Sport w życiu forumowiczów.

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Sport w jakiejkolwiek formie jest dla mnie:

niezbędny! Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego.
16
14%
przede wszystkim sposobem na utrzymanie zdowia, kondycji i dobrej sylwetki
43
36%
ciekawym sposobem na spędzenie wolnego czasu
14
12%
sposobem na wyładowanie, wyciszenie emocji
15
13%
sposobem na wyrażenie siebie
1
1%
niczym ciekawym, zdecydowanie za nim nie przepadam.
29
25%
 
Liczba głosów: 118

hrabinka
pASibrzuch
Posty: 207
Rejestracja: 4 wrz 2010, 19:31

Post autor: hrabinka »

Kiedy chodziłam do szkoły, nie doceniałam W-Fu (nie cierpiałam tego przedmiotu :P pomimo tego, że miałam z W-Fu dobre oceny), ale z wiekiem coraz bardziej sobie uświadamiam jak sport, ruch jest ważny dla zdrowia człowieka. Dlatego czasami chodzę na siłownię bądź też ćwiczę w domu.
Awatar użytkownika
Hotarubi
łASuch
Posty: 164
Rejestracja: 22 paź 2010, 22:58
Lokalizacja: Fabryka lalek

Post autor: Hotarubi »

Dla mnie wf w szkole był zawsze złem koniecznym więc unikałam jak ognia, ale w liceum trochę się przekonałam, ale braki z poprzednich lat nieźle dawały o sobie znać :P
Ogólnie sport sam w sobie dalej mnie nie pociąga i wątpię żeby zaczął, ale cenię bardzo ćwiczenia rozwijające nie tylko nastawione na wysiłek, ale takie które uświadamiają "ciało" i pomagające w pracy na scenie, związane z oddechem, oraz różne formy ćwiczeń rozluźniających.
Awatar użytkownika
fiammetta
starszASek
Posty: 35
Rejestracja: 11 kwie 2010, 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post autor: fiammetta »

1. szkolny WF nie jest dla mnie żadnym sportem, przynajmniej nie w mojej szkole. u mnie WF to lekcja na pogaduchy i odrabianie zadań. i nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że szkoła ma jednak bardzo ograniczone możliwości jeśli chodzi o dyscypliny, które nie wszystkim odpowiadają, to zniechęca, a przez co aktywność jest prawie zerowa. bardzo żałuję, że nie został wprowadzony pomysł zapisywania się na dyscyplinę sportu, jaka odpowiada, to miałoby znacznie większy sens.
2. silne, sprawne ciało=silna, sprawna psychika. fakt.
3. sama przez przez dość długi czas wspinałam się.
I’m a strange bird / I sing so sweet then I fly away
I’m a weird flame / I’ll make you warm
Till you get burnt
Libra

Post autor: Libra »

fiammetta pisze:1. szkolny WF nie jest dla mnie żadnym sportem, przynajmniej nie w mojej szkole.
w moim przypadku był. Nieraz lekcja wf kończyła się na morderczej rozgrzewce, podczas której co słabsze sztuki padały jak muchy, bo pani tak się wczuła, że rozgrzewka trwała cała lekcję.


Najbardziej w lekcjach wf denerwowało mnie zaliczanie na ocene skoków, biegów, rzutów - pod rząd. Toć gdy jednego dnia zafundowała nam bieg na 60 i 800 m, to drugiego dnia miałam takie zakwasy, że ledwo łaziłam, a tu trzeba było skok w dal i 400 m zaliczyć. Nie byłam w stanie- i te 400 m i rozbieg do skoku - przekuśtykałam spacerem...

Wszelaką aktywność fizyczną polubiłam dopiero po zakończeniu edukacji - zastanawiam się nad pływaniem, ale nie mam wspólnika który popluskać się ze mną pójdzie- o 6 rano ;)
Awatar użytkownika
dea
ASiołek
Posty: 55
Rejestracja: 13 lis 2010, 00:22
Lokalizacja: śląsk

Post autor: dea »

Tak dla sportu!
Niekoniecznie wyczynowego, ale rekreacyjne pływanie, jazda na rowerze, o tej porze roku na łyżwach są jak najbardziej wskazane. Różne bywają bodźce, dla mnie to sposób na rozładowanie negatywnych emocji.
Aha... zapomniałam o najczęstszym rodzaju sportu - naczelna siatkarka polska - kiedy dużo kupuję to i wiele siatek niosę uginając się pod ich ciężarem ;P
Awatar użytkownika
fiammetta
starszASek
Posty: 35
Rejestracja: 11 kwie 2010, 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post autor: fiammetta »

Najbardziej w lekcjach wf denerwowało mnie zaliczanie na ocene skoków, biegów, rzutów - pod rząd. Toć gdy jednego dnia zafundowała nam bieg na 60 i 800 m, to drugiego dnia miałam takie zakwasy, że ledwo łaziłam, a tu trzeba było skok w dal i 400 m zaliczyć.
Nam wuefista zrobił bieg na ocenę na 400 metrów. Tylko do takiego wysiłku powinien zacząć przygotowywać przynajmniej tydzień wcześniej, a nie ogłaszać w dzień sprawdzianu i w ramach rozgrzewki zrobić całą godzinę samego biegania ;]
I’m a strange bird / I sing so sweet then I fly away
I’m a weird flame / I’ll make you warm
Till you get burnt
Ciekawa
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 5 lut 2011, 14:22
Lokalizacja: śląsk

Post autor: Ciekawa »

A ja poza ostatnią pozycją w ankiecie mogłabym zaznaczyć wszystkie odpowiedzi. Bo sport towarzyszy mi chyba od zawsze. W podstawówce jeździłam na wszystkie możliwe zawody, w liceum też, na studia - chyba z przeznaczenia ;) trafiłam na awf, w chwilach wolnych pojawił się jakiś fitness, pływanie, nawet skoki spadochronowe.
Teraz, głównie z racji pracy trochę mniej mam czasu ale przynajmniej 1-2 razy w tygodniu coś robię.
W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym...
Awatar użytkownika
...
mASełko
Posty: 147
Rejestracja: 11 maja 2011, 10:43

Post autor: ... »

Nienawidziłam wfu w szkole, unikałam, jak mogłam, a w liceum załatwiłam sobie zwolnienie.

Teraz sama wymyślam sobie aktywności. :D Zaczęłam biegać i kocham to! Najpierw biegałam popołudniu lub wczesnym wieczorem, potem przekonałam się do szybszego wstawania i jednak stwierdzam, że jogging bladym świtem to jest to. ; )

Teraz myślę nad siłownią jeszcze, bo potrzebuję się ujędrnić. Moja domowa siłownia już nie wystarcza.
Awatar użytkownika
Trzy Ryby
łASuch
Posty: 166
Rejestracja: 5 kwie 2010, 13:11

Post autor: Trzy Ryby »

Poranne bieganie budzi lepiej niż morze wypitej kawy, to prawda.
Ja jednak jestem zbyt leniwa i nie chce mi się wstawać jeszcze wcześniej (a i tak muszę wykopać się z łóżka przed szóstą) by biegać przed pracą- pozostają mi więc popołudnia i wieczory bo także od biegania się wręcz uzależniłam.
(Choć w dzieciństwie także nie znosiłam fizycznego wysiłku i również całą szkołę miałam zwolnienie z w-fu)

A na "ujędrnianie" dobrze robi pływanie.
Pomóż mi proszę: [html] http://asexuality.org/pl/viewtopic.php? ... sc&start=0 [/html]

Homo viator
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Ruch na świeżym powietrzu - najlepiej niezorganizowany, niekontrolowany i bez towarzystwa. Czyli długie spacery.
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Post autor: chochol »

joga i spacer. Zgadzam się z Winkie, spacer w towarzystwie własnych myśli, najlepiej w czasie deszczu (aura akurat u mnie zachęcająca :D )
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Diana
ASiołek
Posty: 59
Rejestracja: 24 mar 2012, 02:57

Jaki lubicie sport?

Post autor: Diana »

Jaki lubicie sport?Ja najbardziej biegi narciarskie,skoki narciarskie,piłkę ręczną,siatkówkę,boks. 8)
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Sport w życiu forumowiczów.

Post autor: Layla »

Ostatnio moim "ulubionym" sportem jest bieganie. Rano na autobus :P W szkole nie lubiłam wf-u, to była tortura, ile można grać w siatkówkę i biegać w kółko po sali jak jakieś małpy... Na szczęście na studiach do wf-u się przekonałam, jeżdżę na łyżwach. Dodatkowo sobie tańczę i jeżdżę na rowerze kiedy aura dopisuje :)
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
tymczasowy
pASibrzuch
Posty: 250
Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
Lokalizacja: Londyn

Re: Sport w życiu forumowiczów.

Post autor: tymczasowy »

Nienawidzilem wfu. Ruszam sie wtedy i tylko wtedy, gdy mam na to ochote. Jezdze na rolkach : )
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Jaki lubicie sport?

Post autor: klapouchy »

Diana pisze:Jaki lubicie sport?Ja najbardziej biegi narciarskie,skoki narciarskie,piłkę ręczną,siatkówkę,boks. 8)

Diana trenujesz boks?
ODPOWIEDZ