małżeństwa as+s

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: małżeństwa as+s

Post autor: Silencio »

Jak już pisałam: słowo zdrada tu nie pasuje :P Gdy dzieje się za plecami partnera: i owszem. Gdy za zgodą: już nie ;)
Nie pasuje WEDŁUG CIEBIE. Już o tym pisałam w innym temacie, dla każdego słowo "zdrada" jest czymś innym. To, że ktoś powie: "Dobra, możesz sobie pozwolić na skok na bok", nie znaczy, że w jego podświadomości to wciąż nie będzie oznaczało "zdrada", nawet jeśli nie powie tego głośno. A podświadomość prędzej czy później do głosu i tak dojdzie ;).
Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: małżeństwa as+s

Post autor: Patryk »

Wierzę,że istnieją szczęśliwe związki as+s.Ja w takim byłem i długi czas rzeczywiście było fajnie,jednak niczego nie jestem tak pewien jak tego,że nigdy więcej.
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: małżeństwa as+s

Post autor: meg »

Patryk pisze:Wierzę,że istnieją szczęśliwe związki as+s.Ja w takim byłem i długi czas rzeczywiście było fajnie,jednak niczego nie jestem tak pewien jak tego,że nigdy więcej.
Nigdy nie mów, nigdy Patryku :wink: Serce nie sługa, ...no chyba, że zawsze kierujesz się rozumem :)
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: małżeństwa as+s

Post autor: Patryk »

Ehh no masz rację co tu dużo gadać :wink: Ujmę więc to inaczej...tysiąc krotnie bardziej pragnąłbym związku z romantyczną aską niż nie aską.Ale tobie życzę żeby coś wyszło Ci z tym nie asem o którym piszesz:)
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: małżeństwa as+s

Post autor: chochol »

U mnie związki z seksualnymi kończyły się w momencie nie zaspokojenia potrzeb seksualnych partnera. Nie wykazuje takowych, a zmuszać się nie chciałam. Na tym kończyła się 'wielka miłość'. Plus stwierdzenie "jesteś chora, ja zaś zdrowym mężczyzną".

Meg, przyłączam się do Patryka i życzę Ci żeby z tym Jegomościem :wink: wyszło.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: małżeństwa as+s

Post autor: meg »

.
Ostatnio zmieniony 4 sty 2015, 18:41 przez meg, łącznie zmieniany 3 razy.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
nalbandian23
gimnASjalista
Posty: 13
Rejestracja: 23 gru 2011, 12:33

Re: małżeństwa as+s

Post autor: nalbandian23 »

Meg nie trać nadziei ale w takim związku musi być silna więź emocjonalna wyrozumiałość partnera i skłonność do poświęceń. Osoba sexualna musi też się jakoś sama zaspokajać chyba że związek jest wolny, a jednak doznania są inne i jest to czasem frustrujące
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: małżeństwa as+s

Post autor: meg »

:wink:
Ostatnio zmieniony 2 maja 2013, 21:49 przez meg, łącznie zmieniany 4 razy.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: małżeństwa as+s

Post autor: Wicherek »

meg pisze:Ale jak widać czasem się da :wink:
Da się, ale jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że znajdzie się tak wyrozumiałą i kochającą osobę zdolną do poświęceń. A w dzisiejszych czasach większość facetów ma tylko jedno w głowie, wystarczy wejść na jakikolwiek portal randkowy lub z anonsami towarzyskimi. Ok, nie rozwijam już tego wątku, bo zrobi się offtop ;)
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
Motylciemny
motylAS
Posty: 616
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
Lokalizacja: z księżyca

Re: małżeństwa as+s

Post autor: Motylciemny »

Molly pisze:Oczywiście, że związek opiera się na poświęceniach, ale ona mają jakieś swoje granice :-o I w moim odczuciu sprawy łóżkowe są tą granicą.
Sprawy łóżkowe sa ta granica.
Poświecenie kojarzy mi sie z pojsciem do kina na nieciekawy film bo druga osoba bardzo chce.
Albo cos bardziej powaznego np. zmiana pracy ,przeprowadzka do innego miasta
aby byc blizej partnera czy partnerki.
Ale jesli ktos robi cos w lozku czego nie chce bo partner nalegał :shock:
to jest po prostu wykorzystywany seksualnie i emocjonalnie.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: małżeństwa as+s

Post autor: urtika »

Zgadzam się z powyższą opinią.
A ja bym nawet nie wymagała od partnera, by poszedł ze mną do kina na film, który jego zdaniem byłby nie interesujacy.
Quirkyalone
cineromus
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2012, 06:38

Re: małżeństwa as+s

Post autor: cineromus »

to co wy tu piszecie, wskazuje że takie związki nie mają sensu. zawsze ktoś jest niezadowolony. albo as się poświęca, a s udaje że jest wszystko dobrze. albo s robi skok w bok, a as przymyka oczy. no i gdzie tu sens ?? zawsze ktoś jest niezadowolony i żadna uowa tego nie zmieni. zaliczyłabym to do spraw beznadziejnych
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: małżeństwa as+s

Post autor: Wicherek »

cineromus pisze:to co wy tu piszecie, wskazuje że takie związki nie mają sensu. zawsze ktoś jest niezadowolony. albo as się poświęca, a s udaje że jest wszystko dobrze. albo s robi skok w bok, a as przymyka oczy. no i gdzie tu sens ?? zawsze ktoś jest niezadowolony i żadna uowa tego nie zmieni. zaliczyłabym to do spraw beznadziejnych
A byłaś w takim związku?
Bo widzisz, ja tak... I z doświadczenia wiem, ze jest to sytuacja bez wyjścia, w której jedna osoba (lub nawet dwie osoby) jest poszkodowana i nieszczęśliwa.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
cineromus
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2012, 06:38

Re: małżeństwa as+s

Post autor: cineromus »

jestem w takiej sytuacji, nie żeby od razu małżeństwo. sprawa nie jest beznadziejna, musi się dać.
Felixis
ASysta
Posty: 251
Rejestracja: 11 sty 2012, 15:51

Re: małżeństwa as+s

Post autor: Felixis »

e tam, jak jest prawdziwa miłość to małe poświęcenia czy raz z tej czy raz z tej strony nie są chyba aż takie bolesne. Jak się kocha, to chce się jak najlepiej dla drugiej osoby :p Poza tym wystarczy S z niskim libido i już nie trzeba kombinować na lewo i prawo ;) Poza tym ja np nie miałabym nic przeciwko jakby partner sobie uprawiał seks z kimś innym (byleby nie z 50cioma różnymi osobami) o ile by było powiedziane że to czysto fizyczne i bez uczuć i o ile by był wtedy szczęśliwy :p No i musiałby mi mówić że jestem ładniejsza XD żeby nie zazdrościć :D Gorzej że mężczyzna w takiej sytuacji mógłby sobie chcieć zmienić kobietę, bo po co mu taka ASka... No ale są wyjątki ;)
Wszyscy wiedzą lepiej...
ODPOWIEDZ