młynek offtopowy
A Ty na mój? To tylko słowa, rzeczywistość jest o wiele bardziej skomplikowana. Czasami jak bohater tragedii greckiej przeżywa się konflikt tragiczny, bez możliwości wyjścia z sytuacji bez szwanku. Co by się nie wybrało, to i tak będzie to skazane na porażkę.
3500 zł? Ludzie marzą o jakiekolwiek pracy, nawet za najniższą krajową, w nie swoim wyuczonym zawodzie, ale na stałej umowie, a nie na "śmieciowej".
Dobra, zmyłeś się. Pasuje?
3500 zł? Ludzie marzą o jakiekolwiek pracy, nawet za najniższą krajową, w nie swoim wyuczonym zawodzie, ale na stałej umowie, a nie na "śmieciowej".
Dobra, zmyłeś się. Pasuje?
heh Śmieciowe umowy. Od razu na to hasło mam ochotę krzyknąć "LUDZIE IDŹCIE NA WYBORY!". To jakie umowy się pracodawcą opłacają należy od polityków, ale to już odrębny temat.
Ale są pracodawcy którzy dają normalne etaty, a mimo wszystko nie mają ludzi. Brakuje specjalistów w wielu branżach ale specjalistów nie ludzi świeżo po studiach bo metody edukacji to też u nas bolączka na 100 osób kończących studia tylko 20 nadaje się do pracy w danym zawodzie. A jeśli jest taka sytuacja jak z pielęgniarstwem gdzie na cały Dolny Śląsk 98 osób zrobiło dyplom? A szkoły nie otworzyły nawet nowego rocznika w tym kierunku z braku chętnych. To tylko jeden z przykładów. Fakt faktem narobiło się u nas za dużo pedagogów ze specjalizacją nauczanie początkowe co przy niżu demograficznym może być problemem.
Ale są pracodawcy którzy dają normalne etaty, a mimo wszystko nie mają ludzi. Brakuje specjalistów w wielu branżach ale specjalistów nie ludzi świeżo po studiach bo metody edukacji to też u nas bolączka na 100 osób kończących studia tylko 20 nadaje się do pracy w danym zawodzie. A jeśli jest taka sytuacja jak z pielęgniarstwem gdzie na cały Dolny Śląsk 98 osób zrobiło dyplom? A szkoły nie otworzyły nawet nowego rocznika w tym kierunku z braku chętnych. To tylko jeden z przykładów. Fakt faktem narobiło się u nas za dużo pedagogów ze specjalizacją nauczanie początkowe co przy niżu demograficznym może być problemem.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Ty myślisz, że zmiana partii coś da? Ano nic nie da, bo to wszystko jedno i to samo - tylko szyld inny.
No bo widzisz, nie wszyscy nadają się do studiowania, ale teraz to wręcz "obowiązek". Wszyscy chcą być kastą kierowniczą, a ja się pytam: kto w takim razie będzie pracował?
I to pielęgniarstwo... Do tego trzeba serca - nie wszyscy potrafią wzniecić w sobie tyle empatii, aby opiekować się chorymi.
No bo widzisz, nie wszyscy nadają się do studiowania, ale teraz to wręcz "obowiązek". Wszyscy chcą być kastą kierowniczą, a ja się pytam: kto w takim razie będzie pracował?
I to pielęgniarstwo... Do tego trzeba serca - nie wszyscy potrafią wzniecić w sobie tyle empatii, aby opiekować się chorymi.
Dimgraf jak patrzę na swoją Mamę po 25 latach pracy w tym zawodzie to naprawdę nie dziwię się, że chętnych brakuje. Ciężka to praca zarówno fizycznie jak i psychicznie, a odpowiedzialność ogromna.
Winkie, teraz studia to żaden prestiż... No chyba, że dostało się na zacny kierunek lekarski albo prawo to jest się czym chwalić .
Winkie, teraz studia to żaden prestiż... No chyba, że dostało się na zacny kierunek lekarski albo prawo to jest się czym chwalić .
Tak, szczególnie opieka nad obłożnie chorymi ludźmi związana m.in. z przewijaniem, myciem, karmieniem. Praca w tzw. "domach pogodnej starości"...
Dla wielu studia są nadal wyznacznikiem pozycji towarzysko - społecznej. Teraz kiedy każdy jest studentem, "nie - student" jest traktowany jak człowiek niższego rzędu. Tzn. posłuchać można tak jak reklamę w TV, ale jest to tylko przerywnik w śledzeniu pasjonującego filmu akcji, czyli: Robię magistra tu i tam, a podyplomówkę to znowu gdzie indziej. Odp.ewnie kierownikiem będziesz?
Dla wielu studia są nadal wyznacznikiem pozycji towarzysko - społecznej. Teraz kiedy każdy jest studentem, "nie - student" jest traktowany jak człowiek niższego rzędu. Tzn. posłuchać można tak jak reklamę w TV, ale jest to tylko przerywnik w śledzeniu pasjonującego filmu akcji, czyli: Robię magistra tu i tam, a podyplomówkę to znowu gdzie indziej. Odp.ewnie kierownikiem będziesz?
To był sarkazm z tym po co zmieniać:P Ja zgadzam się z poglądem, że ten co nie głosuje nie ma prawa narzekać bo nie próbował nic zmienić. Zresztą prawo do narzekania, a próba zmiany pasuje do wielu dziedzin. Jak choćby wygląd czy poruszone już szukanie pracy. Naprawdę nie lubię jak ludzie narzekają ale nie podejmują żadnych kroków by zmienić to co jest powodem narzekania.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"