Chollllerrra ciężka!
Mimo wszystko, nie studia przez internet... tak to widzęLibra pisze:Ja znowu mącę ze szkołami... Im bliżej października tym bardziej obgryzam pazury, serce wali mi szybciej i na samą myśl zaczynam mieć bóle brzucha na tle nerwowym.
Zastanawiam się, czy dla odludka z tego typu objawami lepszym wyjściem byłyby studia przez internet...
*Zaproponował nieśmiało filiżankę (która równie dobrze może być i beczką) zielonej herbaty na uspokojenie i poprawę nastroju. Podał ją ostrożnie, aby nie urazić wiekowej, szlachetnej istoty*
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
JUŻ NAWET WARZYWOM NIE MOŻNA UFAĆ !!!!! A ŻEBY TO!!!
Przecież mnie potarga!! Tyle roboty na marne i trzeba zastukać do rodziców o ratunek, bo kuchnia pusta. Nie wiem dlaczego w sklepie nie podpisują warzyw, co to za cholerstwo i jak sie nazywa ta ogórkowa mistyfikacja! Tfffu!
Dziękuję koledze za wsparcie. Idę na żebry do rodziców...
Przecież mnie potarga!! Tyle roboty na marne i trzeba zastukać do rodziców o ratunek, bo kuchnia pusta. Nie wiem dlaczego w sklepie nie podpisują warzyw, co to za cholerstwo i jak sie nazywa ta ogórkowa mistyfikacja! Tfffu!
Dziękuję koledze za wsparcie. Idę na żebry do rodziców...
Cholerami ciężkimi rzucać nie będę, bo denerwuję się na spokojnie, ale powód i tak mam, bo zdechł mi dzisiaj laptop. No, technicznie rzecz biorąc, komputer działa bez zarzutu, ale zdechła bateria do kupy z zasilaczem. Jutro dzwonię do HP i staram się załatwić sprawę - na szczęście i bateria, i reszta maszyny są na gwarancji - ale na razie jestem zmuszony do korzystania ze stacjonarnego komputera, który przez większość dnia okupuje siostra. No i nie jestem do końca pewien, czy gwarancja obejmuje zasilacz. Jeśli nie, polecą głowy. Dosłownie. Idę ostrzyć maczetę.
Może nie cholera cięzka, ale trochę popsuto mi dzisiejszy dzień. Ktoś na parkingu wjechał mi w auto, wgnieciony i porysowany zderzak i błotnik. Nic nadzwyczajnego, stało się. Ale możnaby zostawic chociaż kartkę z wyjaśnieniem i jakimś kontaktem!!! A tak - klasyczny objaw tchórzostwa, po prostu uciec. Tego nie lubię