Bezrobocie

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
od nowa
ciAStoholik
Posty: 342
Rejestracja: 3 lip 2009, 07:28

Post autor: od nowa »

Nie tylko na podlasiu tak jest. Najlepiej jak kandydat na dane miejsce pracy ma 20 lat, zna conajmniej 3 języki, doświadczenie ma kilkuletnie i jeszcze fajnie by było jakby był gotowy rabotać na okrągło :)
Sex jest przereklamowany...
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Bezrobocie

Post autor: DZIEWICA8 »

Łeeee...!!!! Znów jestem bezrobotna. Skończył mi się półroczny staż w Urzędzie Skarbowym i znów muszę czegoś poszukać. Myślę teraz żeby spróbować w innym kierunku: sklepy, restauracje. Może tam łatwiej jest znaleźć pracę niż w tych wszystkich instytucjach państwowych, gdzie są tylko konkursy i po kilkadziesiąt lub kilkaset osób na miejsce. Będę szukać.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Ajoła
przedszkolASek
Posty: 9
Rejestracja: 20 lut 2010, 16:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ajoła »

WOW to co napisała Urtika o pracy nauczyciela (nie bibliotekarza) to jakby z ust mi wyjęte! Trzeba się naprawdę nadawać do tego zawodu - niestety nie mogę tego powiedzieć o sobie - uczę w gimnazjum, mój pierwszy rok, i jestem kompletnie załamana:( Z całego serca nienawidzę tej roboty, od września narodziło się we mnie tyle agresji, sfrustrowania, chronicznego zmęczenia i zrezygnowania, że tylko czekać aż się załamię psychicznie;) Nigdy nie chciałam być nauczycielem, był to mój rajski wybór, gdyż wcześniej ok. roku byłam na bezrobotnym szukając pracy biurowej, której jak widać nie znalazłam, boshee do czego to doszło....Duże bezrobocie nie sprzyja poprawie nastroju...ani mojej sytuacji...normalnie nie wiem, jak długo jeszcze dam rade w szkole, robienie tego głupiego i bezsensownego stażu doprowadza mnie do szału, mówią mi, że niby w kolejnych latach ma być już lżej, tylko że ja nie chcę wiązać mojego życia ze szkołą!!!:( Kiedyś siedziałam w Stanach, niestety nielegalnie, więc wróciłam, i teraz tak bardzo tego żałuję....Jakie ja tam miałam 'bezstresowe' życie! Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale tęsknie za tamtą pracą - wolę cudze dzieci niańczyć niż je uczyć..:(

PS. DZIEWICA8 powodzenia w poszukiwaniach!!!
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Post autor: Jo »

Ajola, uciekaj z tej szkoly jak najszybciej. Nie wszyscy nadaja se do pracy z dziecmi. Ja nie moglabym.

Moze zamiast USA rozwazysz UK? Tu wiz nie ma :)
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

A ja jestem nauczycielem od dziesięciu lat i tylko się zastanawiam, czy to ten zawód zrył mi psychikę, czy już wcześniej byłam taka kopnięta. Ale chyba to drugie.
Ale koleżanko po fachu, pełen szacun. Gimnazjum. O lol.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Ajoła
przedszkolASek
Posty: 9
Rejestracja: 20 lut 2010, 16:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ajoła »

Wiem, wiem, ciągle się zastanawiam nad wyjazdem....Tęsknię za Nowym Jorkiem że aż boli, no ale tam mnie już nie wpuszczą...więc może UK...kiedyś, bo najpierw muszę studia dokończyć....i zawsze coś....a im starsza się robię tym bardziej się boję wyjazdów, przeprowadzek, zmian ogólnie....Więc na razie zostaję w gimnazjum, i dalej się będę męczyć, tym razem jako kontraktowy heh....chociaż ten stres mi odchodzi, przecież ten staż cały to jakaś masakra była dla mnie....no ale dobrze że już po wszystkim...i dobrze że już wakacje:)
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Post autor: Jo »

I ma racje bo to swiadczy o zaradnosci. Kobiety maja trudniej ze znalezieniem pracy. Mezczyzni nieco latwiej. Jesli mezczyzna dluuugo nie moze znalezc pracy, np z pol roku, lepiej omijac go z daleka.
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

lygrys pisze:
daisy pisze: lepiej omijac go z daleka.
bo nie zapłaci za randki? ah wy dziewczyny i wasza prostytuczna natura.
Jak bardzo chcesz dostać ostrzeżenie za łamanie regulaminu? :diabel:
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

Wurg :evil: No tak, to tylko o to chodzi. Nie o obawę, że na dłuższą metę to kobieta musiałaby utrzymywać takiego faceta. I jeszcze mu pewnie gotować, prać i sprzątać, bo z tym też sobie nie poradzi. Nie, tu chodzi o to tylko, żeby płacił za randki i kupował drogie prezenty. My i nasza "prostytuczna" natura. (w ogóle chyba nie ma takiego słowa, ale mniejsza z tym)

A tak w ogóle... Jak by Cię złapano na prowadzeniu auta z 1,7 promila we krwi, to powiedziałbyś "ale mógłbym mieć 2,5 promila, proszę to wziąć pod uwagę jako okoliczność łagodzącą"?
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Czytaj ze zrozumieniem. Chodzi o obawę, że na dłuższą metę to kobieta musiałaby utrzymywać takiego faceta.

A zmieniać faceta? Stawiać mu warunki? Pfff, równie dobrze można sobie pójść popchać kamień z Syzyfem :D
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

No właśnie, co złego w tym, że dziewczyny mają marzenia, w których facet jest zaradny i ma stałe zatrudnienie i szukają kogoś, kto te marzenia spełnia? :P
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Post autor: Jo »

'Chwilowo' powiadasz? Dla jednego chwila oznacza miesiac dla innego miesiace, lata (z przerwami na prace).
Nie widze sensu dawania szansy komus, kto juz ma wlasny styl zycia, zasady poniewaz nie licze, ze ktos zmieni sie dla mnie. Ba, nawet tego nie oczekuje.
To tak jak z ta przyslowiowa dziewczyna, ktora mysli, ze facet po slubie sie zmieni. Nic z tego. Nie zmieni sie, pozostanie jedynie miotanie sie i cierpienie. Do niczego dobrego to nie prowadzi. Lepiej sobie tego oszczedzic i omijac takie osoby.
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

Moim zdaniem, jeśli facet jest bezrobotny, to w wolnym czasie zamiast latać na randki powinien raczej zająć się poszukiwaniem pracy, chodzić na szkolenia, kursy itp. i robić to wszystko, co służy podnoszeniu kwalifikacji ( np. uczyć się języków obcych), gdyż dzięki temu zwiększa szansę na znalezienie zatrudnienia. A dziewczyny najlepiej w tym czasie w ogóle wybić sobie z głowy. :P
Oczywiście to samo dotyczy bezrobotnych dziewczyn.
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

lygrys pisze:Ja chodze na terapie
Czasem się boję, że pójdę na terkę i Cię tam spotkam :P :P
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

W młynku OT pojawiła się dyskusja o problemie bezrobocia więc postanowiłem odkopać ten temat.

Jakie są powody problemu ze znalezieniem pracy? Interesuje mnie wasze zdanie.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
ODPOWIEDZ