O co w tym chodzi? Co to znaczy być asem romantycznym lub nie?
Zauważyłam, że niektórzy z was też stosują tego typu określenia, więc pewnie znacie odpowiedź na moje pytanie. Podzielcie się! Z góry dziękuję

ja też - no może poza sytuacją, kiedy przytula mnie naprawdę bliska przyjaciółka. Ale sama tego nie robie, chyba nawet nie umiem...Nie lubię gdy mnie ktoś dotyka i czuję się zdecydowanie nieswojo gdy ktoś próbuje mnie przytulić
Jolina, Ty mówisz o tym, co standardowo nazywa się "romantycznością"Jolina pisze:a co do "asa- ro" i "niero": wydaje mi się, że romantyczność trzeba tu rozumieć nie jako potrzebę bycia z drugim człowiekiem, ale otzoczkę tego bycia. Niektórzy lubią wiersze, świece itp, inni nie. Takze homo i hetero. Nie wydaje mi sie żeby był to problem typowo asowy