młynek offtopowy
Zastanawia mnie tylko, czy Viljar ma zgodę na publikowanie tych postów na innym forum.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
O ile się orientuję, nie należy publikować tzw. prywatnej korespondencji, więc o ile można się przyczepić do cytowania przez Viljara fragmentów listów czy maili firmowych, o tyle posty z innego forum to już nie ta sama kategoria, n'est-ce pas? W końcu pochodzą z miejsca, które jest dostępne dla ogółu publiczności (no chyba że forum gotyckie jest zamknięte i widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników).
Po drugie jest różnica pomiędzy publikacją cytatów oderwanych od ich autorów, a ujawnieniem treści na zasadzie: "A Kowalski napisał: 'Bla bla bla'". Jasne, nawet domorosły detektyw jest w stanie znaleźć forum gotyckie, o którym pisze Viljar, wyszukać zacytowane fragmenty i dojść do tego, kto jest ich autorem, ale i tak wrócimy wtedy do tego, o czym napisałam wyżej, czyli - post na forum nie jest prywatną korespondencją. Na dobrą sprawę większość postów - w tym również z SEA - wyskakuje w google'ach w wynikach wyszukiwania. Czy zatem google też ujawniają prywatne treści?
Po drugie jest różnica pomiędzy publikacją cytatów oderwanych od ich autorów, a ujawnieniem treści na zasadzie: "A Kowalski napisał: 'Bla bla bla'". Jasne, nawet domorosły detektyw jest w stanie znaleźć forum gotyckie, o którym pisze Viljar, wyszukać zacytowane fragmenty i dojść do tego, kto jest ich autorem, ale i tak wrócimy wtedy do tego, o czym napisałam wyżej, czyli - post na forum nie jest prywatną korespondencją. Na dobrą sprawę większość postów - w tym również z SEA - wyskakuje w google'ach w wynikach wyszukiwania. Czy zatem google też ujawniają prywatne treści?
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Oj, Viljar, cytowanie kogoś i robienie sobie z tego beki jest fajne, do czasu... Czy Ty zawsze piszesz mądrości? Uwierz mi, i z Twoich postów uzbierałaby się mała antologia. Tylko kto by to chciał czytać?
Ernest, czyżbyś się bał, że ktoś i Twoje wypowiedzi mógłby potraktować podobnie? Bo mógłby...
Ernest, czyżbyś się bał, że ktoś i Twoje wypowiedzi mógłby potraktować podobnie? Bo mógłby...
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
@Agnieszka, jeśli chodzi o wiadomości z pracy to były to cytaty, co do których 1) nie miałem wątpliwości, że ich publikacja gdzie indziej nikomu nie zaszkodzi, 2) byłem wręcz zachęcany do tego, 3) niektóre z nich również znalazły się w portalach humorystycznych.
@Lizzy, oczywiście powinienem autora pogłaskać po głowie, poprawić błędy ortograficzne i bronić przed resztą użytkowników? Rozumiem, że z Jasia Śmietany na Onecie tez nie należy się naśmiewać, tylko traktować poważnie i dopingować? Nieraz autora prosiliśmy o to, żeby o pisownię chociaż zadbał. Tego typu trolle zasługują na "odpowiednie" traktowanie, a pobłażanie nie mieści się w zakresie tego traktowania.
@Ernest, te posty ktoś inny już zamieścił na JoeMonsterze bez pytania o zgodę. Poza tym, jak słusznie zauważyła Agnieszka, znalazły się na ogólnodostępnym forum.
@ Dziwożona, masz rację, takie mądrości mogą męczyć. Na przykład czytanie twoich "mądrości" już mi się znudziło.
@Lizzy, oczywiście powinienem autora pogłaskać po głowie, poprawić błędy ortograficzne i bronić przed resztą użytkowników? Rozumiem, że z Jasia Śmietany na Onecie tez nie należy się naśmiewać, tylko traktować poważnie i dopingować? Nieraz autora prosiliśmy o to, żeby o pisownię chociaż zadbał. Tego typu trolle zasługują na "odpowiednie" traktowanie, a pobłażanie nie mieści się w zakresie tego traktowania.
@Ernest, te posty ktoś inny już zamieścił na JoeMonsterze bez pytania o zgodę. Poza tym, jak słusznie zauważyła Agnieszka, znalazły się na ogólnodostępnym forum.
@ Dziwożona, masz rację, takie mądrości mogą męczyć. Na przykład czytanie twoich "mądrości" już mi się znudziło.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Dlaczego Agnieszki nie powinny mieć w pokoju kwiatów? Bo od samego ich spojrzenia kwiaty więdną xD Dostałam coś, co się zowie Calimero i jest miniaturową odmianą orchidei (a przynajmniej tak wynika z opisu). Nic mu złego nie zrobiłam, stosuję się do instrukcji, a już drugiego dnia zaczął więdnąć, dzisiaj natomiast (trzeci dzień) wszystkie kwiatki mu smętnie zwisają. Mam chyba złe spojrzenie Albo całkowite przeciwieństwo tego, co anglojęzyczni nazywają "green fingers".
Agnieszka, mi się kiedyś udało zabić papirusa, bo go za mocno podlewałem No co, mówili mi, że mam lać dużo wody...
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Heh u mnie w pokoju pod moją opieką to chyba by nawet kaktus zwiędnął I już to nie sam fakt zabójczej ręki do kwiatów, ale sklerozy już wykończyłam paprotkę i coś tam jeszcze - ostatnio dostałam od mamy pod "opiekę" dwie trawy stwierdziła, że ich nie zabije - no doprawdy pożółkły, ale jeszcze żyją ostatnio nawet je nazwałam - Kazimierz i Antoni - myślałam, że to pozwoli mi na ich bardziej ludzkie traktowanie - jednak się pomyliłam
Za to moje roślinki mają się świetnie. Lubię je, a one lubią mnie Nawet jak ich czasem nie podleję to się nie obrażają.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Zabiłam już cztery sztuki. Jeden usechł(!), inny zgnił, kolejny zwiędnął, a ostatnia sztuka zamarzłaHeh u mnie w pokoju pod moją opieką to chyba by nawet kaktus zwiędnął
Przymierzam się do uprawy poziomek
To oszpeć mnie... oszpeć mnie miły. Utnij mi język. Jakoś zmogę. Utnij mi język, żebym nie miała pokusy odzywać się do nikogo.
w doniczce?? zastanawiam się (bo generalnie kompletnie się na tym nie znam ) czy da radę wyhodować np. truskawki w doniczce? albo poziomki... pewnie bym je ubiła, ale może jednak by się udało w sumie raz przymierzałam się do zasadzenia bonsai - ale jakoś nie wyszło... nie mam pojęcia dlaczego - z drugiej strony wymagałoby to ode mnie dużeeeego zaangażowania - znając wrażliwość drzewka i moją rękę do wszelkiego zielonego stworzenia ...Przymierzam się do uprawy poziomek