Gizmo pisze:@Urania
Myślę, że mogę tak mówić, bo wiem czemu nie badali się wszyscy nieżyjący już ludzie z mojej rodziny, oraz ta kobieta, która wkrótce zacznie umierać - strach, niechęć, duma, odrzucanie myśli o tym, że mogą kiedyś zachorować i to będzie o wiele gorsze i bardziej uwłaczające godności niż te kilka badań w roku. "Nie pójdę, bo nie pójdę. I już". Bardzo to mądre.
Zapomniałaś o przekonaniach religijnych... Poza tym, wciąż mówisz tylko o jakiejś grupie ludzi, a chyba nie powinno się na tej podstawie tworzyć uogólnień, posuniętych do działania wbrew cudzej woli na zasadzie "ja i tak wiem lepiej, co jest dla ciebie dobre"...
Uświadamianie i edukacja o zagrożeniach.... sądzę, że gdyby ktoś poważnie zajął się tematem, to kobiety (i mężczyźni) badaliby się regularnie bez problemu. Nakaz tylko prowadzi do buntu, narusza prywatność, a grożąc utratą pracy jest poprostu karygodny!
Tak jak polski profil wychowawczy: lepiej dać po dupie kijem niż coś wytłumaczyć... Żenujące.
To, że jakieś prawo jest wprowadzone np. w Szwecji, to nie znaczy że są to jedynie słuszne rozwiązania. Dla mnie to żaden autorytet.
Omnia mea mecum porto...