Widzę,że temat nowy więc pozwolę sobie zabrać głos,bo prześledziłem wątek od początku .Ponadto tematyka znana mi,bo mój tata jest lekarzem psychiatrą więc psychiatria z elementami ( posiłkowo) psychologii towarzyszy mi od 32 lat . Dodatkowo powiem Wam,że tata byłby zbulwersowany i zaskoczony niektórymi " sensacjami",które tutaj zostały zamieszczone.
Nie będę się powtarzał i pisał drugi raz tego samego więc powiem,że w 100% zgadzam się z Damą,asiorem,Piorunem i Agnieszką.
A teraz zacznę swoje występy.
Ludzie,jak można sugerować komuś kto jest w takim stanie,że psycholog to nie jest dobre rozwiązanie? Oczywiście,że żaden psycholog,a nawet psychiatra nie zorganizuje nam życia i nie powie jak żyć i funkcjonować. Jednak ludzie mają bardzo różną psychikę i dla wielu psycholog może zadziałać jak balsam na zranioną duszę ( terapia jak najbardziej też). Lepiej nic nie robić?
Ponadto ludzie kochani dlaczego Wy rozpatrujecie wszystko poprzez pryzmat pieniądza? Zdrowie jest bezcenne.
Najbardziej przeraziły mnie występy o psychologach,którzy podobno zarabiając na nieszczęściu ludzi baseny sobie fundują,sauny,wille i jeszcze nie wiadomo jakie inne cuda.... Kochani za pracę się płaci! Jeśli ktoś świadczy usługi w sektorze prywatnym to wiadomo,że podlega zasadom wolnego rynku. Wolnym rynkiem kierują takie a nie inne zasady.Ponadto dlaczego Wy zaraz widzicie to w kontekście zdzierstwa? Zenada normalnie. Następnie zaskoczony byłem niejaką modą w psychiatrii na nie stawianie diagnozy ( pytałem ojca- żaden psychiatra w Wawie o tym nie słyszał). Kto wymyśla takie bzdury? Brukowce? Telewizja? W to co tam mówią i piszą w 100 % wierzą ludzie,którzy nie znają absolutnie sprawy " od kuchni". To " pismaki" stwarzają i kreują te wszystkie mity. Nie znasz czegoś " od kuchni" nie wypowiadaj się. Podobnie już w tym wątku ktoś tam komuś zarzucił ( nie będę wskazywał nicków,bo zainteresowani będą wiedzieli,że do nich aluzja),że nie przeczytał ze zrozumieniem jakiegoś fragmentu tekstu. Tylko,że prawda jest taka,że to osoba zarzucająca nie zrozumiała specjalistycznego słownictwa i doskonale wykonanej subsumpcji prawniczej ( i to ekspresowo,wnioskuję po godzinach odpowiedzi).Specjalistyczną wiedzę widać,słychać i czuć. Masz podaną specjalistyczną wiedzę na talerzu ( i to jeszcze ZA DARMO) to dziękuj,a nie szukaj dziury w całym( no owszem mogę zrozumieć,że ktoś może nie rozumieć slangu prawniczego). A tak przy okazji pozdrowienia dla koleżanki DAMY ( prawdopodobnie koleżanki po fachu).Slang Cię zdradza...
W sprawie koleżanki Camelli to jedno co mogę doradzić to działanie i jeśli koleżanka ( jak sama pisze ) jest osamotniona i za bardzo nie ma wsparcia to idealnym rozwiązaniem jest szukanie pomocy gdzieś na zewnątrz u specjalistów. Powtórzę za koleżanką Joliną- " prawdy nie ma,są rozwiązania"- to jest piękna puenta tego całego tematu. Kończę swój występ i jeśli ktoś poczuł się obrażony to trudno ja jestem szczery. Pozdrawiam serdecznie.