Języki obce

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Post autor: ivi »

Ależ Ci zazdroszczę!
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Tak serio czy tak ironicznie? :P

No generalnie to mam szczęście, bo w Gdańsku działa Rosyjskie Centrum Nauki i Kultury i to właśnie tam chodzę na kurs - oprócz kursów językowych Centrum organizuje też wystawy, koncerty, cotygodniowe pokazy filmów rosyjskich z polskimi napisami, spotkania z pisarzami, naukowcami, dziennikarzami. Jest też biblioteka (nasza lektorka stwierdziła, że za parę miesięcy moglibyśmy zacząć wypożyczać sobie bajki dla dzieci :D)
Lizzy
ASter
Posty: 616
Rejestracja: 17 cze 2009, 16:28
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Lizzy »

Agnieszka pisze:kaligrafowanie cyrylicy sprawia, że automatycznie zaczynam też ładniej i wyraźniej pisać po polsku :mrgreen:
A uczą was pisac w trzech liniach? Cyrylica na mój charakter pisma wpłynęła bardzo, bardzo. do tej pory inni mówią, że piszę tak prawie jak po rosyjsku;-) (połączone ze sobą wszystkie litery, bez odrywania ręki w jednym wyrazie).
Długa szkolna przygoda z rosyjskim:-) Piękny język, zwłaszcza w balladach.
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

Jak ktoś mi zwrócił uwagę, i słusznie, to, czym posługują się w chwili obecnej Rosjanie, to grażdanka. Cyrylica to zuo. Kiedyś na studiach uczyłam się nią pisać i czytać teksty cerkiewne. Masakra. Wszystko się myliło mi z grażdanką, w głowie miałam ogólny zamęt. Teraz, po latach, kiedy próbowałam coś wydziergać w ten sposób, jedno zdanie rzeźbiłam około 15 minut. Grażdanka to naprawdę pikuś, pan pikuś.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Ano grażdanka - jakoś mi ta "cyrylica" utkwiła w głowie, bo na zajęciach wszyscy powtarzali "cyrylica to, cyrylica tamto" :P Nawet babka :P

Lizzy, nie, akurat ja piszę w kratkowanym zeszycie, babka nie zmusza nas do pisania w trzech liniach, ale dla porządku pokazała swój elementarz z dzieciństwa, w którym oprócz trzech poziomych linii były jeszcze linie ukośne - żeby dzieci wiedziały, pod jakim kątem stawiać literki ;)
W sumie dotąd też łączyłam litery przy pisaniu i umiem pisać ciągiem, ale mam tendencję do stawiania mikroskopijnych znaków (wiele osób się śmieje, że do przeczytania mojego pisma potrzeba lupy lub mikroskopu), więc o tyle mi się charakter poprawia, że trochę większe i okrąglejsze litery piszę :P
mat9030
ASiołek
Posty: 64
Rejestracja: 20 wrz 2009, 19:16

Post autor: mat9030 »

A więc Angielksi tak w miare w sumie za 2 lata wyjeżdzam do usa na trochę więc nzać trzeba,
Rosyjski znam trochę al enie lubie więc nie uzywam no chyba że czasem na lekcjach jeszcze.
Hiszpański trochę podstaw liznołem
Turecki pare słów ale zawsze to coś
Japoński słabo ale ide się szkolić
Grecki łacina tez już niedługo :)
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem niż kochali za to kogo udaję
beebep
ASter
Posty: 634
Rejestracja: 13 wrz 2009, 17:37
Lokalizacja: z kapusty:)

Post autor: beebep »

- Ja generalnie doskonalę niemiecki (chociaż jak to bywa, za bardzo uczyć mi się go nie chce) w cv piszę - średni
- Angielski - podstawowy - trochę ponad - no cóż nigdy się tego języka nie uczyłam poza liceum gdzie był tym drugim - więc wszyscy traktowali go jak coś całkiem niepotrzebnego do matury - nawet jeśli ja chciałam się go uczyć na serio - nauczycielka traktowała nas jak przedszkolaków... no cóż pozostaje mi obecnie tylko czytanie po angielsku, bo na kurs nie ma czasu...
- Japoński - osłuchałam się go ale umieć nie umiem - takie moje małe marzenie wziąć się porządnie za siebie w tym kierunku
- Łacina - hmmm.... medyczna w miarę opanowana :D tzn na czuja - już nawet potrafię trafić w końcówki :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

Mat9030, zapomniałeś wymienić języka polskiego, że też trochę liznołeś.
:D
Pozdrawiam
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

Z niemieckiego to jeszcze coś powiem, ale czy napiszę...? Zwłaszcza po tej reformie pisowni :P Wątpie. Ale dawniej to całkiem, całkiem. Angielski natomiast - lichutki, bardziej zrozumiem niż wypowiem. Japoński - tylko tyle, ile z racji zawodu powinienem.
Polski - wiecznie zestresowany. Formy gramatyczne mi się plączą, przypadki, ...pomijam ortografię i interpunkcję :oops: niestety nie są powodem do dumy - podsumowując, chyba najmocniej czuję się w niemieckim. /Chociaż obcy język/
Awatar użytkownika
Marie
łASuch
Posty: 163
Rejestracja: 24 lip 2009, 00:17

Post autor: Marie »

najlepiej znam niemiecki- przedmiot maturalny, oprócz tego doskonalony na studiach,

łacina- siłą rzeczy język ten znać muszę z racji mojego przyszłego zawodu ;) nie ukrywam, że to dzięki łacinie zrozumiałam podstawy gramatyki innych języków europejskich (jakby nie było to matka języków romańskich

w LO miałam też francuski- znam podstawy, rozumiem nawet ze słuchu, z mową trochę gorzej, parę zwrotów podstawowych

polski- język ojczysty, wiadoma sprawa

angielski- uczyłam się długo ale nigdy mi nie służył, nie lubiłam go toteż dużo rozumiem ze słuchu, mniej mówię, raczej zaniedbałam, trochę żałuje bo to język uniwersalny ale nie chce mi się go doskonalić, zawsze zaprzestaję w którymś momencie
MS
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Najlepiej władam językiem polskim. :wink: Z całą resztą jest już nieco gorzej.
Język angielski - raczej dobry, bez szaleństw, umiałabym porozumieć się za granicą i poradzić w tzw. życiowych sytuacjach, ale to chyba za mało jak na naukę latami? :lol:
Język niemiecki - no comment. :lol:
Język łaciński - jak wyżej. :lol:
Język esperancki - trochę, ale tu raczej hobbystycznie i sezonowo. :)

Chciałabym się poduczyć esperanckiego, nauczyć innych języków, ale nie mam możliwości.
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: Języki obce

Post autor: Falka »

Odświeżam temat :D . U mnie kiepsko w porównaniu z innymi, bo z języków obcych jestem w stanie pogadać po angielsku i rosyjsku.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Języki obce

Post autor: Layla »

Ja dogadam się po angielsku i po niemiecku bez problemów :)
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

Re: Języki obce

Post autor: migel »

Ja tam mogę na bieżąco przetłumaczyć gazetę z angielskiego, przeczytać książkę po angielsku, napisać list, rozprawkę, referat... ale co kto do mnie mówi to baardzo licho, ale na Woodstocku jakoś wymieniłem 2-3 zdania :roll: Dlatego polecam język fiński, mimo, że jest on dość językołamliwy. Ale głównie ze względu na wymowę: czyta się tak jak pisze, a wyjątek stanowią tylko te samogłoski.
Awatar użytkownika
zazu24
AS gaduła
Posty: 423
Rejestracja: 16 sty 2013, 11:00
Lokalizacja: Śląsk

Re: Języki obce

Post autor: zazu24 »

Ja po angielsku się dogadam, jeździłam na szkolne wymiany, to wiem, że nawet jak się słabo zna język to jest to możliwe. Z niemieckim gorzej - uczyłam się chyba 6 czy 7 lat, gramatyka w miarę ogarnięta, natomiast kompletnie nie mogę się przełamać, żeby mówić w tym języku.
mam problem. często bywam wesoła, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.'
ODPOWIEDZ