Jestem hepi, bo...
W czasie mojego krótkiego pobytu na fil. pol. chciałam sobie kupić koszulkę "zarombisty polonista" (w sumie nadal bym chciała).
Słyszałam też o pomyśle na koszulki:
"ja studiuję polonistykę
ty studiujesz polonistykę
on, ona, ono zarabia pieniądze"
Camellio, dobrze Cię widzieć
Słyszałam też o pomyśle na koszulki:
"ja studiuję polonistykę
ty studiujesz polonistykę
on, ona, ono zarabia pieniądze"
Camellio, dobrze Cię widzieć
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."
Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
We all know sex sells and the whole world is buying..."
Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
No to pozwól że zepsuję ci humor. Jeśli tematem tego wątku jest smalenie w nim offtopu, to gratuluję!!
Twój post jest na temat!
W ramach ratio legis działu, ten fakt cieszy mnie niezmiernie. Plus to że skończyłem program do porównywania ile kilowatogodzin dom zeżarł w poprzednim dniu i ile już zeżarł dzisiaj. Mam się z kim ścigać w minimalizowaniu zużycia prądu - z dniem poprzednim
Proszę się nie śmiać że 'wyłącz światło'. Wyłączenie tego głupiego światła daje naprawdę dużo.
Twój post jest na temat!
W ramach ratio legis działu, ten fakt cieszy mnie niezmiernie. Plus to że skończyłem program do porównywania ile kilowatogodzin dom zeżarł w poprzednim dniu i ile już zeżarł dzisiaj. Mam się z kim ścigać w minimalizowaniu zużycia prądu - z dniem poprzednim
Proszę się nie śmiać że 'wyłącz światło'. Wyłączenie tego głupiego światła daje naprawdę dużo.
Iiiiiiiiiii... odpowiedział! ;D W związku z tym jestem bardzo hepi, a że do tego podał mi jeszcze adres oficjalnej strony teatru Ryutopia (w google'ach zawsze wyskakiwało mi centrum rozrywki, a nie teatr), to już w ogóle moja euforia nie zna granic. Czas odkurzyć książki do nauki japońskiegoAgnieszka pisze:A dzisiaj jestem hepi, bo znalazłam w necie blog Japończyka, który podczas przedstawień Ryutopii grał na shamisenie, udało mi się namierzyć jakiś post, w którym było napisane katakaną 'Hamuretto' i 'Gudansuku'* (bo aż tak nie znam japońskiego, żeby całe posty czytać) i nasmarowałam pełen zachwytu komentarz Mam nadzieję, że zna angielski i że mi odpowie
-
- przedszkolASek
- Posty: 8
- Rejestracja: 11 sie 2010, 23:49
- Lokalizacja: ldz
Z powodu kilku rzeczy:
Raz, że mimo pogody dzielnie siedziałem sporą część dnia na widowisku historycznym, za co organizatorzy mi podziękowali osobiście
Dwa, że wydębiłem przepis na prasłowiańskie podpłomyki, mimo że to tajemnica pani prowadzącej karczmę. Ale że przyszedłem w koszulce z tarczą solarną i młotem Peruna na szyi, to nie śmiała odmówić.
Trzy, że przegadałem członka grupy rekonstrukcyjnej "Wielka Czerwona Jedynka" w temacie uzbrojenia wojsk amerykańskich w II w.ś. Zaczęło się od pytania o model Thompsona, co go miał jeden z żołnierzy na ramieniu, potem o szlak bojowy "Wielkiej Czerwonej Jedynki", a potem zeszło na generała Pattona.
Z tego wynikło cztery: w nagrodę miałem okazję jechać oryginalnym Willysem z 1944 roku. Raptem około kilometra w drodze do stacji, ale zawsze. JA CHCĘ TAKI SAMOCHÓD!!!
Raz, że mimo pogody dzielnie siedziałem sporą część dnia na widowisku historycznym, za co organizatorzy mi podziękowali osobiście
Dwa, że wydębiłem przepis na prasłowiańskie podpłomyki, mimo że to tajemnica pani prowadzącej karczmę. Ale że przyszedłem w koszulce z tarczą solarną i młotem Peruna na szyi, to nie śmiała odmówić.
Trzy, że przegadałem członka grupy rekonstrukcyjnej "Wielka Czerwona Jedynka" w temacie uzbrojenia wojsk amerykańskich w II w.ś. Zaczęło się od pytania o model Thompsona, co go miał jeden z żołnierzy na ramieniu, potem o szlak bojowy "Wielkiej Czerwonej Jedynki", a potem zeszło na generała Pattona.
Z tego wynikło cztery: w nagrodę miałem okazję jechać oryginalnym Willysem z 1944 roku. Raptem około kilometra w drodze do stacji, ale zawsze. JA CHCĘ TAKI SAMOCHÓD!!!
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
- Mad_Minstrel
- mizantropAS
- Posty: 297
- Rejestracja: 29 maja 2008, 16:00