Dobra i zła śmierć...?
Dobra i zła śmierć...?
Chodzi mi zasadniczo o aborcję i eutanazję. Ostatnio uczestniczyłam w rozmowie, w której spotkałam się z ciekawym stwierdzeniem. Otóż mój rozmówca, uważał, że aborcja jest dobra w przypadku, gdy kobieta jest zgwałcona, nie ma jednak prawa bytu, gdy kobieta zaszła w ciążę przez "przypadek". Co się tyczy eutanazji, głosił pogląd, że niektórzy ludzie nieuleczalni mają prawo jej zarządać, natomiast niektórzy nie. Uzasadniał to stopniem choroby, wiekiem pacjenta, i tym podobnymi rzeczami. Według mnie jest to dziwny pogląd, bo znaczy to, że śmierć może być lepsza lub gorsza, uznawana przez ludzi lub naganna, usprawiedliwiona lub nieusprawiedliwiona. Ciekawa jestem waszych opinii.
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
Moim zdaniem taki podział na "lepszą i gorszą śmierć" jest niebezpieczny, gdyż nie ma w nim jasno wyznaczonych granic - jednym słowem, można go dowolnie interpretować. Ja osobiście jestem przeciwnikiem eutanazji i aborcji. W krajach, gdzie eutanazja jest dozwolona, bardzo często dochodzi do nadużyć - ludzie chorzy są zabijani wbrew własnej woli, np. na prośbę członków rodziny którym zależy na pieniądzach. Wszyscy wiemy doskonale, że w Polsce za łapówki można załatwić prawie wszystko, a zarabiających niewiele pracowników służby zdrowia jest łatwo przekupić. Jeżeli w Holandii dochodzi do nadużyć, to w Polsce z pewnością nie będzie lepiej. Aborcji osobiście też nie popieram bo wiąże się z zabijaniem. Polskie prawo dopuszcza aborcję tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy ciąża zagraża życiu matki i jest to moim zdaniem rozsądny przepis.
-
- fantAStyczny
- Posty: 503
- Rejestracja: 2 lut 2005, 07:54
- Lokalizacja: Kraina ASmerytów
- Kontakt:
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
Nie sądzę by była na to konkretna odpowiedź. Możemy sobie powiedzieć, co daje nam prawo być Bogiem i odbierać innym życie. Ale też co daje nam prawo by przedłużać życie gdy osoba powinna już nie żyć. Gdzie są granice? A może w przyszłości ktoś spróbuje zbudzić tych co już umarli. Technologia medyczna tak poszła do przodu, że wcale nie jest tak trudno w to uwierzyć. Gdzie będzie granica wtedy? Gdy pacjent umiera na stole operacyjnym, lekarze próbują go ożywić. Czy będzie jakaś granica co do tego jak długo ktoś będzie martwy by go próbować ożywić jeżeli będzie technologia dostępna do sprowadzenia nawet tych co są dawno martwi? Jacyś profesorowie czy politycy będą wprowadzać te granice. Ludzie będą mieli (już mają) prawo decydować o życiu i śmierci. Kto ma prawo umrzeć a kto przeżyje. To nigdy nie będzie sprawiedliwe. Nie ma na to rozwiązania.
Więc co możemy zrobić? Cofnąć się do epoki kamienia łupanego i zapomnieć o czasach gdy nie trzeba było tracić bliskiego po małym obrażeniu lub chorobie? Nie ma rozwiązania. Żyjemy w dylemacie naszych osiągnięć.
A co do aborcji to myślę, że sprawa jest prostsza. Aborcja jest czystym zabijaniem. Nie ma innego sposobu by to określić.
Więc co możemy zrobić? Cofnąć się do epoki kamienia łupanego i zapomnieć o czasach gdy nie trzeba było tracić bliskiego po małym obrażeniu lub chorobie? Nie ma rozwiązania. Żyjemy w dylemacie naszych osiągnięć.
A co do aborcji to myślę, że sprawa jest prostsza. Aborcja jest czystym zabijaniem. Nie ma innego sposobu by to określić.
Moja najnowsza fascynacja: Jackie Chan
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
Jestem za aborcja i eutanazja. Powodow jest wiele. Przede wszystkim liberalny swiatopoglad. Polska i tak ma jedna z najgorszych ustaw antyaborcyjnych na swiecie a juz na pewno najgorsza w Europie. Malo tego, PiSuar u LPR jeszcze chca ja zaostrzyc aby kobiety nawet po gwaltach musialy rodzic. Przez pierwsze tygodnie ciazy nie mamy rpawa mowic, ze zabijamy czlowieka. Biologiem nie jestem, podchodze do tej sprawy z innego punktu widzenia. Swego czasu byl na ten temat niezly wywiad w Przegladzie. Potem postaram sie go tu zamiescic. Co do eutanazji to jest to dla mnie wolny wybor osoby, ktora juz nie jest w stanie zyc.
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
Jestem za aborcją, jesli kobieta potrafi sobie poradzić ma na tyle silna psychike to jej wolny wybór. Może zabrzmi to feministycznie uważam że mężczyźni nie powinni miec prawa głosu w temacie aborcja, bo to kobieta przez 9 miesięcy nosi w brzuchu dziecko, to kobieta traci prace, nie facet.
Eutanacja trudno sie wypowiedzieć, fakt faktem mogą być nadużycia, ale niech niejeden ktory jest tak bardzo PRZECIW niech zobaczy w jakich męczarniach umierają ludzie np na raka, albo gdy już jest tzw "człowiek roślinka"
Eutanacja trudno sie wypowiedzieć, fakt faktem mogą być nadużycia, ale niech niejeden ktory jest tak bardzo PRZECIW niech zobaczy w jakich męczarniach umierają ludzie np na raka, albo gdy już jest tzw "człowiek roślinka"
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
CZemu nie powinni miec glosu? Sama kobieta dziecka sobie nie robi. Odpowiedzialne sa dwie osoby i dwie osoby powinny podjac decyzje.
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
Nie rozstrzygniemy tutaj tych kwestii. To pewne. Nikt ich dotąd nie rozstrzygnął choć wielu się nad tym głowiło i wciąż głowi. Wyrażę więc króciutko moje zdanie.
Aborcja. Byłem długo jej zagorzałym przeciwnikiem. Nadal zaliczam siebie do tej frakcji, choć mój radykalizm zdecydowanie osłabł. Są co najmniej trzy sytuacje, w których powinniśmy dać prawo wyboru ciężarnej: 1. ciąża jako następstwo gwałtu, 2. letalne (a może nawet subletalne?) wady płodu, 3. ciąża zagraża życiu matki. Co do tych okoliczności nie mam wątpliwości, gdyż stajemy wobec potencjalnego konfliktu dwóch istnień ludzkich (z wyjątkiem przypadku drugiego), z których jedno ma zwykle pełnię praw człowieka, drugie zaś jest od organizmu matki zupełnie uzależnione (a więc nie stanowi jeszcze odrębnej istoty) i nie dysponuje pełnią praw. Zarodek/płód oczywiście ma fundamentalne prawo do życia, ale czy w każdych okolicznościach ma ono zastosowanie? Śmiem wątpić. Nie można traktować ciała kobiety jako żywego inkubatora, co nie znaczy iż może/powinna ona dowolnie decydować o przerwaniu ciąży. Decyzja taka wg mnie musi być poparta silnymi, jednoznacznymi i racjonalnymi argumentami.
Eutanazja. Dla chrześcijan sprawa jest jasna, nie jesteśmy dyspozytorami naszego życia, a jedynie jego "użytkownikami". Nie wolno nam go samemu zakańczać. Dla osób nie wierzących niezrozumiałym jest fakt odbierania im prawa do dowolnego decydowaniu o śmierci, czasami wręcz chodzi o możliwość godnego umierania. Generalnie, choć jestem katolikiem, byłbym skłonny poprzeć możliwość zalegalizowania eutanazji choćby z prostego powodu - nie mam prawa decydować za innych. Niech ciężar ich wyborów spoczywa na ich własnych brakach, nie moich. Jako osoba z wykształceniem medycznym doskonale zdaję sobie sprawę, iż życie w pewnych okolicznościach przestaje być wielkim darem, a staje się wielkim ciężarem. Ja nie chcę mieć na sumieniu bezsensownego cierpienia innych uwarunkowanego moimi poglądami, które nie są podzielane przez nich. Jest jednak jedno "ale", a chodzi właśnie o nadużycia (jak zauważył słusznie Kapitan). One są nieuniknione, niestety. Dlatego raczej skłaniam się ku utrzymaniu zakazu eutanazji. Przynajmniej na obecną chwilę.
Aborcja. Byłem długo jej zagorzałym przeciwnikiem. Nadal zaliczam siebie do tej frakcji, choć mój radykalizm zdecydowanie osłabł. Są co najmniej trzy sytuacje, w których powinniśmy dać prawo wyboru ciężarnej: 1. ciąża jako następstwo gwałtu, 2. letalne (a może nawet subletalne?) wady płodu, 3. ciąża zagraża życiu matki. Co do tych okoliczności nie mam wątpliwości, gdyż stajemy wobec potencjalnego konfliktu dwóch istnień ludzkich (z wyjątkiem przypadku drugiego), z których jedno ma zwykle pełnię praw człowieka, drugie zaś jest od organizmu matki zupełnie uzależnione (a więc nie stanowi jeszcze odrębnej istoty) i nie dysponuje pełnią praw. Zarodek/płód oczywiście ma fundamentalne prawo do życia, ale czy w każdych okolicznościach ma ono zastosowanie? Śmiem wątpić. Nie można traktować ciała kobiety jako żywego inkubatora, co nie znaczy iż może/powinna ona dowolnie decydować o przerwaniu ciąży. Decyzja taka wg mnie musi być poparta silnymi, jednoznacznymi i racjonalnymi argumentami.
Eutanazja. Dla chrześcijan sprawa jest jasna, nie jesteśmy dyspozytorami naszego życia, a jedynie jego "użytkownikami". Nie wolno nam go samemu zakańczać. Dla osób nie wierzących niezrozumiałym jest fakt odbierania im prawa do dowolnego decydowaniu o śmierci, czasami wręcz chodzi o możliwość godnego umierania. Generalnie, choć jestem katolikiem, byłbym skłonny poprzeć możliwość zalegalizowania eutanazji choćby z prostego powodu - nie mam prawa decydować za innych. Niech ciężar ich wyborów spoczywa na ich własnych brakach, nie moich. Jako osoba z wykształceniem medycznym doskonale zdaję sobie sprawę, iż życie w pewnych okolicznościach przestaje być wielkim darem, a staje się wielkim ciężarem. Ja nie chcę mieć na sumieniu bezsensownego cierpienia innych uwarunkowanego moimi poglądami, które nie są podzielane przez nich. Jest jednak jedno "ale", a chodzi właśnie o nadużycia (jak zauważył słusznie Kapitan). One są nieuniknione, niestety. Dlatego raczej skłaniam się ku utrzymaniu zakazu eutanazji. Przynajmniej na obecną chwilę.
Prawda nie inaczej się narzuca, jak tylko siłą samej prawdy, która wnika w umysły jednocześnie łagodnie i silnie...
-
- młodASek
- Posty: 22
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 21:16
- Kontakt:
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
no tak, płód to rzecz, można si.ę jej pozbyć jeśli się nie ma akurat na nią ochoty
starzy ludzie to też tylko niepotrzebne przedmioty, skoro wyrzucamy stare meble, więc czemu nie starego ojca lub matkę
starzy ludzie to też tylko niepotrzebne przedmioty, skoro wyrzucamy stare meble, więc czemu nie starego ojca lub matkę
jak punk to punk
-
- gimnASjalista
- Posty: 12
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 10:38
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
bo przychodzi ich emerytura?Budyń CPDP pisze: więc czemu nie starego ojca lub matkę
www.conservativepunk.net
wspieraj system albo ***
wspieraj system albo ***
-
- młodASek
- Posty: 22
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 21:16
- Kontakt:
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
z tym sobie można poradzić, był o tym odcinek "Świata wg KIepskich"
jak punk to punk
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
Co miałeś na myśli pisząc te słowa i do czyjej wypowiedzi się odnosiłeś?Budyń CPDP pisze:no tak, płód to rzecz, można si.ę jej pozbyć jeśli się nie ma akurat na nią ochoty
starzy ludzie to też tylko niepotrzebne przedmioty, skoro wyrzucamy stare meble, więc czemu nie starego ojca lub matkę
Prawda nie inaczej się narzuca, jak tylko siłą samej prawdy, która wnika w umysły jednocześnie łagodnie i silnie...
-
- młodASek
- Posty: 22
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 21:16
- Kontakt:
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
do tego. Eutanazja na życzenie to bzdura, większość zabiegów podejmuje się (mówię o Holandii) bez dopełnienia przepisowych formalności, na co przymyka się oko. Rodzina nie chce już się kimś zajmować, państwo woli łożyć na co innego, więc cóż pozostaje... Ekonomicznie uzasadnione "chirurgiczne cięcie" nazwane eufemistycznie godną śmiercią. Aborcję uważam za morderstwo, eutanazję w wielu przypadkach również. Ponieważ zdaję sobie sprawę, ze w kwestii aborcji poglądy są podzielone uważam obecną ustawę za najlepsze rozwiązanie. Tyle na ten temat.WendyKroy pisze:Jestem za aborcja i eutanazja. Powodow jest wiele. Przede wszystkim liberalny swiatopoglad. Polska i tak ma jedna z najgorszych ustaw antyaborcyjnych na swiecie a juz na pewno najgorsza w Europie. Malo tego, PiSuar u LPR jeszcze chca ja zaostrzyc aby kobiety nawet po gwaltach musialy rodzic. Przez pierwsze tygodnie ciazy nie mamy rpawa mowic, ze zabijamy czlowieka. Biologiem nie jestem, podchodze do tej sprawy z innego punktu widzenia. Swego czasu byl na ten temat niezly wywiad w Przegladzie. Potem postaram sie go tu zamiescic. Co do eutanazji to jest to dla mnie wolny wybor osoby, ktora juz nie jest w stanie zyc.
jak punk to punk
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
Skąd czerpiesz swoje dane na temat sytuacji w Holandii jeśli można zapytać?
Prawda nie inaczej się narzuca, jak tylko siłą samej prawdy, która wnika w umysły jednocześnie łagodnie i silnie...
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
jasne wykonuje sie tak bo ty tak chcesz albo tak uwazasz
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
-
- młodASek
- Posty: 22
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 21:16
- Kontakt:
Re: Dobra i z³a ¶mieræ...?
z "Frondy" oczywiście.
do pani z okłądką Mastar of puppets - to nie jest żaden argument, ale się nie będę spierał, bo już zauważyłem z lektury postókilku innych osób, że wchodzenie z Tobą ... iem. pzdr.
do pani z okłądką Mastar of puppets - to nie jest żaden argument, ale się nie będę spierał, bo już zauważyłem z lektury postókilku innych osób, że wchodzenie z Tobą ... iem. pzdr.
jak punk to punk