Piękność kobiet aseksualnych....jak to jest?
Dziwożona jest tak seksowna, że aż biedna z domu wyjść nie może, gdyż każdy facet myśli tylko o tym, żeby ją bzyknąć.marchewa pisze:A Ty jesteś ładna, zadbana, atrakcyjna? Przespałabyś się z sobą?dziwożona pisze:Widziałam kilka ASek na żywo i na zdjęciach i, bez urazy, ale w większości nie były ani ładne, ani zadbane, ani atrakcyjne. Jeśli byłabym facetem, to tylko z jedną chciałabym się przespać. Z dwiema innymi mogłabym i nie czułabym później do siebie wstrętu.
Oczywiście chodzi tu o wygląd fizyczny. O cechach charakteru się nie wypowiadam.
Nie odbieraj tego jako atak na Ciebie z mojej strony, wszakże nigdy się nie widziałyśmy.
Quirkyalone
Wystarczy przestać interpretować takie zachowania jak wyrazów więcej-niż-lubienia. Naprawdę większość osób lubi sobie zwyczajnie porozmawiać z przedstawicielem płci przeciwnej i nie ma w tym większych podtekstów.Niestety, kiedy pada propozycja "chodźmy na kawę", za każdym razem jest odbierana jako sygnał "bo ja cię więcej niż lubię".
Myślę, że to są nieprawdziwe i raniące wiele osób słowa. Na pewno uroda nie jest wyznacznikiem stylu życia; niektórym z pewnością pomaga ale przecież wygląd jest tylko częścią nas. Istnieje tyle innych czynników, które nas kształtują; piękni ludzie także posiadają sumienie i mogą pracować nad sobą, zmieniać się i dążyć w kierunku wyznaczonych sobie celów. Próżność z kolei nie musi wiązać się z wyglądem.maja ich mniej bo nierozwijaja sie i nie naprawiaja wad tylko opieraja sie na urodzie ktora jest u nich atutem i wiedzac o tym tylko o nia dbaja
Źle sformułowałam, chodzi o to, że zwykle zaproszenie kogoś na przysłowiową kawę jest odbierana jako coś więcej. I dochodzimy do momentu, kiedy ta ładna osoba(powiedzmy aseksualna, dramatyzmu nigdy dość) chce się spotkać i zwyczajnie porozmawiać, a druga odbiera to jako mylny sygnał. Wtedy zaczyna się problem.Wystarczy przestać interpretować takie zachowania jak wyrazów więcej-niż-lubienia. Naprawdę większość osób lubi sobie zwyczajnie porozmawiać z przedstawicielem płci przeciwnej i nie ma w tym większych podtekstów.
I’m a strange bird / I sing so sweet then I fly away
I’m a weird flame / I’ll make you warm
Till you get burnt
I’m a weird flame / I’ll make you warm
Till you get burnt
Ja tam raczej nie mam kłopotu z nachalnymi facetami bo sie mnie boją Mam powyżej 180cm wzrostu i trudno mi znaleźć faceta.. szkoda, że oni nie wiedzą, że wzrost mi nie przeszkadza i jak dla mnie facet może być niższy.... a tak ogólnie zanim mi sie urosło nie miałam problemów ze znajdowaniem chłopaków. Zresztą to było tak dawno, że jeszcze nie miałam bzdur w głowie. I kontakty z chłopakami ograniczały się do przytulania i całowania.
To jest coś więcej?Sznycel pisze:Zresztą to było tak dawno, że jeszcze nie miałam bzdur w głowie. I kontakty z chłopakami ograniczały się do przytulania i całowania.
"Dopóki sen na oślep płynął
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
No byl program o wysokich osobachSznycel pisze:Ja tam raczej nie mam kłopotu z nachalnymi facetami bo sie mnie boją Mam powyżej 180cm wzrostu i trudno mi znaleźć faceta.. szkoda, że oni nie wiedzą, że wzrost mi nie przeszkadza i jak dla mnie facet może być niższy.... a tak ogólnie zanim mi sie urosło nie miałam problemów ze znajdowaniem chłopaków. Zresztą to było tak dawno, że jeszcze nie miałam bzdur w głowie. I kontakty z chłopakami ograniczały się do przytulania i całowania.
Kobiety rzeczywiscie maja problemy ze znalezieniem facetem gdy sa wyzsze niz te 1,70 pare Podobno faceci czuja sie z dominowani ale jedna kobieta majaca chyba i przeszlo 80 ma fajnego i nawet zgrabna z niej babeczka
Z tym ostatnim to mozna sie rzecziwiscie zastanawocic Ale to chyba dotyczy podstawowki
Ja już nigdy o 24 nie będę pisała postów bo sama siebie nie mogę rozszyfrować ^^
Odnośnie zdania "a tak ogólnie zanim mi się urosło nie miałam problemów ze znajdowaniem chłopaków. Zresztą to było tak dawno, że jeszcze nie miałam bzdur w głowie."
Zanim mi sie urosło czyli zanim osiągnęłam granice i przekroczyłam 180cm. Zawsze mogłam powiedzieć ze mam 179cm i to inaczej sie słyszy niz 180cm. Tak jak w markecie 3zł a 2.99zł to jest różnica, taki chwyt marketingowy ^^
No a jak miałam 180cm to jeszcze w chowanego sie bawiłam i tak naprawdę dopiero wtedy zaczynały sie te pierwsze relacje typu " Jak chcesz być moim chłopakiem to kup mi czipsy, a za to będziesz mógł mnie za rękę potrzymać". Pierwszy pocałunek z chłopakiem w policzek i to jeszcze chowaliśmy się żeby nas nikt nie nakrył ^^ Trochę to dziwne alejak ktos ma powyżej 180cm to jako dziecko też jest wyrośnięte A teraz dzieciaki w wieku 12 lat uprawiają sex i mają już w drodze swoje dzieci ^^
Odnośnie zdania "a tak ogólnie zanim mi się urosło nie miałam problemów ze znajdowaniem chłopaków. Zresztą to było tak dawno, że jeszcze nie miałam bzdur w głowie."
Zanim mi sie urosło czyli zanim osiągnęłam granice i przekroczyłam 180cm. Zawsze mogłam powiedzieć ze mam 179cm i to inaczej sie słyszy niz 180cm. Tak jak w markecie 3zł a 2.99zł to jest różnica, taki chwyt marketingowy ^^
No a jak miałam 180cm to jeszcze w chowanego sie bawiłam i tak naprawdę dopiero wtedy zaczynały sie te pierwsze relacje typu " Jak chcesz być moim chłopakiem to kup mi czipsy, a za to będziesz mógł mnie za rękę potrzymać". Pierwszy pocałunek z chłopakiem w policzek i to jeszcze chowaliśmy się żeby nas nikt nie nakrył ^^ Trochę to dziwne alejak ktos ma powyżej 180cm to jako dziecko też jest wyrośnięte A teraz dzieciaki w wieku 12 lat uprawiają sex i mają już w drodze swoje dzieci ^^
Uroda może przeszkadzać, ale nie znaczy to od razu, że jesteś Asem. Po prostu niektórzy przez zazdrość mogą "podłożyć ślicznej osobie świnię" (nie wiem czy jasno się wyraziłam).kto twierdzi że jest As i uroda mu przeszkadza
Dlaczego taka propozycja ma być odbierana jako coś więcej niż zwykłe zaproszenie na kawę? Oki, może są osoby, które myślą kawa=łóżko, ale to są wyjątki. Zresztą takie osoby łatwo "wyczuć" i wtedy grzecznie (albo i nie) się odmawia. Sama czasem zapraszam i przyjmuję zaproszenia na herbatę (kawy nie lubię) i nikt tego nie interpretuje jako coś więcej niż zwykłe spotkanie towarzyskie (pogaduchy). W sumie w ten sposób zyskałam jednego z lepszych kumpli.Niestety, kiedy pada propozycja "chodźmy na kawę", za każdym razem jest odbierana jako sygnał "bo ja cię więcej niż lubię"
Sznycel: to "znajdowanie chłopaków" jakoś źle mi się kojarzy. Jakbyś na siłę chciała kogoś mieć. Może warto przestać szukać, a ktoś się pojawi na horyzoncie. A może nadinterpretuję Twoją wypowiedź i się czepiam;) Co do wzrostu wyczytałam gdzieś, że średni wzrost faceta to około 181 cm. Zatem muszą być też tacy, którzy mają więcej cm niż Ty i nie będą się czuli zdominowani w Twojej obecności.
Skąd to twierdzenie, że faceci niżsi od swojej wybranki czują się zdominowani? Powiedziałbym, że jest odwrotnie: kobieta szuka wyższego od siebie faceta i źle się czuje, jeśli jest on wyraźnie niższy. Jak widać Sznycel jest wyjątkiem.
Ja mam 172 cm i fakt, że moja wybranka jest ciut wyższa, zupełnie mnie nie interesuje.
Ja mam 172 cm i fakt, że moja wybranka jest ciut wyższa, zupełnie mnie nie interesuje.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
No właśnie i tutaj powstaje wielkie nieporozumienie... ona myśli, że jest za wysoka, on że za niski i generalnie potencjalną parę trafia szlag w przyrodzie często samice są większe od samców...
Ja mam swoje ok 174 i chyba zmutowałam, bo mama jest baaardzo niska i ogółem przerastam wszystkie dziewczyny w rodzinie, ale to nic przerastam wiele dziewczyn w moim otoczeniu - chociaż to nie jest aż tak duuużo to wystarczy do tego... ale z drugiej strony faceci w moim otoczeniu przerastają mnie i to o hooo hoo... i ciebie Sznycel by przerośli tutaj zgodzę się z noan rozejrzyj się a jak wybranek będzie niższy i tobie to nie będzie przeszkadzać jest możliwość, że mu też nie Ja osobiście myślę, że faktycznie małe drobniutkie dziewczyny są słodkie i urocze i w ogóle skróciłabym się, ale patrząc dookoła to wysokie dziewczyny wyróżniają się z tłumu masz szansę, że twój wybranek cię dostrzeże a no i długie nogi - taka mała "przypadłość" wysokich kobiet - są piękne! chyba, że są krzywe jak moje xDDDD
Co do tytułu tematu: dodając nieco do mojej poprzedniej wypowiedzi - atrakcyjności nigdy nie posiadałam, nie posiadam i posiadać nie będę - czasami mnie to wkurza, ale to tylko jak patrzę w lustro ...
Ja mam swoje ok 174 i chyba zmutowałam, bo mama jest baaardzo niska i ogółem przerastam wszystkie dziewczyny w rodzinie, ale to nic przerastam wiele dziewczyn w moim otoczeniu - chociaż to nie jest aż tak duuużo to wystarczy do tego... ale z drugiej strony faceci w moim otoczeniu przerastają mnie i to o hooo hoo... i ciebie Sznycel by przerośli tutaj zgodzę się z noan rozejrzyj się a jak wybranek będzie niższy i tobie to nie będzie przeszkadzać jest możliwość, że mu też nie Ja osobiście myślę, że faktycznie małe drobniutkie dziewczyny są słodkie i urocze i w ogóle skróciłabym się, ale patrząc dookoła to wysokie dziewczyny wyróżniają się z tłumu masz szansę, że twój wybranek cię dostrzeże a no i długie nogi - taka mała "przypadłość" wysokich kobiet - są piękne! chyba, że są krzywe jak moje xDDDD
Co do tytułu tematu: dodając nieco do mojej poprzedniej wypowiedzi - atrakcyjności nigdy nie posiadałam, nie posiadam i posiadać nie będę - czasami mnie to wkurza, ale to tylko jak patrzę w lustro ...