ufo i inne zjawiska paranormalne

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Kolejna hipoteza do lokalizacji Atlantydy
http://facet.interia.pl/obyczaje/nauka/ ... 61037,4822
Co do mojej teorii to kiedyś oglądałem na discovery program w którym pokazywali zdjęcia podwodne z okolic ameryki, a tam ruiny w stylu grackim liczone na 2500 lat. Hipotetycznie są to ruiny Atlantydy ale wg teorii jaką tam przedstawili owe elementy zostały przetransportowane przez ocean z naszej części świata na tamtą stronę globu. Teoretycznie mogą to być jakieś ruiny greckie ale z morza śródziemnego przez ocean droga wydaje się utrudniona z kolei z wyspy na styku płyt kataklizm mógł przenieść pod wybrzeża ameryki. Biorąc pod uwagę fakt, że morze/ocean potrafi przenosić kamienie, a nawet całe bloki skalne na duże odległości w przeciągu setek lat to odnalezienie owych ruin jest wątpliwe.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Tuatha
ciAStoholik
Posty: 350
Rejestracja: 18 kwie 2011, 15:19
Lokalizacja: Toruń przez większość czasu
Kontakt:

Post autor: Tuatha »

Wiele teorii, i wiele dobrej woli by coś znaleźć. Dowody?
Obrazek
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Na tą hipotezę również natrafiłam podczas poszukiwania w Internecie informacji odnośnie możliwej lokalizacji Atlantydy. To całkiem możliwe zważywszy jak to argumentuje dr Marc-Andre Gutscher z Brestu. No i jest geologiem, więc wie co mówi.

Co do Twojej teorii, to skąd by w takim razie istniało przypuszczenie, że Atlantyda liczy około 12 011 lat, skoro jak wiemy cywilizacja grecka jest o wiele młodsza? No i ten transport przez ocean. Zakładam, że przez Atlantyk? :wink: Posłużę się tu faktami jako zdołał ustalić dr Gutscher z Brestu, a dotyczących ówczesnej linii brzegowej Morza Śródziemnego. "Francuski badacz opracował mapy zachodniego wybrzeża Morza Śródziemnego sprzed 19 tys. lat. Ustalił, że wtedy Cieśnina Gibraltarska była wąskim przesmykiem szerokim na 20 i długim na 80 km, łączącym Morze Śródziemne z Atlantykiem. W tej cieśninie istniał archipelag wysp." Jak by więc możliwy był transport większej wyspy, w ogóle wyspy?
Co do dryfu wyspy przez ocean - jak by nie patrzeć jak butelka wyrzucona przez rozbitka; jest to wątpliwe.
Pływająca wyspa to twór powstały przeważnie na zarastających jeziorach. Jak przeczytałam: jest to skutek zamulania i nie czyszczenia jeziora z roślinności (glonów itp.), co prowadzi do przekształcenia jeziora w bagno.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Mnie nie chodzi o transport całej wyspy a raczej fragmentów budowli bo zagadkowe jest ich istnienie pod wodą w okolicy ameryki północnej. Owszem jedni datują Atlantydę na 12 000lat jak podałaś inni zaś o wiele bliżej bo około 2500 lat a wtedy cywilizacja grecka już istniała. Nie wykluczam transportu choćby kościół w Trzęsaczu, a to tylko dzieło naszego morza, które jest spokojniejsze od oceanu. Do tego słyszałem o budynkach które przemieściły się na sporą odległość wraz z falą powodziową.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Rozumiem, ale zauważ, że mówisz o budowlach np. greckich w taki sposób jakby to były góry lodowe. Jeszcze nie słyszałam, aby któryś z pasażerów zatonął w wyniku zderzenia z kolumną dorycką. :wink: Dlaczego, bo woda morska ma działanie abrazyjne. Abrazja to inaczej erozja. Erozja może dotyczyć również skał, a więc kamieni też. No a z czego były budowane kolumny?
Kościół w Trzęsaczu. Fragment ze strony internetowej www.rewal.pl

"Podmywany systematycznie klif zbliżył się do świątyni. W 1811 r. zaprzestano chowania zmarłych na cmentarzu przykościelnym, a w 1874 r. odprawiono w kościele ostatnie nabożeństwo i jego wyposażenie przewieziono do katedry w Kamieniu Pomorskim. W 1901 r. runęła do morza pierwsza ściana kościoła."
Zważywszy, że wszystko od naszego brzegu przeważnie ląduje gdzieś u wybrzeży Szwecji, to pewnie tam należałoby szukać ścian kościoła. Założywszy uprzednio, że poziom zasolenia wody ma bezpośredni wpływ na proces kruszenia. W Bałtyku jest dosyć niski (zależy jeszcze gdzie, najniższy jest zimą w Zatoce Gdańskiej, około 0,78%, a także w Zalewie Wiślanym i Zatoce Fińskiej i Botnickiej); najwyższy w pobliżu Cieśnin Duńskich, gdzie wymienność wód jest największa).
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Ale erozja to przecież nie całkowite rozpuszczanie kamieni:P Gdyby tak było to to by żadnego kamienia nie było w oceanie czy też w morzu. Sama napisałaś, że rzeczy zabrane z Polski przez morze ląduje w Szwecji (pomijając samochody:P). Mnie chodziło tylko oto, że owe ruiny u wybrzeży Ameryki musiały raczej przedostać się z lądu mającego większy dostęp do oceanu niż z Grecji. Zdaje sobie sprawę, że to spora odległość i może jakiś statek przewoził takie kolumny i zatonął :P. Dlatego też nie podaje tego argumentu jako 100% pewny dowód a raczej ciekawostkę.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Wiem, Dimgraf i o tym. Pewne pojęcie o geologii, o twardości skał posiadam. Twardsze, jak np. granit ulegają wolniej procesowi erozji, a taki marmur szybciej. No i to marmur był materiałem najczęściej wykorzystywanym w architekturze starożytnej Grecji. Były jeszcze elementy drewniane i łączone, ale chyba one nie przetrwały do naszych czasów, może gdzieś na pustyni?

Można założyć, że coś wybudowano z elementami granitowymi i one mogły zatonąć. Tylko, że w wyniku falowania, zasolenia, wahań temperatur itd. uległy przynajmniej zatarciu pierwotnego kształtu.

Gdzie wg Ciebie może znajdować się owy ląd mający większy dostęp do oceanu? To musiałaby być jakaś wyspa, więc albo Atlantyk, albo Pacyfik, jeśli już chodzi o wybrzeża Ameryki. Chodzi o Północną, czy Południową Amerykę? Możesz podać w przybliżeniu współrzędne geograficzne?
Awatar użytkownika
Wyimaginowana
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 5 wrz 2011, 00:30
Lokalizacja: Wrocław/Bolesławiec
Kontakt:

Post autor: Wyimaginowana »

Wierzę w życie pozaziemskie, duchy i istoty, których nauka nie zbadała, bo takie istnieją, jak w 2004 była ta wielka fala tsunami, to później ludzie znajdywali na plażach dziwne ryby wyrzucone przez morze, o których wcześniej ludzie nie mieli pojęcia < http://www.frazpc.pl/b/97254 >, więc wnioskuję z tego, że take lądowe potworki też są. Co jeszcze... w wampiry, wiwerny, strzygi, wilkołaki i tym podobne to raczej nie wierzę;p
"Nienawidzę kiedy porównujecie mnie do brata, koleżanki, sąsiadki. Ja jestem jedna. Wyglądam i zachowuję się inaczej i nie wymagajcie ode mnie, żebym była taka jak one. Nie chcę i nigdy się nie zmienię.
A jeśli nie pasuje wam jak chodzę, jem bądź śpiewam, po prostu nie patrzcie."
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Winkie strasznie agresywnym dyskutantem się zrobiłaś ostatnio:P

Oczywiście mowa o Ameryce północnej ale pisałem że to tylko jako ciekawostkę podaje tylko na podstawie programu który dawno temu oglądałem na discovery i nic poza tym, a ty usilnie próbujesz podważyć moją wersję jak bym był jakimś wielkim badaczem Atlantydy. Interesował mnie ten temat wydaje mnie się, że jeśli owa cywilizacja istniała to istniała w okresie zbliżonym wiekowi w którym żył Platon. Architektura była raczej zbliżona do tej z starożytnej Gracji czy też Rzymu. A zaawansowanie technologiczne nie wykraczało w jakiś nie zwykły sposób. I tyle w tym temacie. Czas może na poruszenie czegoś innego?
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Saphiriss
świrASek
Posty: 148
Rejestracja: 29 sie 2011, 22:08
Lokalizacja: Hogwart / Silesia

Post autor: Saphiriss »

W ramach zmiany topiku, mam pytanko ktoś próbował OBE ? Albo chętny na takie przeżycie ? Wierzycie w to w ogóle ? Ja bym chciała ale przyznam że się boje...

A i ciekawy artykuł choć nie o Atlantydzie ani o OBE...

http://strefatajemnic.onet.pl/ezoteryka ... tykul.html
Wiem, że część ludzi za mną nie przepada, trudno ja też nie przepadam za większością z nich ;)
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Nie jestem agresywna, tylko dociekliwa. To wszystko. :lol:

Nie zamierzałam podważać Twojej teorii, tylko porozmawiać równocześnie powiększając wiedzę na temat otaczającego nas świata. Ale jeśli nie, to nie. W każdej chwili możecie/mogliście zacząć rozmowę na inny temat. Przecież niepotrzebne Wam jest moje pisemne pozwolenie. :lol:
Awatar użytkownika
Saphiriss
świrASek
Posty: 148
Rejestracja: 29 sie 2011, 22:08
Lokalizacja: Hogwart / Silesia

Post autor: Saphiriss »

Haha ja zaczęłam ale chętnych nie ma xD
Wiem, że część ludzi za mną nie przepada, trudno ja też nie przepadam za większością z nich ;)
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Bo o tym i o świadomych snach jest tu http://asexuality.org/pl/viewtopic.php?t=990
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Saphiriss
świrASek
Posty: 148
Rejestracja: 29 sie 2011, 22:08
Lokalizacja: Hogwart / Silesia

Post autor: Saphiriss »

A no racja xD nawet sama tam napisałam :) zapomnialam o tym temacie.
Wiem, że część ludzi za mną nie przepada, trudno ja też nie przepadam za większością z nich ;)
Awatar użytkownika
Wyimaginowana
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 5 wrz 2011, 00:30
Lokalizacja: Wrocław/Bolesławiec
Kontakt:

Post autor: Wyimaginowana »

Wierzę w OBE, spotkałam osobę, która umiała wywołać taki stan i też chciałam spróbować, no, ale niestety mi się nie udało.
"Nienawidzę kiedy porównujecie mnie do brata, koleżanki, sąsiadki. Ja jestem jedna. Wyglądam i zachowuję się inaczej i nie wymagajcie ode mnie, żebym była taka jak one. Nie chcę i nigdy się nie zmienię.
A jeśli nie pasuje wam jak chodzę, jem bądź śpiewam, po prostu nie patrzcie."
ODPOWIEDZ