w moim przypadku tak samo. Ilekroć miałam do czynienia z dynią, podchodziłam do niej jak mój pies do odkurzacza (czyli. cholera wie co to jest). Zabierałam patroszonej dyni pestki, a resztę siup na stracenie, nie miałam pojęcia co z tą pomarańczową resztą można zrobić.... ba! ja bałam się cokolwiek z tym kombinować: swoisty kulinarny strach przed nieznanymArtemis pisze:Do tej pory z dyni interesowały mnie głównie pestki... reszta lądowała na kompoście
Kulinaria
Oto przykładowy przepis na to, jak można wykorzystać ową "pomarańczową resztę":
- olej
-czosnek posiekany w plasterki ( 2 ząbki)
- przyprawa a'la vegeta/kucharek, najlepiej gdyby nie zawierała glutaminianu sodu, ale jeśli ktoś takiej nie ma, to nic nie szkodzi
- 2-3 pomidory pokrajane w plasterki
- słodka sproszkowana papryka
- ok. 30 dag dyni pokrojonej w drobną kostkę
- pieprz ziołowy lub jakaś mieszanka przypraw np. staropolska, włoska itp.
- posiekany jarmuż ( jeśli ktoś nie ma, to może być bez)
- namoczony glon hiziki (kilka nitek), też niekoniecznie
Jeśli się będzie wrzucać składniki w kolejności przeze mnie wyżej podanej, wówczas będzie potrawa przyrządzona wg chińskiej teorii 5 przemian. Dusić tak długo, aż dynia będzie miękka. Mieszać. Gdyby się przyklejała do patelni dolewać wody.
Zdeklarowani mięsożercy mogą śmiało dodać tutaj kiełbasę. Ja czasami wrzucam parówkę sojową i wówczas efekt końcowy jest jeszcze lepszy niż to co wyszło w Katowicach.
- olej
-czosnek posiekany w plasterki ( 2 ząbki)
- przyprawa a'la vegeta/kucharek, najlepiej gdyby nie zawierała glutaminianu sodu, ale jeśli ktoś takiej nie ma, to nic nie szkodzi
- 2-3 pomidory pokrajane w plasterki
- słodka sproszkowana papryka
- ok. 30 dag dyni pokrojonej w drobną kostkę
- pieprz ziołowy lub jakaś mieszanka przypraw np. staropolska, włoska itp.
- posiekany jarmuż ( jeśli ktoś nie ma, to może być bez)
- namoczony glon hiziki (kilka nitek), też niekoniecznie
Jeśli się będzie wrzucać składniki w kolejności przeze mnie wyżej podanej, wówczas będzie potrawa przyrządzona wg chińskiej teorii 5 przemian. Dusić tak długo, aż dynia będzie miękka. Mieszać. Gdyby się przyklejała do patelni dolewać wody.
Zdeklarowani mięsożercy mogą śmiało dodać tutaj kiełbasę. Ja czasami wrzucam parówkę sojową i wówczas efekt końcowy jest jeszcze lepszy niż to co wyszło w Katowicach.
Quirkyalone
Dodam jeszcze, że jest kilka gatunków dyni, i jeśli ktoś trafi na dynię makaronową, wówczas należy oczywiście obrać ją ze skóry. Jest to trochę czasochłonne zajęcie, gdyż skóra ta jest dość twarda.
Jeśli doda się kiełbasę, czy to zwykłą czy sojową, to pokroić ją w plasterki bądź w kostkę.
Gotową potrawę podawać z chlebem lub kaszą, np. gryczaną.
Jeśli doda się kiełbasę, czy to zwykłą czy sojową, to pokroić ją w plasterki bądź w kostkę.
Gotową potrawę podawać z chlebem lub kaszą, np. gryczaną.
Quirkyalone
Jajka na twardo czy na miękko?
Jak jesz jajka?
Nie lubię jajek, jajecznic itp. (źle się czuję po ich zjedzeniu ) jeżeli jajko to tylko i wyłącznie z czymś jako jeden z produktów - omlety, naleśniki, panierka, tosty w jajku i ciasta i inne takie tam
Jeżeli chodzi o same jajko w jajku - to może być kogiel mogiel - ale kiedy ja go jadłam hoooo hooo...
Jeżeli chodzi o same jajko w jajku - to może być kogiel mogiel - ale kiedy ja go jadłam hoooo hooo...
Jaką pyszną pastę do chleba zrobiłam, mniam mniam mniam.
Namoczyłam łuskane ziarno słonecznika i dyni, ( w ilości 1 szklanki) po kilku godzinach odcedziłam i zmiksowałam na pure,
( żeby się dobrze miksowało, lepiej dodać odrobinę bardzo ciepłej wody raczej niż zimnej) dodałam 2 łyżeczki przyprawy curry, sok z połowy cytryny, sól i olej lniany ( z oliwek też byłby dobry) i gotowe.
Jakiś czas temu kupiłam sobie taką pastę w sklepie ze zdrową żywnością, gdyż wybierałam się w podróż i nie miałam czasu żeby samej coś zrobić do chleba. Mały słoik 180- gramowy kosztował ok.11 zł., a moja pasta wyszła mi i znacznie tańsza i smaczniejsza i na 100% bez konserwantów.
Namoczyłam łuskane ziarno słonecznika i dyni, ( w ilości 1 szklanki) po kilku godzinach odcedziłam i zmiksowałam na pure,
( żeby się dobrze miksowało, lepiej dodać odrobinę bardzo ciepłej wody raczej niż zimnej) dodałam 2 łyżeczki przyprawy curry, sok z połowy cytryny, sól i olej lniany ( z oliwek też byłby dobry) i gotowe.
Jakiś czas temu kupiłam sobie taką pastę w sklepie ze zdrową żywnością, gdyż wybierałam się w podróż i nie miałam czasu żeby samej coś zrobić do chleba. Mały słoik 180- gramowy kosztował ok.11 zł., a moja pasta wyszła mi i znacznie tańsza i smaczniejsza i na 100% bez konserwantów.
Quirkyalone
Pragnę zaprezentować przepis na sałatkę, której pomysłodawcą jest moja skromna osoba Sałatka cieszy się duuużym uznaniem moich znajomych.
Składniki :
1 puszka kukurydzy
1- 1,5 słoiczka cebulki konserwowej (ja zawsze wybieram białą)
1 puszka ananasa
makaron
majonez
przyprawa curry
można dodać żółty ser pokrojony w kostkę
Przygotowanie :
Wstawić makaron (nie podam ile dokładanie, gdyż sama zawsze robię to na "oko") w między czasie do dużej miski wsypać odsączoną kukurydzę, pokrojonego na małe części ananasa oraz cebulkę konserwową (można pokroić cebulki na pół lub dać całe). Dodać ugotowany makaron, wszystko wymieszać z majonezem i curry (nie należy żałować przyprawy )
Składniki :
1 puszka kukurydzy
1- 1,5 słoiczka cebulki konserwowej (ja zawsze wybieram białą)
1 puszka ananasa
makaron
majonez
przyprawa curry
można dodać żółty ser pokrojony w kostkę
Przygotowanie :
Wstawić makaron (nie podam ile dokładanie, gdyż sama zawsze robię to na "oko") w między czasie do dużej miski wsypać odsączoną kukurydzę, pokrojonego na małe części ananasa oraz cebulkę konserwową (można pokroić cebulki na pół lub dać całe). Dodać ugotowany makaron, wszystko wymieszać z majonezem i curry (nie należy żałować przyprawy )