Ja uważam inaczej. Sądzę, że mógłbym się związać z dziewczyną seksualną, ale oczywiście z niskim libido (co za dużo to nie zdrowo ). Wydaje mnie się, że mógłbym się poświęcać dla partnerki.cineromus pisze:czy jest ktoś kto uważa inaczej?anutka pisze:Nie ma sensu dla Asa wiazac sie z osoba,ktora ma potrzeby seksualne, bo niszczy w ten sposób swoje życie i zycie swojego seksualnego partnera doprowadzajac do rozpadu zwiazku
jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
dimgraf podoba mi się twoje podejście
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Jeszcze w grę wchodzi skala poświęcenia. Widziałem na forum wiele wypowiedzi osób poświęcających się i ich poświęcenie sprowadza się do rozłożenia nóg i niech facet robi swoje. Nie wiem ale ja chyba nie potrafiłbym dać z siebie minimum. U mnie zawsze musi być 100%. Zresztą to ma się do każdej kwestii której się poświęcam.
Wracając do samej kwestii moich związków. Nie mam jakiegoś super bogatego doświadczenia, nie zmieniam partnerek jak przysłowiowe rękawiczki. Żaden ze związków nie zakończył się złamanym sercem, a tym bardziej jakąś nienawiścią do drugiej osoby. Chyba zasada zostaniemy przyjaciółmi działa w moim przypadku.
Wracając do samej kwestii moich związków. Nie mam jakiegoś super bogatego doświadczenia, nie zmieniam partnerek jak przysłowiowe rękawiczki. Żaden ze związków nie zakończył się złamanym sercem, a tym bardziej jakąś nienawiścią do drugiej osoby. Chyba zasada zostaniemy przyjaciółmi działa w moim przypadku.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
-
- gimnASjalista
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 gru 2011, 12:33
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Te rozkładanie nóg raz na jakiś czas nie jest idealnym rozwiązaniem. Moja aska ostatnio przestała się na to zgadzać bo jest to dla niej zbyt przykre doświadczenie jednak i nie miałem z nią tego już prawie 3 miesiące. Mimo tego dogadujemy się dobrze
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Matnia - ja też ci szczerze życzę, aby wszystko wyszło ok. Jestem mężatką już 12 lat - za kilka dni mamy rocznicę ślubu. Bywało bardzo ciężko i dalej bywa, ale jakoś się kręci. Człowiek naprawdę wiele potrafi znieść, a rozkładanie nóg raz na jakiś czas na pewno nie jest najgorszą rzeczą w życiu, która mogłaby mi się teoretycznie np. w przyszłości przytrafić. Tak mogę powiedzieć: jestem zdolna do poświęceń i wyrzeczeń w pewnych granicach.
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
dimgraf,gratuluję ci bo to dość nietypowe i rzadkość,ja bym nie umiała tak,zresztą dla mnie związek oparty na przyjaźni przynosi mi takie szczęście jak w przypadku 2 hetero,po prostu niewiele mi do szczęścia potrzeba.Tak mi się wydajedimgraf pisze:Jeszcze w grę wchodzi skala poświęcenia. Widziałem na forum wiele wypowiedzi osób poświęcających się i ich poświęcenie sprowadza się do rozłożenia nóg i niech facet robi swoje. Nie wiem ale ja chyba nie potrafiłbym dać z siebie minimum. U mnie zawsze musi być 100%. Zresztą to ma się do każdej kwestii której się poświęcam.
Wracając do samej kwestii moich związków. Nie mam jakiegoś super bogatego doświadczenia, nie zmieniam partnerek jak przysłowiowe rękawiczki. Żaden ze związków nie zakończył się złamanym sercem, a tym bardziej jakąś nienawiścią do drugiej osoby. Chyba zasada zostaniemy przyjaciółmi działa w moim przypadku.
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
to i ja sie wypowiem w kwesti zwiazku asa i nie asa... z doświadczenia i obserwacji to bez poświecenia jednej albo drugiej osoby nie ma to racji bytu. Rozumiem związek czasem wymaga poświeceń dla drugiej osoby, ale aż takiej? Dla prawdziwego asa to chyba nie jest proste, wiec mi osobiscie ciezko by bylo robic cos wbrew sobie. Wiadomo, zależy mi na tej osobie, kocham ją ona pragnie czułości, bliskości, sexu, ma duży temperament i co wtedy? Myslicie że taki związek może sie udać? Hmm....
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Moim zdaniem szanse są marne. Owszem, zawsze można mówić o poświęceniu jednej czy też drugiej strony, ale wszystko ma swoje granice. Osoba, która kocha swojego partnera/partnerkę, będzie chciała też jego/jej przyjemności, a jeśli widzi, że druga strona się nieustannie "zmusza" czy też "poświęca", to jemu też przestanie to odpowiadać. Wydaje mi się, że prędzej czy później którejś ze stron taki układ przestanie odpowiadać, choć oczywiście wszystko zależy od tego, jak te osoby się między sobą dogadają.Myslicie że taki związek może sie udać? Hmm....
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Mój pseudozwiązek z esem był tragiczny, ale tu nawet nie chodziło o to, że ja nieświadomy niczego, a ona eska, która na chama chyba chciałą się dmuchać z mocą turbiny samolotu pasażerskiego. Właściwie to nawet nie zdążyło do niczego dojść, chyba na szczęście Teraz nie wiem, czy bym się odważył jeszcze raz na taki krok. Z jednej strony czasem coś tam w oddali majaczy na ten temat, ale z drugiej strony odzywa się rozsądek W końcu jakoś tam siebie znam i niezależnie od tego, czy serio jestem asem, czy to co innego, fakt faktem, że mnie do "tego i owego" ciągnie jak neutron do ładunku dodatniego, więc takie coś na dłuższą metę nawet mimo szczerych chęci obu stron by nie miało większych szans na powodzenie
Czczony nie tylko w Chinach
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
no własnie też jestem zdania że marne są szanse aby taki związek sie udał, szczególnie jesli druga osoba ma dość duzy temperament... myslalam że może ktoś jest odmiennego zdania i ma jakis "złoty środek" na taki związek
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
To zależy od człowieka. Zapewne są seksy, dla których akurat seks w związku nie jest sprawą najważniejszą
Czczony nie tylko w Chinach
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
to gdzie oni są? poumierali?Ant pisze:To zależy od człowieka. Zapewne są seksy, dla których akurat seks w związku nie jest sprawą najważniejszą
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Są ja znam co najmniej jednego.marisaxyz pisze:to gdzie oni są? poumierali?Ant pisze:To zależy od człowieka. Zapewne są seksy, dla których akurat seks w związku nie jest sprawą najważniejszą
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
jeden powiadasz, no to już cośdimgraf pisze:Są ja znam co najmniej jednego.marisaxyz pisze:to gdzie oni są? poumierali?Ant pisze:To zależy od człowieka. Zapewne są seksy, dla których akurat seks w związku nie jest sprawą najważniejszą
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: jak wyglądają wasze związki? pary as i nie-as
Gdzie on się ukrywa?dimgraf pisze:Są ja znam co najmniej jednego.marisaxyz pisze:to gdzie oni są? poumierali?Ant pisze:To zależy od człowieka. Zapewne są seksy, dla których akurat seks w związku nie jest sprawą najważniejszą