Jestem hepi, bo...
Dziękuję, trochę stresów było, ale dałam radę. Dostałam się na wydział pedagogiki specjalnej, na kierunek edukacja i rehabilitacja osób z upośledzeniem umysłowym, studia drugiego stopnia. Wcześniej studiowałam podobny kierunek na licencjacie. Mam nadzieję podłapać jeszcze jakąś pracę w międzyczasie, która pozwoli mi zdobyć doświadczenie. Tego nigdy za wiele.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
- Mad_Minstrel
- mizantropAS
- Posty: 297
- Rejestracja: 29 maja 2008, 16:00
Graty night:] A w Poznaniu będę przed kolejnym maratonem (09.10.2010 sobota, a maraton 10.10.10).
Hapi bo przypadkiem dowiedziałem się o koncercie Krzyż Kross, poszliśmy z bratem i było jakbym cofnął się w czasie, świetny koncert, nie mam głosu, będę chory i to jest to!
A za godzinę jeszcze wyjazd w Tatry na Czerwoną Ławkę:)
Hapi bo przypadkiem dowiedziałem się o koncercie Krzyż Kross, poszliśmy z bratem i było jakbym cofnął się w czasie, świetny koncert, nie mam głosu, będę chory i to jest to!
A za godzinę jeszcze wyjazd w Tatry na Czerwoną Ławkę:)
"to, co można twierdzić bez dowodów, można także bez dowodów odrzucić" - Christopher Hitchens
O, widzę, że, często hasasz na maratony. To są jakieś wyczynowe dystanse czy tak bardziej rekreacyjnie w nich uczestniczysz?
Ja tam mam nadzieje na dobra pogodę w Beskidach, chciałabym w końcu przejść przez Perć Akademików. W końcu bo ostatnim razem z powodu warunków atmosferycznych nie dałoby rady.
A jam szczęśliwa, bo ostatnie przedwyjazdowe spotkania ze znajomymi są dla mnie bardzo miłe.
Ja tam mam nadzieje na dobra pogodę w Beskidach, chciałabym w końcu przejść przez Perć Akademików. W końcu bo ostatnim razem z powodu warunków atmosferycznych nie dałoby rady.
Czy mam to traktować jako zaproszenie? Czy nie bardzo?A w Poznaniu będę przed kolejnym maratonem (09.10.2010 sobota, a maraton 10.10.10)
A jam szczęśliwa, bo ostatnie przedwyjazdowe spotkania ze znajomymi są dla mnie bardzo miłe.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Kserkses, oba wspomniane przez Ciebie utwory na koncercie zabrzmiały- i to w nowych aranżacjach, które być może znasz, jeśli słuchałeś już nowego albumu Mistrza Songs from the Road.
Pytasz jak było- nie chcę się nadmiernie egzaltować napiszę więc tylko- magicznie. To było dla mnie ogromne przeżycie, wiele emocji, wiele wzruszeń.
Zniszczony, ciemny głos Leonarda z rokiem staje się coraz głębszy a ja za każdym przesłuchaniem, przeczytaniem coraz bliżej mam do Jego poezji, tekstów.
Jedyne, czego żałuję to to, że nie było mnie wczoraj na Torwarze.
Pytasz jak było- nie chcę się nadmiernie egzaltować napiszę więc tylko- magicznie. To było dla mnie ogromne przeżycie, wiele emocji, wiele wzruszeń.
Zniszczony, ciemny głos Leonarda z rokiem staje się coraz głębszy a ja za każdym przesłuchaniem, przeczytaniem coraz bliżej mam do Jego poezji, tekstów.
Jedyne, czego żałuję to to, że nie było mnie wczoraj na Torwarze.
- Mad_Minstrel
- mizantropAS
- Posty: 297
- Rejestracja: 29 maja 2008, 16:00
19 październik, koncert najwspanialszego Blind Guardian, Stodoła - Wa-wa. Mam bilet i radość moja na myśl o koncercie jest porównywalna do stanu, kiedy jestem wysoko w górach^^ Teraz byle tylko sobie nic nie złamać przez ten tydzień oczekiwania.
"to, co można twierdzić bez dowodów, można także bez dowodów odrzucić" - Christopher Hitchens
Wczoraj wróciłem ze wspaniałej trzydniowej imprezy integracyjnej w Dolinie Charlotty (taki ładnie położony ośrodek wypoczynkowy).
W ramach wcielania w życie mądrych rad życiowych, przez ostatnie trzy dni postępowałem zgodnie z zaleceniem, że impreza jest od tego, żeby się bawić, a nie wyglądać i od tego, żeby pić, a nie trzeźwym być Wraz z ludźmi z pracy złaziłem dziesiątki kilometrów, robiłem setki zdjęć mniej lub bardziej kompromitujących, brałem udział w dwóch wieczornych zabawach oficjalnych i jednej pokojowej, a także uczestniczyłem w pokazie magicznym, w czasie którego lewitowałem (!).
Szczegóły imprezy wkrótce w najbliższym wydaniu programu "997".
W ramach wcielania w życie mądrych rad życiowych, przez ostatnie trzy dni postępowałem zgodnie z zaleceniem, że impreza jest od tego, żeby się bawić, a nie wyglądać i od tego, żeby pić, a nie trzeźwym być Wraz z ludźmi z pracy złaziłem dziesiątki kilometrów, robiłem setki zdjęć mniej lub bardziej kompromitujących, brałem udział w dwóch wieczornych zabawach oficjalnych i jednej pokojowej, a także uczestniczyłem w pokazie magicznym, w czasie którego lewitowałem (!).
Szczegóły imprezy wkrótce w najbliższym wydaniu programu "997".
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca