Bóg, religia, offtop

Dla ludzi o mocnych nerwach i nadprogramowej cierpliwości, czyli flame'y i offtopy wszelkiej maści tylko tutaj!
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Post autor: chochol »

Mój post jest całkowicie pokojowy, proszę wiec by nikt nie czuł się nim zaatakowany czy oskarżony o 'pogaństwo'
jednak trzeba było na samym początku kogoś wykluczyć, kto ma inne zdanie, to nazywa się dyskryminacja. Dla Ciebie jestem poganką, a Ty dla mnie Człowiekiem.

Z Twojego postu, nasuwa mi się na myśl jeden wniosek: aseksualizm "da się wyleczyć". Wystarczy jedynie uwierzyć w słowa, które wypowiedział Pan, katolicki pośrednik, cytując "Masz być żoną i matką". Śmiem mniemać, iż ogniś również potraktowano w ten sposób homoseksualistów i zaczęto ich "leczyć".
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Ambdy
starszASek
Posty: 38
Rejestracja: 30 kwie 2009, 22:34

Post autor: Ambdy »

Pozwolisz chochole, że nie będę z Tobą dyskutować. Chyba różnimy się poglądami, a Ty dodatkowo podważasz wszystkie moje argumenty i wmawiasz, że jestem niekonsekwentna. Na swoją obronę mam tylko to co napisałam już wcześniej. Sądzę, że każdy wyczyta z tego to co zechce i tak też to zinterpretuje.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Wyjaśnijcie to sobie, w końcu po to chyba są tego typu tematy?

Co do Twej przedostatniej wypowiedzi Ambdy.
"Skoro Bóg sam powiedział, że nie wejdą do Nieba mężczyźni współżyjący z mężczyznami, to byłoby obłudą przyklaskiwanie takim związkom." - skąd taka pewność? A jeśli komuś Bóg mówi, że wszyscy mamy prawo żyć szczęśliwie w wieczności niezależnie od orientacji, poglądów itp., to czy to będzie mniej wiarygodne niż słowa spisane?
Nie sądzę, aby pragnienie uprawiania miłości z ukochaną osobą było grzechem. Dlaczego miałoby tak być?
"nie masz ślubu -> nie współżyj" - hej, czy myślicie o tym samym co ja? Nie chcę nikogo obrażać, więc się zamknę póki jeszcze czas. :wink:
Gejów i lesbijki też się egzorcyzmuje?
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Post autor: chochol »

Winkie pisze: "Skoro Bóg sam powiedział, że nie wejdą do Nieba mężczyźni współżyjący z mężczyznami, to byłoby obłudą przyklaskiwanie takim związkom." - skąd taka pewność?
pewność masz ze świętej księgi chrześcijan, list do Rzymian, bodajże pierwszy rozdział
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Kto jest autorem tego listu?
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Post autor: chochol »

nie mam pojęcia, choć strzelę Szaweł?

Ambdy różnimy się, przecież takie to zwyczajne. Każdy z nas jest niepowtarzalny, nieporównywalny, unikalny. Jest mi przykro, że nie chcesz ze mną dyskutować. Każdy z Nas ma swoje argumenty. Mimo tego, życzę Ci wszystkiego dobrego i podaję rękę na zgodę. Do Ciebie należy decyzja czy ją "uściśniesz" czy nie.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

A więc człowiek. A wiadomo jacy są ludzie - niekiedy koloryzują, kierują się "dobrem ogółu", czasami w których przyszło im żyć.
Jak strasznie muszą się czuć ludzie po nocy spędzonej z ukochanym/ukochaną jeśli są katolikami. Spełnienie na ziemi oznacza dla nich (rzekomą) zgubę na wieczność.

Może Ambdy nie ma obecnie w sieci i dlatego nie dyskutuje z Tobą?
Przecież nie ma o co się kłócić, my i tak nie zmienimy tego co było tworzone przez tysiące lat.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Czuję się zignorowany. Nie uzyskałem żadnej odpowiedzi na pytania zadane przeze mnie. Co do tego fragmentu z Biblii o homoseksualistach muszę to zweryfikować może się okaże, że to kolejny przykład wybierania fragmentu pasującego do danej sytuacji pomijając całość treści. Nie lubię takiej manipulacji dlatego analizuję całość i Jehowi jak wchodzę w dyskusję na temat wybranych przez nich treści mają problem gdy odwołuję się do całości.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Ambdy
starszASek
Posty: 38
Rejestracja: 30 kwie 2009, 22:34

Post autor: Ambdy »

Fakt, jestem troche zajęta i nie mogę być ciagle na forum.
Chochole, ja się na prawde z Toba nie kłócę i chętnie uścisnę nie tylko Twą reke ale i Ciebie całą:) Szanuje Twoje zdanie, po prostu nie widze sensu w dyskusji typu: "zielony", "nie- czerwony", "a ja widze zielony" "nie, to na pewno czerwony".

A co innych postów to Pismo Święte jest Pismem Świętym, a każdy może do tego podchodzić jak chce. Wierzyć lub nie, respektować lub nie. Słyszałam kiedyś taką naukę, że Bóg dał ludziom przykazania nie po to by ich ograniczać tylko chronić. To jakby zagroda dla owieczek, jednak nie z napisem: nie uciekajcie, bo wam nie pozwalam, ale : tu jesteście bezpieczne, jeśli wyjdziecie poza może wam się stać krzywda. Podważając sens 6 przykazania niedowierzacie Bogu. On wie lepiej niż my co jest dobre i jakie są konsekwencje pójścia każdą drogą (to samo tyczy się i do reszty przykazań). Pokazujecie tragiczny obraz kochających się osób (niezależnie od orientacji), które muszą wybierać między szczęściem bycia razem a podporządkowaniu się srogim prawom Boga. Jak dziecko musi wybierać czy za namową mamy ubrać bardzo obciachowy przecież szalik czy też radośnie i bez szalika szaleć po śniegu gdy jest -10 C.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Ale teraz nie rozumiem albo znów zostałem zignorowany. Nie podważam, żadnego z przykazań, jeśli z mojego posta wynika coś innego proszę o cytat mojej wypowiedzi to sprostuje. Jedyne co podważyłem to prawo człowieka do mówienia w imieniu Boga. Bo dlaczego ksiądz ma być niby wybrańcem przez którego przemawia Bóg czemu Pan nie może przemówić bezpośrednio do mnie tylko potrzebuje "samozwańczego" pośrednika? Wg mnie wręcz ogranicza i podważa to wszechmocność Boga.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Ambdy
starszASek
Posty: 38
Rejestracja: 30 kwie 2009, 22:34

Post autor: Ambdy »

Aha, a egzorcyzmuje się ludzi, którzy są opętani, a nie zwyczajnych z problemami czy słabościami. Geje czy lesbijki to także dzieci Boże i jeśli chcą ze swoimi problemami (jakimikolwiek) zwrócić się do Boga to oczywiście mogą i powinni. Jednak jak każdy musi się liczyć z tym, że aby Bóg mógł nam pomóc musimy wyrzec się grzechów w których tkwimy, stąd np. modli się wystawienniczo tylko nad osobami w stanie Łaski Uświęcającej.
A jeszcze raz odnośnie związków. Bogu podoba się miłość miedzy dwojgiem ludzi - kobietą i mężczyzną, bo sam ich stworzył aby byli razem i tworzyli jedno ciało. Dlatego chce uświęcać ich związek, umacniać ich w miłości i jedności. Nie chce by ludzie się testowali, sprawdzali, by mieli to jedna/ego to druga/iego partnerkę/partnera. Podoba mu się stałość uczuć, tak jak On kocha nas stale i niezmiennie. Dlatego skoro kobieta i mężczyzna kochają się i chcą być razem to niech to wyznają przed Bogiem w Sakramencie Małżeństwa. Związki homoseksualne nie są zgodne z wolą Boga, a jeśli komuś objawia się inaczej to niech się w tej sprawie skontaktuje z Kościołem. Trzeba mieć jakieś autorytety i wzorce, w Kościele nieomylnym głosem od Boga jest Papież. Myślę, ze jego słowu można zaufać.
Ambdy
starszASek
Posty: 38
Rejestracja: 30 kwie 2009, 22:34

Post autor: Ambdy »

dimgraf, na które pytanie nie otrzymałeś odpowiedzi, bo już sama się w tym gubię...
A Bóg przemawia także do ludzi, tylko oni nie zawsze potrafią to rozeznać. Bóg mówi nie tylko słowami, ale i sytaucjami, nawet dopuszczając na człowieka pewne problemy czy smutki. Działa jednak bardzo subtelnie, nie narzuca swej woli. Kapłanom możesz wierzyć lub nie. Ok, to tylko ludzie, też popełniają grzechy, wiadomo. Ale poprzez Sakrament Kapłaństwa zostali jakby namaszczeni do reprezentowania Boga. Dlatego spowiadając się wyznajesz grzechy kapłanowi, a odpuszcza Ci je Chrystus. To nie ma znaczenia czy ksiądz zgrzeszył bardziej niż Ty. Bóg widzi i Bóg działa jak chce. Używa nieidealnych narzędzi do realizacji swojego idealnego planu.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

No nareszcie, Dimgrafie poczułeś się tak jak czuję się ja. Codziennie. :wink: Do ignorowania idzie się przyzwyczaić.

A tak poza tym, przypomnij jakie to były pytania? Wczoraj spasowałeś pod płaszczykiem chęci oddania się w objęcia Morfeusza, więc myślałam że już Cię nie interesuje ten temat. A... nie. Ciebie nie interesuje rozmowa ze mną, więc się zamykam i przechodzę do Ambdy. :)

Jeszcze raz powtarzam: miłość między dwojgiem ludzi nie jest grzechem. Przynajmniej dla mnie.
Ja jestem za darwinowską teorią ewolucji, czyli człowiek pochodzi od małp i "powstawał" na przestrzeni dziejów. Oczywiście, Bóg jest - ale ja sądzę, że Bóg jest tą Iskrą, która rozpaliła Wszechświat.

Nie znam się na tyle dobrze na historii, aby rzucać w tym miejscu nazwiskami, ale coś kiedyś czytałam o jakiś krucjatach, które pochwalali Papieże...
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: dimgraf »

Cała seria moich pytań do których nikt się nie ustosunkował a bynajmniej nie w znaczy i przejrzysty sposób:
Jeśli uznać, że Bóg wszystko wie o nas, wpływa na nasze życie to dlaczego stworzył homoseksualnych, aseksualnych, niepełnosprawnych? A może to jest próba? Ale nie próba dla tych odmiennych, a właśnie dla tych pasujących do wzorca katolika. Może właśnie Bóg w ten sposób daje znaki wierzącym tylko oni nie potrafią ich odczytać?
I jeszcze to przytoczę z fragmentem wypowiedzi by pytanie było bardziej zrozumiałe (Winkie akurat do tego się ustosunkowała ale czekałem na odpowiedź Ambdy)
Jestem osobą wierzącą ale inaczej. W wierze którą wyznaje kapłan ma inne zadanie nie przemawianie w imieniu Boga. Też jestem przeciwny sformułowaniom, że Bóg nami steruje. To było by okrutne gdyby tak było - bycie marionetkami w ręku Boga przeraża mnie ta wizja zwłaszcza jak widzę cierpienie innych ludzi. A co z wolną wolą?
I jeszcze by dolać oliwy do ognia:P To takie filozoficzne pytanie gdybym był "nowym mesjaszem" i nauczał nieco inaczej niż robi to kościół katolicki czy potrafiłabyś uwierzyć Mi mimo, że nie jestem kapłanem tylko jak Jezus zwyczajnym człowiekiem "z ludu"?
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Spodziewam się, że to było pytanie adresowane do Ambdy, ale nie odmówię sobie przyjemności odpowiedzi na to pytanie.

Nie uwierzyłabym. Dlatego iż zbytnio przypomina mi to sektę, pranie mózgu. Wolę myśleć samodzielnie.
Zablokowany