Aseksualni mężczyźni
Tylko szkoda że trzeba uważać na to w jakim środowisku chce się ujawniać- a że nie każde się do tego nadaje to czy to moja wina że przyszło mi żyć gdzie przyszło i trzeba się obracać w takim a nie innym otoczeniu?
Mnie jeszcze osobiście bardzo denerwuje to, że jak się rozmawia z kimś niby tolerancyjnym to i tak nie jest ta osoba w stanie przyjąć do wiadomości tego że żyjąc w taki sposób mogę być szczęśliwa i próbuje ,,uszczęśliwiać" mnie na siłę różnymi ,,dobrymi" radami, pomysłami, dosłownie ,,chorymi" rozwiązaniami których bym nie przeżyła jakbym musiała je zastosować w praktyce. Od razu przypomniałam sobie kilka takich ,,genialnych" teorii od których robi się źle na samą tylko myśl o nich.
A co do tego Szatana to..............
Mnie jeszcze osobiście bardzo denerwuje to, że jak się rozmawia z kimś niby tolerancyjnym to i tak nie jest ta osoba w stanie przyjąć do wiadomości tego że żyjąc w taki sposób mogę być szczęśliwa i próbuje ,,uszczęśliwiać" mnie na siłę różnymi ,,dobrymi" radami, pomysłami, dosłownie ,,chorymi" rozwiązaniami których bym nie przeżyła jakbym musiała je zastosować w praktyce. Od razu przypomniałam sobie kilka takich ,,genialnych" teorii od których robi się źle na samą tylko myśl o nich.
A co do tego Szatana to..............
Trzeba się obracać w danym otoczeniu? Jeśli tak, to czy trzeba także się ujawniać?i trzeba się obracać w takim a nie innym otoczeniu?
Cóż za dramatyzm. Co takiego Ci proponowano, czego byś nie przeżyła?i próbuje ,,uszczęśliwiać" mnie na siłę różnymi ,,dobrymi" radami, pomysłami, dosłownie ,,chorymi" rozwiązaniami których bym nie przeżyła jakbym musiała je zastosować w praktyce.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Jeśli Erneście kiedykolwiek dorośniesz to może zaczniesz rozumieć- póki co na szczęście nie mam żadnego obowiązku tłumaczyć Ci się z czegokolwiek a tym bardziej ,,uświadamiać" w tak oczywistych sprawach;
Jeśli chodzi o to że aseksualizm to pretekst do zrywania znajomości to może działający, ale w drugą stronę- bardziej mnie zraża ich podejście do mnie w tych sprawach niż ich moje ,,oświadczenia" wygłaszane w tych kwestiach- i wcale nie trzeba mówić: jestem asem, wystarczy że jasno się sprecyzuje co się chce, a czego nie i to w zupełności wystarczy żeby zaczęli ,,działać".
Jeśli chodzi o to że aseksualizm to pretekst do zrywania znajomości to może działający, ale w drugą stronę- bardziej mnie zraża ich podejście do mnie w tych sprawach niż ich moje ,,oświadczenia" wygłaszane w tych kwestiach- i wcale nie trzeba mówić: jestem asem, wystarczy że jasno się sprecyzuje co się chce, a czego nie i to w zupełności wystarczy żeby zaczęli ,,działać".
Ostatnio zmieniony 18 mar 2010, 16:28 przez marchewa, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteś bardzo krytyczny, Erneście, ekscentryku. Ale Twoja przesłanka jest słuszna.
Reakcja środowiska zależy od wielu czynników, m.in. od tego kto mówi, co mówi, w jaki sposób mówi i jaką ma reputację.
Ale nie tylko. Zależy też od środowiska. I o tym właśnie opowiada marchewa. Bo środowiska młodych, chociaż głodne świata, wciąż boją się inności. I nic w tym nowego. Wstrzemięźliwość seksualna, jest dla nich jak rezygnacja z oddychania.
-Nienormalna.
Wstrzemięźliwy zaś, kaleką, albo pogardem.
I o pogardzie właśnie pisałem. Ale nie tak, jak się spodziewałeś, nie ze skargą. Bo nie uskarżam się.
Byłbym wzgardzony nawet bez tego.
Reakcja środowiska zależy od wielu czynników, m.in. od tego kto mówi, co mówi, w jaki sposób mówi i jaką ma reputację.
Ale nie tylko. Zależy też od środowiska. I o tym właśnie opowiada marchewa. Bo środowiska młodych, chociaż głodne świata, wciąż boją się inności. I nic w tym nowego. Wstrzemięźliwość seksualna, jest dla nich jak rezygnacja z oddychania.
-Nienormalna.
Wstrzemięźliwy zaś, kaleką, albo pogardem.
I o pogardzie właśnie pisałem. Ale nie tak, jak się spodziewałeś, nie ze skargą. Bo nie uskarżam się.
Byłbym wzgardzony nawet bez tego.
Zgoda. Z przykrością stwierdzam, że nie tylko młódź boi się inności; tego rodzaju strach jest cechą charakterystyczną większości ludzi.Bo środowiska młodych, chociaż głodne świata, wciąż boją się inności. I nic w tym nowego. Wstrzemięźliwość seksualna, jest dla nich jak rezygnacja z oddychania.
-Nienormalna.
Oczywiście, że nie masz takiego obowiązku. Nie pytałem o to w złej wierze. Jeśli uraziłem Cię swoją wypowiedzią, to szczerze przepraszam. Nie chciałem Cię zranić.póki co na szczęście nie mam żadnego obowiązku tłumaczyć Ci się z czegoklowiek a tym bardziej ,,uświadamiać" w tak oczywistych sprawach;
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
-
- ASiołek
- Posty: 69
- Rejestracja: 12 mar 2010, 14:36
...
co do reakcji środowiska.
ostatnio przyjechała do mnie moja przyjaciółka.
ona zawsze była taka rozsądna, wstrzemięźliwa. ja- diabeł wcielony. ona odkryła, że jest les, była przez rok w jednym związku. ja w zamian opowiedziałam jej o swoich podejrzeniach, że jestem aseksualna. ona nie mogła w to uwierzyć, jak to aseksualna ??? jak to nie myślisz o seksie, jak to nic nie czujesz, jak to jak to jak to ???
i wiecie, poczułam się dosyć dziwnie. jakby w jej przekonaniu bycie les nie było niczym złym, a bycie asem było jakieś...bo ja wiem, co najmniej chore. starała mi się pomóc, zaproponowała wiele różnych rzeczy [tzn. żadnych zbliżeń ani nic] które mogłabym wypróbować. ale nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nie chcę, nie mogła zrozumieć czemu się nie masturbuję ani nic.
za cholerę nie mogła. a skoro osoba homo nie może uwierzyć, to jak uwierzy w to hetero? tzn. no wiecie, wydaje mi się, że osoba homoseksualna powinna w jakiś sposób rozumieć jak to jest być mniejszą częścią społeczeństwa.
ostatnio przyjechała do mnie moja przyjaciółka.
ona zawsze była taka rozsądna, wstrzemięźliwa. ja- diabeł wcielony. ona odkryła, że jest les, była przez rok w jednym związku. ja w zamian opowiedziałam jej o swoich podejrzeniach, że jestem aseksualna. ona nie mogła w to uwierzyć, jak to aseksualna ??? jak to nie myślisz o seksie, jak to nic nie czujesz, jak to jak to jak to ???
i wiecie, poczułam się dosyć dziwnie. jakby w jej przekonaniu bycie les nie było niczym złym, a bycie asem było jakieś...bo ja wiem, co najmniej chore. starała mi się pomóc, zaproponowała wiele różnych rzeczy [tzn. żadnych zbliżeń ani nic] które mogłabym wypróbować. ale nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nie chcę, nie mogła zrozumieć czemu się nie masturbuję ani nic.
za cholerę nie mogła. a skoro osoba homo nie może uwierzyć, to jak uwierzy w to hetero? tzn. no wiecie, wydaje mi się, że osoba homoseksualna powinna w jakiś sposób rozumieć jak to jest być mniejszą częścią społeczeństwa.
'wymyśliłam swoje życie od początku do końca bo to, które dostałam mi się nie podobało'
Najwyraźniej rozumie, ale tylko w swoim kontekścietzn. no wiecie, wydaje mi się, że osoba homoseksualna powinna w jakiś sposób rozumieć jak to jest być mniejszą częścią społeczeństwa.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Ale do homoseksualistów już się chyba wszyscy przyzwyczaili- swojego czasu narobili sporo szumu wokół siebie i z czasem dało to jakieś widoczne efekty; z drugiej strony część z nich robi z siebie jakby ,,ofiary" i domagają się więcej niż niejeden hetero;
w naszym przypadku ciekawe czy cokolwiek by dało organizowanie parad, marszy itp.
jakby ktoś otworzył lokal dla asów to czy takie miejsce cieszyłoby się wzięciem? a może już gdzieś coś takiego istnieje i tylko ja o tym nic nie wiem?
w naszym przypadku ciekawe czy cokolwiek by dało organizowanie parad, marszy itp.
jakby ktoś otworzył lokal dla asów to czy takie miejsce cieszyłoby się wzięciem? a może już gdzieś coś takiego istnieje i tylko ja o tym nic nie wiem?
-
- ASiołek
- Posty: 69
- Rejestracja: 12 mar 2010, 14:36
...
no wiesz, gdybyśmy zrobili paradę, zaraz by były głosy, że działamy w porozumieniu np. z kościołem, który jak wiadomo, zaleca wstrzemięźliwość seksualną. życie w małżeństwie też zaleca, ale podejrzewam, że nikt nie zwróciłby na to uwagi.
chociaż w sumie mogłoby to się odbić echem.
chociaż w sumie mogłoby to się odbić echem.
'wymyśliłam swoje życie od początku do końca bo to, które dostałam mi się nie podobało'
veronikaaa
po pierwsze nikt nie mowi ze bedac Asem nie mozna wziac slubu
po drugie nie kazdy tutaj jest Katolikiem... albo nalezy do jakieos kosciola... mysle ze to akurat z religia nei ma nic wspolnego.. aczkolwiek faktycznie znajac nasze spoleczenstwo dopowiedzieli by sobie swoja wersje
po trzecie ja jestem DUMNA z tego ze jestem ASką
ja raczej wsrod znajomych nie kryje tego kim jestem... i jesli kogos poznaje nowego i dobrze nam sie rozmawia to mowie ze jestem ASką i z czym sie to wiąże. Jeśli ta osoba sie ode mnie odwraca tzn ze nie byla warta tego by stała sie kims bliższym (mowie i o zwiazkach i o przyjaciołach). Jeśli ktos tego nie toleruje tzn ze nie obchodzi go jakim jestem czlowiekiem, jak sie ze mna rozmawia i czy fajnie sie spedza czas w moim towarzystwie to prawdopodobnie traktowala mnie jako obiekt seksualny... a nie lubie byc traktowana przedmiotowo ... i chyba nikt nie lubi
po pierwsze nikt nie mowi ze bedac Asem nie mozna wziac slubu
po drugie nie kazdy tutaj jest Katolikiem... albo nalezy do jakieos kosciola... mysle ze to akurat z religia nei ma nic wspolnego.. aczkolwiek faktycznie znajac nasze spoleczenstwo dopowiedzieli by sobie swoja wersje
po trzecie ja jestem DUMNA z tego ze jestem ASką
ja raczej wsrod znajomych nie kryje tego kim jestem... i jesli kogos poznaje nowego i dobrze nam sie rozmawia to mowie ze jestem ASką i z czym sie to wiąże. Jeśli ta osoba sie ode mnie odwraca tzn ze nie byla warta tego by stała sie kims bliższym (mowie i o zwiazkach i o przyjaciołach). Jeśli ktos tego nie toleruje tzn ze nie obchodzi go jakim jestem czlowiekiem, jak sie ze mna rozmawia i czy fajnie sie spedza czas w moim towarzystwie to prawdopodobnie traktowala mnie jako obiekt seksualny... a nie lubie byc traktowana przedmiotowo ... i chyba nikt nie lubi
Ostatnio zmieniony 18 mar 2010, 20:12 przez Lilith_88, łącznie zmieniany 1 raz.
'Łatwo jest wybrać pomiędzy dobrem a złem, trudniej jest wybrać mniejsze zło albo większe dobro. Ale takie wybory kształtują nasze życie.'
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
nasze spoleczenstwo jest tolerancyjne tylko przed kamera niestety . Mozemy mowic i sie piorami stroszyc jacy mi tolerancyjni ze mucha nie siadzie a prawda jest inna.
W swojej pracy czesto sie spotykam z ludzmi ktorzy nie majac nic podp***laja innych ktorzy maja ciezko praca lub innymi sposobami . Stare babcie tylko na plocie oparte wiedza ile aut i jakie auta sie przewina i wiedza wiecej o obiekcie (osoba) niz sama osoba o sobie
Lilith
Ja nie mowie bo doznalem nawlasnej skorzei to nie raz ze to co ja powiedzialem na temat swoj (wrecz jestem prawdomowny co ojciec mi wytyka ) zostalo uzyte przeciwko mnie . Wole trzymac jezyk za zebami
A sprawa orientacji bardziej bedzie bolec kazdego z nas niz to ze ktos nas okresli ze jestesmy nieuki lub nieroby
Wole pozostac przy wersji ojca ktora mowi i jej nie zmieniam a mowi ze nie ogladam sie wcale i tyle
W swojej pracy czesto sie spotykam z ludzmi ktorzy nie majac nic podp***laja innych ktorzy maja ciezko praca lub innymi sposobami . Stare babcie tylko na plocie oparte wiedza ile aut i jakie auta sie przewina i wiedza wiecej o obiekcie (osoba) niz sama osoba o sobie
Lilith
Ja nie mowie bo doznalem nawlasnej skorzei to nie raz ze to co ja powiedzialem na temat swoj (wrecz jestem prawdomowny co ojciec mi wytyka ) zostalo uzyte przeciwko mnie . Wole trzymac jezyk za zebami
A sprawa orientacji bardziej bedzie bolec kazdego z nas niz to ze ktos nas okresli ze jestesmy nieuki lub nieroby
Wole pozostac przy wersji ojca ktora mowi i jej nie zmieniam a mowi ze nie ogladam sie wcale i tyle