Dlaczego ludzie patrzą na przyjaźń przez pryzmat wyglądu?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
clouds clear
golAS
Posty: 1288
Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
Lokalizacja: ZIELONA GóRA

Dlaczego ludzie patrzą na przyjaźń przez pryzmat wyglądu?

Post autor: clouds clear »

Zdarzyło się Wam , że ktoś zrezygnował z przyjaźni z Wami przez wzgląd na aspekty wizualne?
Salomea

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: Salomea »

O rany, mam nadzieję, że nie, przynajmniej nic o tym nie wiem. Ale raczej nie byłoby mi żal, że taka osoba nie chce się ze mną przyjaźnić. Bo ja też nie chciałabym się przyjaźnić z kimś, kto ocenia innych tylko na podstawie wyglądu, w końcu zawdzięczamy go przodkom i w tej kwestii nie mamy wyboru. Pamiętam, że w liceum były takie panienki, które wyśmiewały wszystkich inaczej ubranych, czyli mnie także, bo wyglądałam wtedy jak wampirzyca (dziwny makijaż i czarne ciuchy), ale raczej nie było mi przykro, że nie chcą się ze mną przyjaźnić, bo były to typowe imprezowe panienki, bardzo puste.
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: WendyKroy »

Mnie sie nie zdarzylo ale znam takie 2 przypadki. To chore i pezerazajace. Po prostu niektorzy sa tacy cudowni, ze niewypada pokazac sie na ulicy z kims np. gorzej ubranym. Metki znanych firm musza byc widoczne :shock: no i wyglad nie opdowiedni. Dziwne, glupie ale realne, nikomu nie zycze aby tak zostal potraktowany.
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: Agnieszka »

Nie zdarzyło mi się. A tak swoją drogą ostatnio chyba określenia 'przyjaźń' i 'przyjaciel' są nadużywane. xD
kot
pASibrzuch
Posty: 252
Rejestracja: 26 sie 2006, 20:31
Lokalizacja: dolnośląskie/

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: kot »

Mi się zdarzyło jak pochlałem za dużo . Usłyszałem tylko "Ty pijaku , moczymordo jedna , nie chce cie znać" :shock: :shock: :shock: Ale tak na wygląd to raczej nie . 8) 8) 8)
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: ewutek »

Taka segregacja na lepiej i gorzej wyglądających ma miejsce, z tego co pamiętam i osobiście doświadczałam, w podstawówce (zwracana jest uwaga na cechy osobnicze) i ogólniaku (kryterium selekcji to jakość odzienia).
Przykre to, krzywdzące i niesprawiedliwe, ale prawdziwe i stare jak świat zjawisko społeczne.
Awatar użytkownika
kibic
łASuch
Posty: 152
Rejestracja: 2 gru 2005, 10:31
Lokalizacja: Poznań

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: kibic »

Być ładnym źle, a brzydalem jeszcze gorzej. Zawsze przypną człowiekowi jakąś łatkę.
wasz k i b i c
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: WendyKroy »

czemu ladnym zle?
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: Agnieszka »

kosmitka pisze: być ładnym jest bardzo fajnie i jak najbardziej DOBRZE, a nie źle :P
A na czym polega ta fajność? Na myśleniu: ojej, ale jestem ładny/ładna i wszyscy powinni mnie w związku z tym lubić i czcić? Czy może na czymś innym? Pytam, bo autentycznie nie kumam przywiązania niektórych ludzi do wyglądu.
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: Gizmo »

Hmm, u mnie jest tak, ze faceci chca sie ze mna kumplowac, bo im sie podobam. To nie jest przyjemne, czasem mysle, ze lepiej by bylo, gdybym wygladala przecietnie. Jednak nie potrafie nie dbac o wyglad - jestem wiezniem swojego poczucia estetyki :| . Mimo to nie uwazam sie za lepsza od innych, nawet nie moge sobie wyobrazic, zebym mogla czuc sie przyjemnie z tego powodu, ze ktos jest brzydszy. Uwazam, ze kazde uczucie wyzszosci w jakiejkolwiek kwestii jest odrazajace.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: Agnieszka »

kosmitka pisze: no fajne to musi być uczucie nie mieć żadnych wad fizycznych, niczego nie musieć się wstydzić itp. no a przy tym też spora satysfakcja, że jest się ladniejszym od innych dziewczyn :mrgreen: super uczucie :mrgreen:
Mhm. I tak nie kumam :P Bo w sumie co to za satysfakcja z czegoś, co nie jest Twoją zasługą? :P
Gizmo pisze:Hmm, u mnie jest tak, ze faceci chca sie ze mna kumplowac, bo im sie podobam. To nie jest przyjemne, czasem mysle, ze lepiej by bylo, gdybym wygladala przecietnie. Jednak nie potrafie nie dbac o wyglad - jestem wiezniem swojego poczucia estetyki
Dlatego mi właśnie nie zależy na przesadnym dbaniu o wygląd - poza tym dla mnie byłaby to straszna strata czasu - każda minuta spędzona przy powiedzmy tuszowaniu rzęs to czas, który można byłoby wykorzystać na naukę kolejnych kanji albo coś w tym stylu ;D
Salomea

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: Salomea »

To teraz widzę mamy spór o piękno. :wink: Ja też zamiast malować się i nakładać kolejne warstwy pudru wolę robić coś innego, chyba nawet wolałabym się nudzić. :wink: :mrgreen:
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: trujaca »

Osobiscie uwazam, ze to indywidualna sprawa kazdej osoby, co robi ze swoim wygladem i zgadzam sie, ze niewielkie ma to znaczenie i ze sa istotniejsze sprawy. Sama niestety urodzilam sie troche narcyzem, wiec musze tego kwiata od czasu do czasu podlewac, natomiast absolutnie nie wymagam tego od innych - w koncu kazdy ma inne priorytety.

Poza tym cos takiego, jak klasyczne piekno jest jedynie wymyslem, bo w koncu mozna byc zwyczajnie ladnym, ale jesli nie ma sie w sobie niczego interesujacego, to jak mozna taka osobe nazwac piekna? Moze zabrzmie staroswiecko, ale tylko ktos o pieknym wnetrzu moze byc tez piekny na zewnatrz ;)
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: ewutek »

trujaca pisze:Moze zabrzmie staroswiecko, ale tylko ktos o pieknym wnetrzu moze byc tez piekny na zewnatrz :wink:
Nie powiedziałąbym, żeby to była reguła wg której wewnętrzne piękno implikowałoby również zewnętrzny powab (:

Dla przykładu, pewnie wszyscy kojarzą nazwisko (a może i wygląd) krytyka filmowego Zygmunta Kałużyńskiego, o którym nie można powiedzieć, że był piękny... wręcz odwrotnie. Powstrzymam się od opisu wyglądu zewnętrznego i wyznawanej przezeń osobliwej filozofii czystości, które sprawiały że niesprawiedliwie go oceniano i nienawidzono przede wszystkim za trudną do zaakceptowania powierzchowność.

Poza tym, chyba na prawdę coś w tym jest, że osoby postrzegane jako brzydsze "nadrabiają" bogatszą, niebanalną osobowością.
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego ludzie patrz± na przyja¼ñ przez pryzmat wygl±du?

Post autor: trujaca »

Napisalam, ze moze, a nie, ze musi - to kwestia postrzegania, a ponadto im blizej z kims jestem psychicznie czy emocjonalnie, to z czasem rozne wady powierzchownosci moga stac sie nawet urocze ;) Wszystko zalezy od osoby.
Moze powinnam byla wypowiedziec sie bardziej obiektywnie, ale ja postrzegajac ludzi kieruje sie tym, co emanuje z ich spojrzenia, zachowania w stosunku do innych, siebie, gestow, tego co mowia, jak mowia, wyrazu twarzy, sposobu poruszania sie... etc. ;) Wyglad zewnetrzny jest tu sprawa drugorzedna, aczkolwiek czlowiek poprzez swoje zachowanie moze go zmieniac na lepsze/gorsze w oczach innych ludzi. A na pewno moich ;)
Wszystko to jest czescia skladowa calosci o nazwie piekno badz szpetota - oba te pojecia sa moim zdaniem stanowczo naduzywane, zreszta juz gdzies pisalam, iz jedyna brzydka osoba, jaka spotkalam w swoim zyciu byla pewna znajoma, ktora po prostu miala najpaskudniejsze na swiecie usposobienie.
Tak wiec dopoki nie maja miejsca skrajne sytuacje nie widze powodu, zebym miala drastycznie oceniac ludzi w ten sposob.


"Poza tym, chyba na prawdę coś w tym jest, że osoby postrzegane jako brzydsze "nadrabiają" bogatszą, niebanalną osobowością."

No nie wiem, nie wiem, podobne uogolnienie (tylko w druga strone) zdaje sie zarzucilas mi na poczatku swojej wypowiedzi ;) Poczucie, ze trzeba czymkolwiek nadrabiac chyba zalezy od poczucia wlasnej wartosci... Jak rowniez od samooceny osoby obserwujacej osobe nadrabiajaca... Uff :mrgreen:
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
ODPOWIEDZ