Całowanie się
buzi,buzi
ja się całowałam wielokrotnie,powód zawsze ten sam,czyli:może teraz będzie inaczej(czytaj:lepiej)
W części przypadków czułam wstręt i obrzydzenie a w drugiej części obojętność i nudę,nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek poczuła sie przy tym przyjemnie
Ale delikatne pocałunki w twarz(nie licząc ust) i szyję sa ok.
W części przypadków czułam wstręt i obrzydzenie a w drugiej części obojętność i nudę,nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek poczuła sie przy tym przyjemnie
Ale delikatne pocałunki w twarz(nie licząc ust) i szyję sa ok.
Ja tam lubię się całować.
Zanim stwierdziłam że jestem ASem całowanie się to było moją największą frajdą, ubóstwiałam to bardziej niż seks.
Zwlaszcza że seksu nie lubię, nie przepadam za nim itp.
Niestety u mnie to było ciężko z tym bo żyłam przez kilka lat z seksualnym facetem który całował się tylko dlatego żeby przejść do dalszej gry i traktował to jako wstęp.
Bardzo mnie to denerwowało, kurde no życie facetem z którym ot tak nie można się pocałować bo zaraz mu się chciało....
Masakra jakaś. Dlatego musiałam tego unikać.
Ale lubię to, byle nie za długo i śliniaście
Zanim stwierdziłam że jestem ASem całowanie się to było moją największą frajdą, ubóstwiałam to bardziej niż seks.
Zwlaszcza że seksu nie lubię, nie przepadam za nim itp.
Niestety u mnie to było ciężko z tym bo żyłam przez kilka lat z seksualnym facetem który całował się tylko dlatego żeby przejść do dalszej gry i traktował to jako wstęp.
Bardzo mnie to denerwowało, kurde no życie facetem z którym ot tak nie można się pocałować bo zaraz mu się chciało....
Masakra jakaś. Dlatego musiałam tego unikać.
Ale lubię to, byle nie za długo i śliniaście
Zoriana, Immortelle fajnie to ujelyscie "byle nie za długo i śliniaście"
Ja bardzo lubie sie calowac ale tak jak Wy chcialbym aby na tym sie konczylo a nie traktowac tego jako gre wstepna.
Nie cierpie takiego automatycznego calowania, przepraszam za zwrot "dlugiego machania ozorem bez wrazliwosci".
Calowalem sie wielokrotnie z roznymi kobietami i znaczna wiekszosc pocalunkow wspominam bardzo pozytywnie.
Ja bardzo lubie sie calowac ale tak jak Wy chcialbym aby na tym sie konczylo a nie traktowac tego jako gre wstepna.
Nie cierpie takiego automatycznego calowania, przepraszam za zwrot "dlugiego machania ozorem bez wrazliwosci".
Calowalem sie wielokrotnie z roznymi kobietami i znaczna wiekszosc pocalunkow wspominam bardzo pozytywnie.
Mi całowanie, z tego co pamiętam, tylko w dwóch wypadkach się podobało.
Raz, gdy udało mi się wejść w związek z dziewczyną, która mi się od dłuższego czasu strasznie podobała, spotykaliśmy się po przyjacielsku, a potem jakoś tak wyszło, że zacząłem na Nią w inny sposób patrzeć. Dawno to było
Dwa, gdy kolejny raz zszedłem się z moją byłą (w sumie schodziliśmy się trzy razy :S ).
Jestem Demi. Nareszcie znalazłem na to nazwę.
Raz, gdy udało mi się wejść w związek z dziewczyną, która mi się od dłuższego czasu strasznie podobała, spotykaliśmy się po przyjacielsku, a potem jakoś tak wyszło, że zacząłem na Nią w inny sposób patrzeć. Dawno to było
Dwa, gdy kolejny raz zszedłem się z moją byłą (w sumie schodziliśmy się trzy razy :S ).
Jestem Demi. Nareszcie znalazłem na to nazwę.
Re: Całowanie się
A co mi tam, odkopię z czeluści kolejny wątek
Całowanie się, no to nie dla mnie raczej. W moich ustach mile widziany jest tylko mój własny język. Jestem w stanie zgodzić się na buziaka, lekkie muśnięcie ustami, ale atak glonojada odpada, nie widzę w tym absolutnie nic pociągającego.
Całowanie się, no to nie dla mnie raczej. W moich ustach mile widziany jest tylko mój własny język. Jestem w stanie zgodzić się na buziaka, lekkie muśnięcie ustami, ale atak glonojada odpada, nie widzę w tym absolutnie nic pociągającego.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Całowanie się
Całowanie jest trochę bez sensu. Jeżeli nie sprawia to przyjemności i wygląda jak jakiś przymus to po co się w ogóle całować ? wolę się nie całować niż ma to być jakaś zwykła rutyna bez żadnego znaczenia.