Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Wegetarianizm - choroba psychiczna?
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wege ... 29288.html
Wiadomość sprzed paru dni. Co o tym sądzicie? Wiem, że na forum kilku wegetarian się znajdzie. Ja osobiście zwolenniczką wegetarianizmu nie jestem, a chorymi psychicznie nazwałabym tylko tych radykałów z onetu i portalach o podobnym poziomie.
Wiadomość sprzed paru dni. Co o tym sądzicie? Wiem, że na forum kilku wegetarian się znajdzie. Ja osobiście zwolenniczką wegetarianizmu nie jestem, a chorymi psychicznie nazwałabym tylko tych radykałów z onetu i portalach o podobnym poziomie.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Swego czasu na tej liscie byl homoseksualizm, wiec radze podchodzic do tego z dystansem.
Moim skromnym zdaniem chory psychicznie jest ten, kto ocenia zdrowie psychiczne innych ludzi po tym, co maja na talerzu. Z jednym wyjatkiem - anoreksja i pochodne choroby sa rzeczywiscie niebezpieczne, ale tu nie chodzi o to co jesz tylko ile .
ps. "Uwaga: informacja okazała się kłamstwem wypuszczonym przez serwis newsland.ru. Sprostowanie tutaj:Wegetarianie jednak zdrowi na umyśle"
Moim skromnym zdaniem chory psychicznie jest ten, kto ocenia zdrowie psychiczne innych ludzi po tym, co maja na talerzu. Z jednym wyjatkiem - anoreksja i pochodne choroby sa rzeczywiscie niebezpieczne, ale tu nie chodzi o to co jesz tylko ile .
ps. "Uwaga: informacja okazała się kłamstwem wypuszczonym przez serwis newsland.ru. Sprostowanie tutaj:Wegetarianie jednak zdrowi na umyśle"
Ostatnio zmieniony 1 kwie 2012, 21:04 przez LukasS, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Też mi się coś tak wydawało, że z tym newsem jest coś "nie tak"LukasS pisze: ps. "Uwaga: informacja okazała się kłamstwem wypuszczonym przez serwis newsland.ru. Sprostowanie tutaj:Wegetarianie jednak zdrowi na umyśle"
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
A już myślałam, że jestem chora psychicznie. Ciekawe czym w takim razie jest weganizm .LukasS pisze:ps. "Uwaga: informacja okazała się kłamstwem wypuszczonym przez serwis newsland.ru. Sprostowanie tutaj:Wegetarianie jednak zdrowi na umyśle"
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Wegetarianizm to zaburzenie, weganizm to choroba. Powie Ci to każdy kto nie wyobraża sobie obiadu bez schabowego na talerzu.chochol pisze:A już myślałam, że jestem chora psychicznie. Ciekawe czym w takim razie jest weganizm .LukasS pisze:ps. "Uwaga: informacja okazała się kłamstwem wypuszczonym przez serwis newsland.ru. Sprostowanie tutaj:Wegetarianie jednak zdrowi na umyśle"
- tymczasowy
- pASibrzuch
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
- Lokalizacja: Londyn
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Nie wiem jakie ludzie maja pobudki do nie jedzenia miesa. Ja go po prostu nie lubie. Nie obchodzi mnie zbytnio co musialo umrzec, po prostu to nie jest smaczne. Daaaaamn, szkoda ze to tylko plotka. Moze dostalbym rente na moja chorobe psychiczna? : >
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Dla mnie wegetarianizm to pewna ideologia, sposób myślenia. Przeważanie wegetarianie twierdzą, że nie jedzą mięsa, bo kochają, szanują zwierzęta, uważają zwierzęta za swoich przyjaciół. Czasem może to wypływać z religii - hinduizm lub z wychowania- gdy ktoś ma rodziców wegetarian.
Jednak wegetarianizm to cały czas tylko piękna i szczytna ideologia, bo przecież nie jest możliwe, żeby wszyscy ludzie na świecie nagle stali się wegetarianami i nagle zniknął cały przemysł mięsny. Myślę, że każdy wegetarianin, o tym wie, ale chce mieć poczucie, że on osobiście nie przyczynia się do zabijania zwierząt.
Ja osobiście lubię jeść mięso i to mnie nie drażni u innych. Drażni mnie tylko, celowe znęcanie się nad zwierzętami, zabijanie ich dla czystej rozrywki np. hiszpańska corrida, czy porzucanie domowych zwierząt tylko dlatego ,że ktoś chce pojechać na wakacje.
Pojedynczy człowiek nie może wpłynąć na przemysł mięsny, ale może robić drobne rzeczy na co dzień np. dokarmiać koty na podwórku, wspierać akcje na rzecz zwierząt, przenieść biedronkę z chodnika na krzak, żeby jej ktoś nie rozdeptał. Ja osobiście tak robię.
DZIEWICA8
Jednak wegetarianizm to cały czas tylko piękna i szczytna ideologia, bo przecież nie jest możliwe, żeby wszyscy ludzie na świecie nagle stali się wegetarianami i nagle zniknął cały przemysł mięsny. Myślę, że każdy wegetarianin, o tym wie, ale chce mieć poczucie, że on osobiście nie przyczynia się do zabijania zwierząt.
Ja osobiście lubię jeść mięso i to mnie nie drażni u innych. Drażni mnie tylko, celowe znęcanie się nad zwierzętami, zabijanie ich dla czystej rozrywki np. hiszpańska corrida, czy porzucanie domowych zwierząt tylko dlatego ,że ktoś chce pojechać na wakacje.
Pojedynczy człowiek nie może wpłynąć na przemysł mięsny, ale może robić drobne rzeczy na co dzień np. dokarmiać koty na podwórku, wspierać akcje na rzecz zwierząt, przenieść biedronkę z chodnika na krzak, żeby jej ktoś nie rozdeptał. Ja osobiście tak robię.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
A czytałam.... ale jakoś mnie to zbytnio nie wzruszyło. Jak ktoś myśli, że jestem chora psychicznie i sprawia mu to radość, to niech się człowiek cieszy Miło mi, że jestem w stanie kogoś uszczęśliwić.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2017, 14:08 przez meg, łącznie zmieniany 2 razy.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Też mnie to nie ruszyło ani nie wzruszyło. Nie takie rzeczy czytałam o wegetarianizmie...
Quirkyalone
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Fragment autentycznej rozmowy:
Pewna Osoba Będąca Weganem: nie wiem, jak możesz jeść mięso. Znasz to powiedzenie, że jesteś tym, co jesz.
Ja: Czyli jesteś pozbawionym świadomości warzywem niezdolnym do uczuć, samodzielnego myślenia, a jedynie do smutnej wegetacji?
Bardziej poważnie: Spotkałem w życiu tylko jeden, jedyny przypadek wegetarianina, który był zdrowy. Znam też dwoje wegan, oboje głosili dobrodziejstwa takiej diety z iście neofickim zapałem, chociaż ich stan zdrowia wybitnie zaprzeczał temu, co mówili.
Pewna Osoba Będąca Weganem: nie wiem, jak możesz jeść mięso. Znasz to powiedzenie, że jesteś tym, co jesz.
Ja: Czyli jesteś pozbawionym świadomości warzywem niezdolnym do uczuć, samodzielnego myślenia, a jedynie do smutnej wegetacji?
Bardziej poważnie: Spotkałem w życiu tylko jeden, jedyny przypadek wegetarianina, który był zdrowy. Znam też dwoje wegan, oboje głosili dobrodziejstwa takiej diety z iście neofickim zapałem, chociaż ich stan zdrowia wybitnie zaprzeczał temu, co mówili.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Weg(etari)anin też ma prawo się przeziębić.
A jeśli regularnie obżera się słodyczami i innym śmieciowym jedzeniem i piciem + tabletki antykoncepcyjne w przypadku pań, to nie ma nic dziwnego w tym, że taka osoba zachoruje i na coś znacznie poważniejszego.
Zresztą przyczyny chorób są bardziej złożone, to nie jest kwestia wyłącznie odżywiania.
A jeśli regularnie obżera się słodyczami i innym śmieciowym jedzeniem i piciem + tabletki antykoncepcyjne w przypadku pań, to nie ma nic dziwnego w tym, że taka osoba zachoruje i na coś znacznie poważniejszego.
Zresztą przyczyny chorób są bardziej złożone, to nie jest kwestia wyłącznie odżywiania.
Quirkyalone
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
ja tam nie narzekam, nie pamiętam kiedy byłam przeziębiona, anemii tez nie mam
a ja znam nie wegetarian, którzy mają cukrzycę, są po zawale , mają nadwagę i mogłabym wymieniać różne inne choroby, a wegetarianizm to dieta którą też trzeba umieć odpowiednio skomponować, nie wystarczy zrezygnować z mięsaViljar pisze:Bardziej poważnie: Spotkałem w życiu tylko jeden, jedyny przypadek wegetarianina, który był zdrowy. Znam też dwoje wegan, oboje głosili dobrodziejstwa takiej diety z iście neofickim zapałem, chociaż ich stan zdrowia wybitnie zaprzeczał temu, co mówili.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Zdrowie i figura, wegetarian to rzeczywiście sprawa indywidualna. Ja znam kilka wegetarianek. Jedna jest bardzo szczuplutka, druga dość dobrze wyglądająca, nie jest otyła, co najwyżej z lekką nadwagą, trzecia z kolei ma prawidłową wagę. Ta druga ma dziewięcioletnia córkę, która też jest wegetarianką. Z kolei ta trzecia opowiadała mi kiedyś, że ona dobrze się czuje po jedzeniu wegetariańskim, natomiast jej siostrze takie jedzenie szkodziło- chorowała po nim.
Człowiek jako gatunek biologiczny jest wszystkożerny- może jeść i mięso i rośliny. Podobno na początku istnienia gatunku ludzkiego ludzie nie potrafili polować jedli tylko rośliny, które znajdowali w swoim otoczeniu. Potem zjadali mięso, które zwierzęta wcześniej upolowały i zostawiły. Dopiero potem nauczyli się polować obserwując zwierzęta. Na końcu nauczyli się rolnictwa i hodowli zwierząt.
DZIEWICA8
Człowiek jako gatunek biologiczny jest wszystkożerny- może jeść i mięso i rośliny. Podobno na początku istnienia gatunku ludzkiego ludzie nie potrafili polować jedli tylko rośliny, które znajdowali w swoim otoczeniu. Potem zjadali mięso, które zwierzęta wcześniej upolowały i zostawiły. Dopiero potem nauczyli się polować obserwując zwierzęta. Na końcu nauczyli się rolnictwa i hodowli zwierząt.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- tymczasowy
- pASibrzuch
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
- Lokalizacja: Londyn
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
W sumie jak juz tak o tym wspominasz, to nie moge sie nie zgodzic. Znam 2 wegan. Jeden z nich ma wyglad uzaleznionego od mety. Strasznie mnie to przy pierwszym spotkaniu uderzylo. Dodajac do tego to co napisala DZIEWICA8.. weganstwo to juz niepotrzebna dewiacja.Viljar pisze:Znam też dwoje wegan, oboje głosili dobrodziejstwa takiej diety z iście neofickim zapałem, chociaż ich stan zdrowia wybitnie zaprzeczał temu, co mówili.
Rozni sa ludzie. Widac czesc z nich lubi utrudniac i skracac sobie zycie.
Chociaz i nas asy mozna nazwac niepotrzebna dewiacja, a jakos nie wyobrazamy sobie zyc inaczej ^_^. Sprawa w obu przypadkach jest jak z wiara. Jak dlugo czegos sie nie wpycha na sile, to niech robia co chca.
Re: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Od biedy można powiedzieć że każdy kto ma jakieś zasady albo coś jest nagle chory psychicznie XD no bo jak to nie nosic np kolorowych rzeczy! Albo nie pić mleka! XD
Wszyscy wiedzą lepiej...