Całowanie się
Całowanie się
Tym razem będzie poważna ankieta
Jak to jest u asów z całowaniem się? Jesteście całuśni do porzygania? Niecałuśni do porzygania? Gdzieś tam po środku? Z boku? Na dole? Gdziekolwiek?
Generalnie rzecz biorąc, nic nie stoi na przeszkodzie, aby as lubił takie rzeczy, aczkolwiek u siebie jakoś takiej potrzeby nie znajduję xD Nie wiem, być może by było fajnie się całować z kimś, do kogo się coś tam czuje, ale nawet jeśli, to w moim przypadku raczej nie doszło by do jakiegoś namiętnego muldania się xD No i jak już, to takie rzeczy byłbym w stanie robić z kimś, kto jest mi bliski A u Was jak jest?
A, i oczywiście mowa jest o takim "związkowym" całowaniu się, a nie cmokach od cioci Hanii w policzek czy podobnych cosiach
Jak to jest u asów z całowaniem się? Jesteście całuśni do porzygania? Niecałuśni do porzygania? Gdzieś tam po środku? Z boku? Na dole? Gdziekolwiek?
Generalnie rzecz biorąc, nic nie stoi na przeszkodzie, aby as lubił takie rzeczy, aczkolwiek u siebie jakoś takiej potrzeby nie znajduję xD Nie wiem, być może by było fajnie się całować z kimś, do kogo się coś tam czuje, ale nawet jeśli, to w moim przypadku raczej nie doszło by do jakiegoś namiętnego muldania się xD No i jak już, to takie rzeczy byłbym w stanie robić z kimś, kto jest mi bliski A u Was jak jest?
A, i oczywiście mowa jest o takim "związkowym" całowaniu się, a nie cmokach od cioci Hanii w policzek czy podobnych cosiach
Czczony nie tylko w Chinach
Re: Całowanie się
Nie potrafiłem wybrać dobrej odpowiedzi dlatego wybrałem najdziwniejszą
Generalnie myślałem o zaznaczeniu "jest mi obojętne", ale z drugiej strony jak pomyślałem o związku to okazało się, że moja fantazja co najmniej lubi bądź nawet uznałbym, że jest całuśna Z tego też powodu mogłem wybrać opcję "nie wiem". Chyba tylko "fuuuj" Mi nie pasowało.
Generalnie myślałem o zaznaczeniu "jest mi obojętne", ale z drugiej strony jak pomyślałem o związku to okazało się, że moja fantazja co najmniej lubi bądź nawet uznałbym, że jest całuśna Z tego też powodu mogłem wybrać opcję "nie wiem". Chyba tylko "fuuuj" Mi nie pasowało.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Całowanie się
lubię w wersji light
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Całowanie się
me toochochol pisze:lubię w wersji light
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Całowanie się
Mitu
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: Całowanie się
Zdecydowanie nie lubię. Całus w policzek - jeszcze ,ale ( za przeproszeniem ) "wylizywanie" mojej jamy ustnej przez drugą osobę niespecjalnie mi odpowiada. Tzw. "atak glonojada"
einmal ist keinmal
Re: Całowanie się
Ta, z ustami to trzeba wyróżnić całus zwykły i francuski (z językiem).
Ten drugi mi się wydaje na wskroś seksualny (seks w pigułce, gdy się nie da inaczej? ;P), ale cmoknięcie jak najbardziej romantyczne.
Ten drugi mi się wydaje na wskroś seksualny (seks w pigułce, gdy się nie da inaczej? ;P), ale cmoknięcie jak najbardziej romantyczne.
Re: Całowanie się
No właśnie trzeba rozróżnić rodzaj pocałunku.
Atak glonojada hehe... jeśli bez języka przeżyje Do miłości francuskiej nikt Mnie raczej nikt nie przekona. Język należy trzymać w ustach (własnych), a jego funkcje są określone i raczej nie należy to nich kontakt z innym językiem czy narządem płciowym.
Atak glonojada hehe... jeśli bez języka przeżyje Do miłości francuskiej nikt Mnie raczej nikt nie przekona. Język należy trzymać w ustach (własnych), a jego funkcje są określone i raczej nie należy to nich kontakt z innym językiem czy narządem płciowym.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Całowanie się
W wersji długotrwałego muskania ustami - oj tak Lubie też eskimoskie i rzęsami.
W wersji na mokro, raczej nie(znieść, zniosę) - chociaż parę razy zdarzyło się, że było ok, ale nie wiem od czego, od jakiego stanu mojego umysłu to zależało.
W wersji na mokro, raczej nie(znieść, zniosę) - chociaż parę razy zdarzyło się, że było ok, ale nie wiem od czego, od jakiego stanu mojego umysłu to zależało.
Re: Całowanie się
Rzęsami? Nigdy nie próbowałam
Podobnie jak przedmówcy, lubię romantyczne muśnięcia , natomiast ten słynny "atak glonojada" jest po prostu fuuuj
Podobnie jak przedmówcy, lubię romantyczne muśnięcia , natomiast ten słynny "atak glonojada" jest po prostu fuuuj
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: Całowanie się
Ja rozumiem, że nie każdego to kręci, nie każdy odczuwa takie potrzeby lub po prostu zwyczajnie nie lubi... Ale takie sztywne określanie funkcji jest w tym przypadku lekką przesadądimgraf pisze:Język należy trzymać w ustach (własnych), a jego funkcje są określone i raczej nie należy to nich kontakt z innym językiem czy narządem płciowym.
Re: Całowanie się
W sumie zaznaczyłam opcję nie wiem. Co w zasadzie jest prawdą. Ataku glonojada nawet sobie nie wyobrażam, fuj... Buziaki w policzek są ok, chociaż w moim wykonaniu to raczej jest delikatne muśnięcie ustami.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
-
- gimnASjalista
- Posty: 19
- Rejestracja: 5 sty 2012, 11:42
- Lokalizacja: Bytom
Re: Całowanie się
delikatny pocałunek-TAK! ale nie z języczkiem...tego nie znosze....juz wole jak mnie chlopak po szyi caluje...niech tam mnie ślini ale nie twarz bleeeeeee
- Lady_in_violet
- starszASek
- Posty: 42
- Rejestracja: 24 sty 2012, 18:26
- Lokalizacja: Zagłębie
Re: Całowanie się
A ja lubię ale tylko nie po szyi czy tam gmeranie w uszach. Mnie to śmieszy i jednocześnie, kurde, krępuje
Nawet teraz się śmieję z tego co napisałam, chociaż realnie w takiej sytuacji pewnie mam dziwną minę i na pewno mi do śmiechu jakoś nie jest
Nawet teraz się śmieję z tego co napisałam, chociaż realnie w takiej sytuacji pewnie mam dziwną minę i na pewno mi do śmiechu jakoś nie jest