Co jeszcze mogę napisać? Może to, że w moim odczuciu współżycie jest zbędne, a jedynym racjonalnym powodem, który usprawiedliwia fakt seksualnego zbliżenia, jest poczęcie dziecka.
Poza celem prokreacyjnym seks jest całkowicie zbyteczny. Dlatego unikam spółkowania i wszelkich kontaktów o charakterze seksualnym.
Tym niemniej lubię i cenię mężczyzn - dla ich intelektu, osobowości, talentów, aparycji. Zachwyca mnie też ludzkie ciało; jednakże jest to zachwyt wyzbyty pierwiastków erotycznych. I nawet jeśli ulegam fascynacji drugim człowiekiem, to bez najmniejszej ochoty na zacieśnianie więzi w kontekstach sypialnianych
Dodam, że dotyk o charakterze seksualnym drażni mnie i odrzuca (jestem więc bliska antyseksualności), natomiast nie przeszkadza mi neutralna, fizyczna bliskość.
Traum na tle seksualnych nie doświadczyłam: molestowań - zero, gwałtów - zero. Anatomia i poziom hormonów - w normie. Świadomość ciała jest u mnie wysoka, wiedza o seksie i erotyce - również.
Dlatego mogę siebie określić jako w pełni świadomego i zdeklarowanego asa
Mam nadzieję, że dłużej będziemy ze sobą rozmawiały.
