Aseksualizm a taniec
- Unheilig76
- łASuch
- Posty: 198
- Rejestracja: 4 paź 2010, 06:53
- Lokalizacja: Śląsk
- Unheilig76
- łASuch
- Posty: 198
- Rejestracja: 4 paź 2010, 06:53
- Lokalizacja: Śląsk
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Tancerze amerykańskiej edycji SO YOU THINK YOU CAN DANCE.
Są cudowni,obydwoje.
A choreografia bardzo ciekawa.Hip hop routine.
http://www.youtube.com/watch?v=emy9R7zx ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=7OS2qhza ... re=related
Są cudowni,obydwoje.
A choreografia bardzo ciekawa.Hip hop routine.
http://www.youtube.com/watch?v=emy9R7zx ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=7OS2qhza ... re=related
Ostatnio zmieniony 16 lip 2011, 11:50 przez Motylciemny, łącznie zmieniany 4 razy.
Ciekawe czemu wcześniej nie zauważyłam tego wątku Ja po prostu kocham tańczyć. Tańczę w sumie od drugiej klasy podstawówki (czyli jakieś 12 lat już ). Tańczyłam szeroko pojęty taniec nowoczesny, videoclip, trochę hip-hopu też było, towarzyski w jakiś tam podstawach mam opanowany. Ale w sumie wszystko mnie nudziło. Od czterech lat tańczę bollywood dance i po prostu zakochałam się w tym tańcu Kocham i muzykę i bajecznie kolorowe stroje (mam własne sari, salwar kamiz, spodnie do orientu i obowiązkowo chustę z monetkami, niby nie bollywood, ale pięknie brzęczy ). Dlatego, że tak długo się uczę i jestem zdania że coś umiem, występuję tak często jak się tylko da
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
-
- przedszkolASek
- Posty: 9
- Rejestracja: 26 lip 2011, 11:46
Jejku, jak dobrze, że znalazłam to forum, bo myślałam już, że naprawdę jestem jakimś dziwolągiem. Nie znoszę tańczyć, nie znoszę też, gdy inni usilnie próbują mnie namówić na jakieś dyskoteki lub inne imprezy wiedząc, że tego nie cierpię. Niestety we wrześniu szykuje się duża impreza rodzinna z potańcówką z okazji rocznicy ślubu mojej ciotki i wuja. Chyba nie muszę Wam mówić co to dla mnie oznacza Mam nadzieję, że uda mi się jakoś wymigać, bo po pierwsze jestem zaproszona z osobą towarzyszącą a nie wiem skąd bym takową wytrzasnęła a po drugie myśl o słuchaniu disco-polo i tłumaczeniu się całej rodzince dlaczego przyjechałam sama doprowadza mnie do rozpaczy.
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
Kurcze jak mnie to drazni gdy slysze jak wiele rodzin traktuje te zwiazki i zabawy mlodych ze szok
Traktowanie:
kazdy ma lubic tanczyc a jak nie to niech polubi!
kazdy ma znalesc sobie kogos bo jak nie to cos z nia nie tak a jeszcze jak nie lubi seksu.. O MATKO kochana! Boze grzmij!
Az mi sie w zoladku cos przewraca gdybym musial wymienaic inne ograniczenia
Traktowanie:
kazdy ma lubic tanczyc a jak nie to niech polubi!
kazdy ma znalesc sobie kogos bo jak nie to cos z nia nie tak a jeszcze jak nie lubi seksu.. O MATKO kochana! Boze grzmij!
Az mi sie w zoladku cos przewraca gdybym musial wymienaic inne ograniczenia
- zdziwaczalastarapanna
- starszASek
- Posty: 37
- Rejestracja: 24 lip 2011, 09:42
Chyba każdy jest w stanie nauczyć się podstaw tańca, ale tylko nieliczni zostają dobrymi tancerzami. Istnieje coś, czego ani ciężką pracą, ani świetną techniką osiągnąć się nie da. Można wypracować krok, piruet, nawet skok można poprawić, lecz artyzm albo jest, albo go nie ma. Jeśli Bóg nie dał tej iskry, najcięższa praca nie pomoże.dea pisze:Myślicie, że każdy jest zdolny nauczyć się tańca pod okiem najlepszych instruktorów czy może niektórzy nigdy/za żadne skarby nie?
Lubię czasem popatrzeć na dobrych tancerzy, głównie na filmach. Nienawidzę za to dyskotekowych podrygów w rytm tandetnej muzyki i spoconych łap zapijaczonych lub naćpanych oblechów na moich pośladkach. Wesela również omijam szerokim łukiem.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2016, 06:02 przez zdziwaczalastarapanna, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli ktoś się chce nauczyć tańczyć, to niech włoży sobie rybę do majtek, rezultat murowany. Wiem, bo mi się to wczoraj przytrafiło
A poważnie, to nie do końca zgadzam się z tym, że każdego można nauczyć podstaw - jak ktoś nie ma poczucia rytmu, to za nic się nie nauczy nawet tego.
A poważnie, to nie do końca zgadzam się z tym, że każdego można nauczyć podstaw - jak ktoś nie ma poczucia rytmu, to za nic się nie nauczy nawet tego.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage