem jeszcze decyzji - kogo.
Może ktoś z Was dobrowolnie odejdzie? Zastanówcie się.
Wszyscy spojrzeli po sobie. Murzyn mówi:
- Mnie nie możesz zwolnić. To byłby rasizm!
- Mnie też nie - mówi jedyna kobieta - to byłby seksizm!
- Mnie tym bardziej - odzywa się kulawy dziadek - to byłaby dyskryminacja niepełnosprawnych!
Spojrzenia wszystkich powędrowały w kierunku młodego, pracowitego człowieka.
- Hmmm - mówi powoli chłopaczek - coś mi się ostatnio zdaje, że chyba jestem gejem...
Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście??
- Spaghetti.
Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu.
- Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.
- I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa, Jestem z Mozambiku.
Przychodzi facet do apteki:
- Poproszę jakieś lekarstwo na zachłanność.. tylko dużo, dużo, DUŻO!!!!
Wychodzi TIR-ówka z samochodu i na pożegnanie mówi do kierowcy
...BĄDŹ ZDRÓW!
Pytanie: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać, że jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.
Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
- buty
- dżinsy
- magnetofon
Wpada Eskimos do baru i mówi:
- Whisky proszę!
A barman:
- Z lodem?
Eskimos:
- A zayebać Ci?!?!?
Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu.
Ksiądz:
- Te grubsze babciu, papierowe..
Babcia:
- Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera..
Ksiądz:
- Babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
Babcia:
- A Jezus nie jeździł Mercedesem ...
Młody polak zachęcony apelem Tuska wrócił do kraju, na ojcowiznę.
Pewnego ranka ojciec powiedział:
- Wyrzuć gnój.
- What?
- Łot krowy i łot świń
- Ogrzyczka (nie-as)
- pASibrzuch
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
- Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)
Świetne kawały, niektóre lądują w mojej kolekcji lingwistycznej
A ja już drugi wieczór konam ze śmiechu przy tym:
http://pl.youtube.com/watch?v=o3okg5wqV-k
A ja już drugi wieczór konam ze śmiechu przy tym:
http://pl.youtube.com/watch?v=o3okg5wqV-k
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Z serwisu Gazeta.pl
Dziwne zwyczaje/zachowania Waszych sąsiadów.
Od niedawna mieszkam w starym, nauczycielskim małym bloczku na Żoliborzu. Jeden
z sąsiadów, starszy człowiek, zbieracz śmieci, majsterkowicz-amator wykupił trzy
komórki piwniczne, poprzebijał ściany, doporwadził sobie nielegalnie wodę, gaz i
prąd i siedzi w swojej warowni całymi dniami (w ich mieszkaniu dwa piętra wyżej
siedzi jego żona, która go szczerze nienawidzi). Z tego osobliwego lokum sąsiad
przeprowadza "wypady techniczno-usprawniające" na bloczek i otoczenie: a to
przesunie o 10 cm panel domofonu, wymaluje sprajem numer bloku na świeżo
odnowionej elewacji (bo wielkiej tablicy obok w nocy ktoś może nie zauważyć)
itp. Zapewne z tego powodu jest skonfliktowany z administracją i tzw.
gospodarzem domu. Walczy z nimi za pomocą szeroko pojętej sztuki, np. w
tablicach informacyjnych zamienia słowo "dozorca" na "zamiatacz", korytarz w
piwnicy przy jego lokum zdobią regularnie wymieniane wystawy patchworków ze
śmieci ku czci Najświętszej Maryi Panny i "na pohybel czerwonym pająkom z PZPR"
itd. Ostatnio schodzę do piwnicy i widzę, że obok mojej komórki przybito do
ściany deskę klozetową. Z niepokojem i ciekawością unoszę klapę a pod spodem
wykaligrafowany na desce czerwony napis: "Grzegorz Borkowski - Cieć Obsrajnoga".
Ręce opadają...
Ale teraz to i tak mam wakacje - poprzednie dwadzieścia parę lat mieszkałem w
wielkopłytowym mrówkowcu na Jelonkach. Moim sąsiadem był znany w okolicy
alkoholik, którego synowi zamykali w mieszkaniu, zeby nie wyszedł i nie wpadł w
ciąg. Wobec czego facet przez balkon przechodził do sąsiedniego mieszkania
(czyli do mnie, wysokość: 5. piętro) i prosił, żebym go wypuścił. Kiedy to
przestało skutkować, wypiłował od wewnątrz zamek w drzwiach i uciekł. Kiedyś
nakryłem go, jak medytował w bagażniku swojego dużego fiata...
Padłam
Dziwne zwyczaje/zachowania Waszych sąsiadów.
Od niedawna mieszkam w starym, nauczycielskim małym bloczku na Żoliborzu. Jeden
z sąsiadów, starszy człowiek, zbieracz śmieci, majsterkowicz-amator wykupił trzy
komórki piwniczne, poprzebijał ściany, doporwadził sobie nielegalnie wodę, gaz i
prąd i siedzi w swojej warowni całymi dniami (w ich mieszkaniu dwa piętra wyżej
siedzi jego żona, która go szczerze nienawidzi). Z tego osobliwego lokum sąsiad
przeprowadza "wypady techniczno-usprawniające" na bloczek i otoczenie: a to
przesunie o 10 cm panel domofonu, wymaluje sprajem numer bloku na świeżo
odnowionej elewacji (bo wielkiej tablicy obok w nocy ktoś może nie zauważyć)
itp. Zapewne z tego powodu jest skonfliktowany z administracją i tzw.
gospodarzem domu. Walczy z nimi za pomocą szeroko pojętej sztuki, np. w
tablicach informacyjnych zamienia słowo "dozorca" na "zamiatacz", korytarz w
piwnicy przy jego lokum zdobią regularnie wymieniane wystawy patchworków ze
śmieci ku czci Najświętszej Maryi Panny i "na pohybel czerwonym pająkom z PZPR"
itd. Ostatnio schodzę do piwnicy i widzę, że obok mojej komórki przybito do
ściany deskę klozetową. Z niepokojem i ciekawością unoszę klapę a pod spodem
wykaligrafowany na desce czerwony napis: "Grzegorz Borkowski - Cieć Obsrajnoga".
Ręce opadają...
Ale teraz to i tak mam wakacje - poprzednie dwadzieścia parę lat mieszkałem w
wielkopłytowym mrówkowcu na Jelonkach. Moim sąsiadem był znany w okolicy
alkoholik, którego synowi zamykali w mieszkaniu, zeby nie wyszedł i nie wpadł w
ciąg. Wobec czego facet przez balkon przechodził do sąsiedniego mieszkania
(czyli do mnie, wysokość: 5. piętro) i prosił, żebym go wypuścił. Kiedy to
przestało skutkować, wypiłował od wewnątrz zamek w drzwiach i uciekł. Kiedyś
nakryłem go, jak medytował w bagażniku swojego dużego fiata...
Padłam
einmal ist keinmal
Kobieta na przesłuchaniu:
http://www.youtube.com/watch?v=njAsLs2Gd0o
Nauka jazdy :
http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg
Opiekunka:
http://www.atom.com/funny_videos/the_babysitter/
http://www.youtube.com/watch?v=njAsLs2Gd0o
Nauka jazdy :
http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg
Opiekunka:
http://www.atom.com/funny_videos/the_babysitter/
Zabawne
Przytoczę Wam kawały, który bardzo lubię. Przypominam je sobie, gdy chcę sobie poprawić humor. No więc:
1.Pewna kobieta jechała autobusem ze swym dorosłym synem. Przyszedł kontroler biletów i poprosił ich o bilety. Ona dała normalny, a syn ulgowy.
kontroler mówi:
-Pani bilet jest w porządku, ale pani syn już nie nosi krótkich spodenek!
Kobieta podnosi do góry spódnicę pod którą ma galoty do kolan o mówi:
-Ale ja mam krótkie, więc na jedno wyjdzie!
Na to jakaś wiejska babina także podnosi do góry spódnicę i mówi do kontrolera:
-Panocku, przeca jam całkiem bez galotów a cały bilet płaciła!
2.Wiejska chata. Wieczór. Gospodarz i gospodyni leżą w łóżku, synek leży w nogach łóżka.
Mąż pyta żonę:
- Matka! Krasula wydojona?
Żona:
-Wydojona!
-Siwek owsa dostał?
- Dostał!
-Kurom żryć dała?
-Dała!
-Jantoś już śpi?
-Śpi!
-No to matka jedziem!
Na to z nóg łóżka odzywa się synek:
-Matulko, ojczulku, a weźta że mnie ze sobą.
3. Polak, Rusek i Niemiec postanowili nocować w parku. Niemiec położył się pod ławką. Polak na ławce, a Rusek na drzewie.
W nocy przyszli chuligani, zajrzeli pod ławkę i pobili leżącego tam Niemca. Przed drugą nocą Niemiec mówi:
- Nie chcę już spać pod ławką, bo tam biją, niech teraz Polak pójdzie spać pod ławkę.
Więc na drugą noc: Polak położył się pod ławką, Niemiec na ławce, a Rusek znów na drzewie.
W nocy przyszli chuligani i powiedzieli:
-Ten pod ławką był już bity, ten na ławce jeszcze nie.
I znowu pobili Niemca leżącego tym razem na ławce.
Przed trzecią nocą Niemiec mówi:
-Pod ławką biją, na ławce biją, pójdę więc teraz spać na drzewo.
No i Polak poszedł spać pod ławkę, Rusek na ławkę, a Niemiec na drzewo.
W nocy przyszli chuligani i mówią:
-Ten pod ławką był już bity, ten na ławce był już bity, ten na drzewie nie był jeszcze bity.
I zbili Niemca po raz trzeci.
DZIEWICA8
1.Pewna kobieta jechała autobusem ze swym dorosłym synem. Przyszedł kontroler biletów i poprosił ich o bilety. Ona dała normalny, a syn ulgowy.
kontroler mówi:
-Pani bilet jest w porządku, ale pani syn już nie nosi krótkich spodenek!
Kobieta podnosi do góry spódnicę pod którą ma galoty do kolan o mówi:
-Ale ja mam krótkie, więc na jedno wyjdzie!
Na to jakaś wiejska babina także podnosi do góry spódnicę i mówi do kontrolera:
-Panocku, przeca jam całkiem bez galotów a cały bilet płaciła!
2.Wiejska chata. Wieczór. Gospodarz i gospodyni leżą w łóżku, synek leży w nogach łóżka.
Mąż pyta żonę:
- Matka! Krasula wydojona?
Żona:
-Wydojona!
-Siwek owsa dostał?
- Dostał!
-Kurom żryć dała?
-Dała!
-Jantoś już śpi?
-Śpi!
-No to matka jedziem!
Na to z nóg łóżka odzywa się synek:
-Matulko, ojczulku, a weźta że mnie ze sobą.
3. Polak, Rusek i Niemiec postanowili nocować w parku. Niemiec położył się pod ławką. Polak na ławce, a Rusek na drzewie.
W nocy przyszli chuligani, zajrzeli pod ławkę i pobili leżącego tam Niemca. Przed drugą nocą Niemiec mówi:
- Nie chcę już spać pod ławką, bo tam biją, niech teraz Polak pójdzie spać pod ławkę.
Więc na drugą noc: Polak położył się pod ławką, Niemiec na ławce, a Rusek znów na drzewie.
W nocy przyszli chuligani i powiedzieli:
-Ten pod ławką był już bity, ten na ławce jeszcze nie.
I znowu pobili Niemca leżącego tym razem na ławce.
Przed trzecią nocą Niemiec mówi:
-Pod ławką biją, na ławce biją, pójdę więc teraz spać na drzewo.
No i Polak poszedł spać pod ławkę, Rusek na ławkę, a Niemiec na drzewo.
W nocy przyszli chuligani i mówią:
-Ten pod ławką był już bity, ten na ławce był już bity, ten na drzewie nie był jeszcze bity.
I zbili Niemca po raz trzeci.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Zabawne
Wszystko na "za":
Zajączek zagląda za zakrzaczenia zaczynające zakonny zagon, zauważa zaróżowione zawilce zarastające zagon zakonny. Zadowolony zajączek zaczyna zajadać zawilce. Zakonnik zauważył zajączka zajadającego
zawilce.
-Zajadaj, zajadaj, zajączku! - zawołał zakonnik.
Sama to wymyśliłam!
DZIEWICA8
Zajączek zagląda za zakrzaczenia zaczynające zakonny zagon, zauważa zaróżowione zawilce zarastające zagon zakonny. Zadowolony zajączek zaczyna zajadać zawilce. Zakonnik zauważył zajączka zajadającego
zawilce.
-Zajadaj, zajadaj, zajączku! - zawołał zakonnik.
Sama to wymyśliłam!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8