Chłopak w związku aseksualnym

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
kulfon32
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 15 sie 2010, 21:44

Chłopak w związku aseksualnym

Post autor: kulfon32 »

Cześć.
Oczywiście piszę po "pijaku" bo inaczej nie odważyłbym się tutaj napisać. Proszę o wyrozumiałosc jezeli "walnę" jakieś literówki albo błędy.
Jestem w związku od (ok) 8 lat. Byłem w niej zakochany.... nie widziałem świata poza nią. Gdy chciałem przeżyc swój "pierwszy raz" a ona mówiła: "nie dzisciaj, nie teraz" ja to rozumiałem. Po dwóch latach związku był ten "pierwszy raz" (juz wtedy powinienem zauwazyc ze cos jest nie tak). Później: sex jak na lekarstwo. Ale dalej ją kochałem i mówiłem sobie "są rzeczy wazne i wazniejsze, sex jest wazny ale nie wazniejszy"....
I tak jestes po ślubie rok...
Wierzycie ze dopiero po ślubie zauważyłem ze ona jest ASEKSUALNA?? K*rwa!!
Ja tentnie życiem... a ona?? he... NIC,... zero!!
Mógłbym wam napisac ksiażke o moim "życiu".Ale po co??
Kocham ją na tyle zeby z nią być... ale nie aż tak bardzo zeby się meczyć. A tak to trzeba nazwac. Mam 26 lat. Bardzo kocham jej rodziców. Moi też ją kochają. Za równo w jej rodzinie znajde 100%we wsparcie, jak ona w mojej rodzinie!
ALE JEST JEDNO ALE!! SEX!!

Ona jest a-sexualna!!
Co mam zrobic??

Napewno znajdzie sie milion "mądrych" którzy powiedzą:
- ty idioto - rozwiedz sie
- po co sie z nia chajtałeś
- itd itd...
Ale mnie zrozumie tylko osoba, ktora znalazła się, znajduje sie w takiej sytuacji!!
auglen
ASiołek
Posty: 69
Rejestracja: 3 mar 2011, 11:06

Post autor: auglen »

A co Ona sama mówi na ten temat? Jaki jest jej stosunek do całego problemu? Czy wogóle Jej o nim powiedziałeś? Na ile jest wszystkiego świadoma i jakie widzi rozwiązanie?

Jak z każdym problemem w związku potrzeba dużo komunikacji, która bywa trudna, ale jest niezbędna. Najgorzej coś zakładać, to może tylko pogorszyć rzeczy.

Wiesz, jeśli od początku wiedziała jaka jest dla Ciebie waga seksu i sama była świadoma tego, że jest aseksualna, to jak najbardziej masz prawo być na nią zły bo Ciebie zwyczajnie okłamała.

Jeśli jednak Ona sama nie domyślała się na ile dla Ciebie ten seks jest waży i/albo sama nie była pewna Swojej aseksualności to trudno Ją o cokolwiek winić.
Libra

Post autor: Libra »

Jesteś pewien, że to aseksualizm a nie różnica temperamentów? Bądź jakieś zaburzenie które stereotypowo pod aseksualizm się podciąga?
Inna sprawa: znam dziewczyny które spraw łóżkowych unikają ponieważ fatalnie się czują we własnej skórze: tu za miękko, tam galaretka, ojej! kiepsko nogi ogoliłam, jest włochaty irokez na środku łydki!! - i z tego powodu nie są w stanie żadnej satysfakcji czerpać - jak z jej samooceną?

Może warto byłoby udać się do razem do specjalisty - wszakże od tego są, nie o takich sprawach już słuchali, a mogą pomóc.




Jako AS jestem w związku z osobą seksualną, na razie tylko zaznaczył, że białego związku sobie nie wyobraża, ale jest grzeczny - zastanawiam się jak dalej akcja się rozwinie i czy kiedyś nie wpisze się tutaj jako sfrustrowany, a ja mu być może udzielę odpowiedzi :P
Awatar użytkownika
Trzy Ryby
łASuch
Posty: 166
Rejestracja: 5 kwie 2010, 13:11

Post autor: Trzy Ryby »

Tak jak napisali moi Przedmówcy, niechęć do seksu wcale nie musi oznaczać aseksualności. Niektóre problemy emocjonalne lub choroby somatyczne tak się właśnie objawiają- może warto byłoby najpierw wykluczyć te czynniki?

Jak widzi ten problem Twoja Żona? Czy to dla Niej w ogóle jest problem?

Mam nadzieję, że nam odpiszesz. Na trzeźwo.
Pomóż mi proszę: [html] http://asexuality.org/pl/viewtopic.php? ... sc&start=0 [/html]

Homo viator
kulfon32
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 15 sie 2010, 21:44

Post autor: kulfon32 »

AUGLEN: Dla niej nie ma problemu. Nie czarujmy sie, Nikt nie chce sie przyznac do błędu. Mówiłem jej o tym problemie ale.... he!! bez odzewu! Ona mówi ze "taki problem to nie problem" hehe.. Fajnie, co?
Wiedziala jaka jest (dla mnie) waga sexu. Ale ona (tak mi sie wydaje) mnie kochała i chciała zakamuflować swoje "brak pociągu sexualnego".
Zawssze mówiła "jak ze sobą zamieszkamy, wszysTKO sie zmieni"... G*WNO!! Nic sie nie zmieniło.

LIBRA: nie.... ona zawwsze się akceptowała, I mimo ze nie należy do "najszczuplejszych lasek" mówiła ze "wszystko jest OK" z jej "posturą" wieć nie ma co szukac w tym kierunku.
Specjalista?? Ona nie widzi problemu. WIec równie dorze mogę jej "***" w pysk.... (przepraszm za słownictwo ale jestem juz dosłowny),

TRZY RYBY: "jak widzi problem twoja zona?".... ona nie widzi problemu. Ja z nią rozmawiam... a ona: "he, ha. może, ***"
Robi sobie ze mną jaja....


Wiecie jaki jest problem ze mną??
Nie pogadam ani z wani, ani z NIĄ po trzeźwemu...
NIe mam argumentów, nie mam natchnienia na rozmowe...

TRZY RYBY wczoraj napisała: "Mam nadzieję, że nam odpiszesz. Na trzeźwo."
Nie potrafie.... wstałem rano. Przeczytałem. Ale nie potrafiłem odpisac. WIECIE CZEMU!!?????????


BO NA TRZEZWO SIE WSTYDZE!!!!!!!
TAK!!
WSTYDZE SIE ZE MAM TAKI PROBLEM!!!
jest weekend! Kupiełem flasze i pije iedy ONA śpi i nawet sie mną nie zainteresuje....


Tacy jestescie madrzy? Czy ktos z was był lib jest w takiej sytuacji?????????????????????????????????????????

wIECIE JAKI TO JEST WSTYD W GŁEBI SERCA????
KOCHACIE JĄ, A JEDNOCZSNIE NIENAWIDZICIE!!!!!!!!!


To jest wstyd...
i byc moze nigdy bym TUTAJ nie napoisał po trzezwemu.
SORRY...
Jezeli macie mnie za pijaka i ***....
Nie odpisujcie....

.....................
:cry:
Libra

Post autor: Libra »

Specjalista?? Ona nie widzi problemu.
może podejdź ja w ten sposób, że skoro nie ma problemu, to chyba nie boi się, że spec coś wykryje. Argumentuj, że bardzo Ci zależy, może ulegnie dla świętego spokoju. Podkreślę - to wcale nie musi być aseksualizm,taka wizyta mogłaby pomóc w ustaleniu o co naprawdę chodzi:tylko o nią, a może o Was?

Z tym pyskiem, to mam nadzieję, że chwilowe uniesienie na piśmie.


Tacy jestescie madrzy? Czy ktos z was był lib jest w takiej sytuacji??
jako jednostki aseksualne - oczywiście, że nie. Z tym, że część osób była w związkach, gdzie sprawy łóżkowe stanowiły niezbyt oczekiwany akcent i być może znają to od drugiej strony.


Wstydzić się nie ma czego - tu raczej nikt Cię nie wyśmieje.



Za pijaka Cię nie mam, ale z zapijaniem smutków trzeba uważać - pewna malarka kiedyś wyznała, że piła bo chciała zatopić smutki, a potem te cholerstwa i tak nauczyły się pływać.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

A jak w waszym małżeństwie przedstawia się kwestia posiadania dzieci? A co z antykoncepcją?
Może to właśnie tutaj leży pies pogrzebany...
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Nie potrafię zrozumieć jej postawy, wydaje się być w tej kwestii lekkoduchem i egoistką, skoro nie widzi problemu. A co z Twoimi potrzebami?! Byłam w trzech związkach z mężczyznami i wszystkie skończyły się z powodu mojej aseksualności. Wiedziałam, że krzywdzę ich swoją oziębłością w sferze seksu, rozmawialiśmy o tym, próbowaliśmy początkowo znaleźć kompromis, pytałam ich, czy wiedząc o mojej dyspozycji (tudzież jej braku) mimo wszystko chcą spróbować żyć w związku. Próbowaliśmy, nie udało się i nie winię ich za to. Zawsze zdawałam sobie sprawę z problemu, dlatego dziś nie szukam partnerów wśród "normalnych" ludzi. Bardzo dziwi mnie, że Twoja żona nie dostrzega problemu, postaraj się w jakiś sposób dać jej do zrozumienia, jakie to dla Ciebie ważne, ona chyba nie zdaje sobie z tego sprawy.
Powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Awatar użytkownika
Descartes
starszASek
Posty: 45
Rejestracja: 17 kwie 2010, 17:17

Post autor: Descartes »

Nieaktualne i niekonstruktywne.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2013, 13:56 przez Descartes, łącznie zmieniany 1 raz.
Zito
ASiołek
Posty: 98
Rejestracja: 21 kwie 2010, 15:29

Re: Chłopak w związku aseksualnym

Post autor: Zito »

.
Ostatnio zmieniony 2 maja 2012, 17:18 przez Zito, łącznie zmieniany 1 raz.
kulfon32
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 15 sie 2010, 21:44

Re: Chłopak w związku aseksualnym

Post autor: kulfon32 »

Zito pisze:
kulfon32 pisze:Ona jest a-sexualna!!
Co mam zrobic??
że te Twoje obecne męki to tylko Twoja wina (gdzie Ty miałeś rozum przed ślubem?). Ale, że chamski nie jestem, to nie napiszę nic.


jak najszybciej się z nią rozwiódł, to może uratujesz sobie jeszcze życie.

.
Ta... i to jest rada osoby która ma o tym jakiekolwiek pojecie??
NIe sądze...
Gdzie miałem oczy??
Może ją kochałem... i miałęm nadzieje ze to jakos minie.
Moze kochałem ją na tyle zeby zaryzykować. Postawić wszystko na jedną kartę?? Ze przegrałem... "he..."


Jak najszybciej sie z nia rozwieść??
Sprawa nie jest taka klarowna.

Na codzien się bardzo dogadujemy.
Pomagamy sobie na wzajem (jak trzeba cos załatwić), wiem ze mogę na nią liczyc. Jezdzimy na zakupy itd itd...
DO zapadniecia wieczoru jest wszystko super...
Wieczorem... nie ma jej. NIe ma co do niej nawet podchodzic.

Jak nie śpi... to jest zmęczona (na jedno wychodzi).

Sexu nie ma. 2 - 3 razy w miesiącu to był max.
Jest w ciaży (i to tez utrudnia sugerowany przez ciebie rozwód).
Bardzo się ciesze ze jest w ciązy. Napewno po porodzie cała moja miłosć przeleje się tylko na dziecko.
A fakt ze jest w ciazy, non stop śpi (w sumie ak nie była w ciazy ten non stop spała) i jest jej nie dobrze tylko ułatwia jej ODMOWE.

Ale w ciazy jest od miesiaca. Wiec to ze nie ma sexu od miesiaca (powiedzmy) ze jest usprawiedliwiona.

Wczesniej? Tak jak powiedziałem. 2, max 3 razy.

Teraz pisze po trzeźwemu.
Ale pewnie nie długo bo przyjdzie wieczór.
ZOstaje wtedy "sam" więc trzeba "zapomnieć".

Próbowałem nie raz z nią gadac. Prośbą, groźbą, złoscią (kazdymi sposobami), ale to nic nie dało.
Fakt ze jest w ciazy jeszcze bardziej "zmusza" mnie to bycia w tym zwiazku. Jak juz napisałem całą miłosć przeleję na dziecko. Na tym sie skupie.
A co bedzie dalej?? nie wiem...czas pokarze.


Ja nie jestem wstydliwy. Po prostu nie ma się czym chwalić.
Badzo kocham jej rodzinę, a moja ją.
Mój tata (kiedys miałem takie wrażenie) chyba kocha ją ardziej ode mnie :)
Ale nikt nie wie o "wieczornym problemie". Wszyscy myslą że jest tak SUPER i EXTRA *** że szok.
Wszędzie ze sobą jeżdżą, dogadują się, pomagają sobie. I tak jest.

Ale wieczorem zostaje sam.

Chyba muszę sobie kupic "dmuchaną lale" :lol:
(żart) :D

P.S>
Co spec wykryje??
Zmusi ją do sexu??

Przykład? "zmuś abstynenta do picia alkoholu".
Owszem...moze wypije lampke wina w czyjes urodziny.
Ale nic wiecej... :?

Skoro jesteś trzeźwy, bądź łaskaw poprawić swoje błędy ortograficzne i interpunkcyjne.
Urtika
Awatar użytkownika
Artemis
pASsiFlora
Posty: 1355
Rejestracja: 7 sie 2008, 21:41
Lokalizacja: z miasta

Re: Chłopak w związku aseksualnym

Post autor: Artemis »

kulfon32 pisze: Co spec wykryje??
Zmusi ją do sexu??
Nie, nie zmusi.
Ale skoro sami nie potraficie się dogadać, pomoże Wam przedstawić i zrozumieć stanowisko każdej ze stron. Wtedy podejmiecie decyzję, czy warto walczyć o ten związek i iść na jakiś rozsądny kompromis, czy podjąć decyzję o rozstaniu, waszą wspólną decyzję, bez gniewu i złych emocji, wspierając się nawzajem wobec osób postronnych.
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzeniaObrazek
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Chłopak w związku aseksualnym

Post autor: urtika »

kulfon32 pisze: Co spec wykryje??
A różne rzeczy może wykryć. Nadmierna senność i ciągle odczuwane zmęczenie mogą być objawami cukrzycy, niedoczynności tarczycy, infekcji drożdżakowej, anemii, depresji, zespołu przewlekłego zmęczenia lub może jeszcze czegoś innego. (Tutaj mógłby się Tom wypowiedzieć :wink: ). W przypadku dwóch pierwszych chorób występuje też obniżenie lub zanik popędu seksualnego, co do pozostałych być może też, ale nie wiem, nie wgłębiałam się aż tak bardzo w te zagadnienia. Poczytaj sobie najpierw o każdym z tych problemów; może okaże się, że i jeszcze jakieś inne objawy miała Twoja żona przed zajściem w ciążę i do czegoś da się je dopasować.
Polecam również przeczytać artykuł pt. "Seks? Nie, dziękuję!" w dziale Aseksualność w Mediach na tym forum.
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

Za takie rzeczy można dostać rozwód kościelny.
Czarno to widzę...
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Post autor: Jo »

Hej, każdy myśli: po ślubie będzie lepiej... przyjdzie dziecko będzie lepiej...
Nieprawda. Po ślubie zazwyczaj niewiele się zmienia, a gdy przychodzi dziecko żyje ono w nieszczęśliwej rodzinie. Bo dziecko wszystko wyczuwa.
Chcesz przez następne 50 lat żyć w niepełnym związku, obok kogoś, dla dziecka?
Myślę, ze kiedyś zweryfikujesz swoje poglądy i odejdziesz.

Oczywiście inną sprawą jest tu senność żony, która może wynikać z chorób wspomnianych wyżej.
ODPOWIEDZ