7 stycznia - Dzień Dziwaka
- Tuatha
- ciAStoholik
- Posty: 350
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 15:19
- Lokalizacja: Toruń przez większość czasu
- Kontakt:
Nasz temat z założenia jest offtopowy, więc... chyba nie miało sensu odgrzebywanie starego tematu... ale to tylko moje zdanie
Jestem tak dziwna, że aż to forum zjada mi czasem posty. Nie chodzi o to, że ktoś je skasował, po prostu forum chwilowo cofnęło mi się w czasie i nie było nic nowszego niż doba...
Mój dysk zewnętrzny nazywa się REDEEMER - od tytułu albumu ulubionego zespołu który wyszedł tuż przed tym jak go kupiłam, i od tego, że uratował moje dane z zepsutego wówczas laptopa :3
Pochwalcie się imionami swojego sprzętu ;P
Jestem tak dziwna, że aż to forum zjada mi czasem posty. Nie chodzi o to, że ktoś je skasował, po prostu forum chwilowo cofnęło mi się w czasie i nie było nic nowszego niż doba...
Mój dysk zewnętrzny nazywa się REDEEMER - od tytułu albumu ulubionego zespołu który wyszedł tuż przed tym jak go kupiłam, i od tego, że uratował moje dane z zepsutego wówczas laptopa :3
Pochwalcie się imionami swojego sprzętu ;P
Poza tym nasz temat jest nie powiązany z Dniem Dziwaka, tylko z codziennością naszą
Ja się chętnie pochwalę imiona x]
Pierwszy lapek: Isu [od Ichiyou, ale nie pytajcie]
Drugi lapek: Kuro-chan
Lapek taty służbowy: Kuyo
Netbook: Shougo Śnieżynka Dubenko
A mój telefon to Itchan.
Ale jak któryś nie chce działać, to każdy jest cieciem i jełopem x3
Generalnie nawet mój tato się przyzwyczaił, mój netbook trochę szaleje, ale tata zapytał czy ma jakieś imię, ja że tak, a tata tylko pokiwał głową, że rozumie
Ja się chętnie pochwalę imiona x]
Pierwszy lapek: Isu [od Ichiyou, ale nie pytajcie]
Drugi lapek: Kuro-chan
Lapek taty służbowy: Kuyo
Netbook: Shougo Śnieżynka Dubenko
A mój telefon to Itchan.
Ale jak któryś nie chce działać, to każdy jest cieciem i jełopem x3
Generalnie nawet mój tato się przyzwyczaił, mój netbook trochę szaleje, ale tata zapytał czy ma jakieś imię, ja że tak, a tata tylko pokiwał głową, że rozumie
Ostatnio zmieniony 27 sie 2011, 21:00 przez Goś, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- mASełko
- Posty: 133
- Rejestracja: 25 maja 2011, 20:23
- Lokalizacja: Mysłowice/Katowice
Moje dziwactwa to nie zasnę póki nie jestem pewna, że zamknęłam drzwi wejściowe na wszystkie możliwe spusty ....
och i jeszcze jedno jak piekę ciasto to muszę go spróbować zanim włożę go do piekarnika (ale to akurat jest skutkiem ubocznym tego, że jestem curkoholikiem )
A jeśli chodzi o sprzęt elektroniczny to czasem do niego mówię z resztą tak samo jak do kwiatków na oknie a dokładniej przezywam i zastraszam że się ich pozbędę jeśli nie będą działać tak jak powinny albo jak nie wezmą się w garść i nie zaczną rosnąć tak jak ja chcę
och i jeszcze jedno jak piekę ciasto to muszę go spróbować zanim włożę go do piekarnika (ale to akurat jest skutkiem ubocznym tego, że jestem curkoholikiem )
A jeśli chodzi o sprzęt elektroniczny to czasem do niego mówię z resztą tak samo jak do kwiatków na oknie a dokładniej przezywam i zastraszam że się ich pozbędę jeśli nie będą działać tak jak powinny albo jak nie wezmą się w garść i nie zaczną rosnąć tak jak ja chcę
- Tuatha
- ciAStoholik
- Posty: 350
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 15:19
- Lokalizacja: Toruń przez większość czasu
- Kontakt:
Ja nie straszę kwiatków.. już dawno je tak zasuszy... eee... zastraszyłam że uschły xP
Oczywiście mój sprzęt zawsze dostaje od "debili", "starych gratów" itp., ale:
laptop - Agatsuma - bo pełen bajer, ale cały czas się piep...
poprzedni telefon - Gackt - bo wygląda na bajerancki, ale jak coś to idzie w ryk i tyle xP
komp stacjonarny - Virven - Bo jest *** (chociaż stary i już muli) a to *** informatyk.
Kurczę, co ja tam jeszcze mam..? Moja obecna komórka dostała jakieś imię ale nie pamiętam jakie... wstyd xP
Oczywiście mój sprzęt zawsze dostaje od "debili", "starych gratów" itp., ale:
laptop - Agatsuma - bo pełen bajer, ale cały czas się piep...
poprzedni telefon - Gackt - bo wygląda na bajerancki, ale jak coś to idzie w ryk i tyle xP
komp stacjonarny - Virven - Bo jest *** (chociaż stary i już muli) a to *** informatyk.
Kurczę, co ja tam jeszcze mam..? Moja obecna komórka dostała jakieś imię ale nie pamiętam jakie... wstyd xP
- Tuatha
- ciAStoholik
- Posty: 350
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 15:19
- Lokalizacja: Toruń przez większość czasu
- Kontakt:
"pogłaskać po złączach", tak....?
Ja też u swoich zauważam jakieś konkretne cechy charakteru... tylko się zastanawiam czy to ja dobrze dobrałam imiona, czy sprzęty przejmują po swoich "patronach" (w którym to wypadku zrobiłam WIELKĄ głupotę nadając im te imiona xP )
Ja nie mam ŻADNYCH doświadczeń z farmaceutami. Nawet nie konsultowałam się z nimi jak ulotka kazała
(za późno puściłam alt i napisałam za pierwszym podejściem "żądnych doświadczeń" O_o" )
Ja też u swoich zauważam jakieś konkretne cechy charakteru... tylko się zastanawiam czy to ja dobrze dobrałam imiona, czy sprzęty przejmują po swoich "patronach" (w którym to wypadku zrobiłam WIELKĄ głupotę nadając im te imiona xP )
Ja nie mam ŻADNYCH doświadczeń z farmaceutami. Nawet nie konsultowałam się z nimi jak ulotka kazała
(za późno puściłam alt i napisałam za pierwszym podejściem "żądnych doświadczeń" O_o" )
Ja dobierałam imiona na różne sposoby... i generalnie obie metody mnie zawiodły, a Shougo, który miał imię zanim nawet miałam go w rękach to już porażka, najbardziej trzepnięty z ferajny jest x]
Farmaceuci są fajni, serio. Mają miarkę w oku, znają fajne historie z aptek i gdy grasz z nimi w Państwa-Miasta to muszą dorzucić kategorie leków albo jeszcze czegoś gorszego
Farmaceuci są fajni, serio. Mają miarkę w oku, znają fajne historie z aptek i gdy grasz z nimi w Państwa-Miasta to muszą dorzucić kategorie leków albo jeszcze czegoś gorszego
Nazywanie sprzętu imionami .... dobra dziwne niektórzy nazywają imionami części ciała, więc sprzęty też mogą mieć imiona.
Mój laptop dostaje imię (jeśli chole*** złom można nazwać imieniem) tylko wtedy jak się znów w nim coś psuje lub się zawiesza
Co do dziwactwa z drzwiami to się chyba nazywa nerwica natręctw, mam podobnie tylko, że z kolei jak wychodzę z domu, z pracy potrafię się kilka razy wrócić by upewnić się, że zamknąłem.
Mój laptop dostaje imię (jeśli chole*** złom można nazwać imieniem) tylko wtedy jak się znów w nim coś psuje lub się zawiesza
Co do dziwactwa z drzwiami to się chyba nazywa nerwica natręctw, mam podobnie tylko, że z kolei jak wychodzę z domu, z pracy potrafię się kilka razy wrócić by upewnić się, że zamknąłem.