CIUCHY
No to ja widzę, że mam inne upodobania jak osoby powyżej....
Mam rózne ciuchy... markowe i nie; tanie i drogie; czarne, moro i kolorowe; "kobiece" zwiewne sukienki i "żołnierksie, bojowe" komplety. To samo tyczy się obuwia... Cóż, mój styl to brak konkretnego stylu... (Choć może i to jest jakimś stylem? Nie wiem, bo to mnie kompletnie nie interesuje). Daje mi to poczucie swobody, luz i łamie schematy (raz anioł raz diablica ). Poza tym - dobra zabawa ! To jak i w co się ubieram zależy od bardzo wielu czynników i okoliczności.
Mam rózne ciuchy... markowe i nie; tanie i drogie; czarne, moro i kolorowe; "kobiece" zwiewne sukienki i "żołnierksie, bojowe" komplety. To samo tyczy się obuwia... Cóż, mój styl to brak konkretnego stylu... (Choć może i to jest jakimś stylem? Nie wiem, bo to mnie kompletnie nie interesuje). Daje mi to poczucie swobody, luz i łamie schematy (raz anioł raz diablica ). Poza tym - dobra zabawa ! To jak i w co się ubieram zależy od bardzo wielu czynników i okoliczności.
Ja mam ubrania w kolorze czarnym, oprócz tego ciemna czerń, mroczna czerń i matowa czerń. Czasami robię odchył w stronę czerni.
Idealny kolor: raz zdażyło mi się (w glanach, dżinsach i koszuli) z pracy iśc na imprezę, a po drodze zahaczyć o 5-gwiazdkową restaurację i nikt mi nie zwrócił uwagi na niestosowny wygląd. A może bali się glanów? Ale ja ponoć nieszkodliwie wyglądam...
Idealny kolor: raz zdażyło mi się (w glanach, dżinsach i koszuli) z pracy iśc na imprezę, a po drodze zahaczyć o 5-gwiazdkową restaurację i nikt mi nie zwrócił uwagi na niestosowny wygląd. A może bali się glanów? Ale ja ponoć nieszkodliwie wyglądam...
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Dla mnie kwestia ubrania jest prosta:
musi być trwałe, wygodne, trwałe, zielone lub czarne (ostatecznie w kamuflażu) i mieć DUŻO kieszeni
Dodatkowa trwałość, wygoda i zieloność mile widziane
Ostatnio mój ideał to mundury Rosyjskich sił specjalnych
Np taki Gornyj, mundur strzelców górskich
Tyle że potem znajomi mówią na mnie Rambo albo Killer
musi być trwałe, wygodne, trwałe, zielone lub czarne (ostatecznie w kamuflażu) i mieć DUŻO kieszeni
Dodatkowa trwałość, wygoda i zieloność mile widziane
Ostatnio mój ideał to mundury Rosyjskich sił specjalnych
Np taki Gornyj, mundur strzelców górskich
Tyle że potem znajomi mówią na mnie Rambo albo Killer
No tak, to dobre wyznaczniki. Gorzej, jeśli trwałe, wygodne, trwałe, czarne (u mnie zielone nie wchodzi w grę) spada z tyłka. Oczywiście mogłabym się zawsze przewiązać powrozem lub założyć szelki, ale nie przewiduję kariery cyrkowego klaunaPiorun pisze:Dla mnie kwestia ubrania jest prosta:
musi być trwałe, wygodne, trwałe, zielone lub czarne (ostatecznie w kamuflażu) i mieć DUŻO kieszeni
Ja jak kupuję ciuchy to prawie wyłącznie lumpeksy i terranova.
Co prawda zaletą ciuchów z terranovy może być jedynie wygląd i cena, bo na pewno nie jakość. Za to ciuchy z lumperów kupuję dobrej jakości i tanio. Bóg jeden wie ile te szmaty są w stanie wytrzymać. A do tego jaka radość jak się znajdzie coś z kosza akurat na mój rozmiar
Od dawna próbuję kupić jakieś czarne, szerokie bojówki z mnóstwem kieszeni, ale niestety moje gabaryty nie zostały przewidziane przez producentów
Co prawda zaletą ciuchów z terranovy może być jedynie wygląd i cena, bo na pewno nie jakość. Za to ciuchy z lumperów kupuję dobrej jakości i tanio. Bóg jeden wie ile te szmaty są w stanie wytrzymać. A do tego jaka radość jak się znajdzie coś z kosza akurat na mój rozmiar
Od dawna próbuję kupić jakieś czarne, szerokie bojówki z mnóstwem kieszeni, ale niestety moje gabaryty nie zostały przewidziane przez producentów
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
No właśnie lumpeksy- rzadko nawiedzam, ale jak już się stawię przeważnie dorwę tam coś fantastycznego. Mimo tego iż rzadko bywam, zaczynam cierpieć na "syndrom lumpeksiary" - czyli w normalnym sklepie zazwyczaj wszystko wydaje mi się drogie straszliwie. Zanim wydam jakąś kwotę na jakąś szmatkę mam burzę myśli pt. " na szmatach za te pieniądze miałabym ciuchów kilka" i rezygnuję
Ostatnimi czasy bazuję na chustach i szalach: dzięki temu dodatkowi strój wygląda nieraz całkiem inaczej, podobają mi się chusty z motywem ludowym, takie 'babcine'
Ostatnimi czasy bazuję na chustach i szalach: dzięki temu dodatkowi strój wygląda nieraz całkiem inaczej, podobają mi się chusty z motywem ludowym, takie 'babcine'
Ojej, ja mam syndrom lumpeksiary już od dawna.zaczynam cierpieć na "syndrom lumpeksiary" - czyli w normalnym sklepie zazwyczaj wszystko wydaje mi się drogie straszliwie. Zanim wydam jakąś kwotę na jakąś szmatkę mam burzę myśli pt. " na szmatach za te pieniądze miałabym ciuchów kilka" i rezygnuję
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Nie widzę sensu obnoszenia się ze swoją orientacją seksualną. Jaka by ona nie była. To bezsensowne nosić koszulkę z napisem " mam wysoki poziom libido", albo "jestem homoseksualistą". Nie widzę w tym celu i nie wiem co osoba nosząca taka odzież chciałaby tym uzyskać. Nie podoba mi się to.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Odwrócony trójkącik wygląda okej, ale podobnie jak nightmare nie widzę zbytnio sensu w noszeniu takiej koszulki. Chociaż, jeśli komuś zależy żeby inni obowiązkowo zwracali na niego uwagę to pomysł jak najbardziej trafiony.
Ten żart z drażnieniem seksualnych trochę słaby
Ten żart z drażnieniem seksualnych trochę słaby
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Całe szczęście, że się nie udzielam towarzysko aż do tego stopnia, żeby opowiadać pół-znajomym o tym.tylko czasem mimowolnie trzeba
jak udzielasz sie toważysko to predzej czy póżniej ktoś ci zajrzy do sypialni
juz same pytania
masz kogoś ? masz dzieci ?
to jzu jest zaglądanie do sypialni
Co innego jednak jak mówisz swojemu koledze, że jesteś aseksualny, co innego jak idziesz ulicą w takiej koszulce.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"