Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Ant pisze:Nie jestem hepi. Nawet bardzo... :/
Głowa do góry szefie, będzie dobrze :wink:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
johannisbeere
ASiołek
Posty: 50
Rejestracja: 21 maja 2012, 20:02
Lokalizacja: Gdynia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: johannisbeere »

Nie jestem hepi bo przez pewną Panią z pieskiem spacerującą po ścieżce rowerowej zaliczyłam piękne spotkanie z betonem :( . Strup i siniak na nodze pierwsza klasa. Zastanawiam się czemu nie szanuję się u nas podstawowych zasad i praw.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Wicherek »

johannisbeere pisze:Nie jestem hepi bo przez pewną Panią z pieskiem spacerującą po ścieżce rowerowej zaliczyłam piękne spotkanie z betonem :( . Strup i siniak na nodze pierwsza klasa. Zastanawiam się czemu nie szanuję się u nas podstawowych zasad i praw.
Trzeba było rozjechać jej pieska :diabel:
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Wicherek pisze:
johannisbeere pisze:Nie jestem hepi bo przez pewną Panią z pieskiem spacerującą po ścieżce rowerowej zaliczyłam piękne spotkanie z betonem :( . Strup i siniak na nodze pierwsza klasa. Zastanawiam się czemu nie szanuję się u nas podstawowych zasad i praw.
Trzeba było rozjechać jej pieska :diabel:
Szkoda psa, lepiej było rozjechać panią i pociągnąć do odpowiedzialności za wyrządzone szkody :P Jak ostatnio jechałam sobie ścieżką rowerową to stresowałam ludzi, bo podjeżdżałam po cichu bardzo blisko i pytałam się czy są daltonistami :diabel:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Pewnie piesek na automatycznej smyczce był i pańcia pod jednym krzakiem a pies parę metrów dalej?


Mój też na takiej chodzi, ale zawsze pilnuję aby rolkarzom czy rowerzystom nie utrudniać(na drogach bo ścieżek rowerowych brak).

Terapia szokowa stosowana przez Layle może być niezła- mój znajomy jadąc umyślnie dźga ludzi idących ścieżką rowerową, kierownicą :P
Awatar użytkownika
johannisbeere
ASiołek
Posty: 50
Rejestracja: 21 maja 2012, 20:02
Lokalizacja: Gdynia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: johannisbeere »

Layla pisze:
Wicherek pisze:
johannisbeere pisze:Nie jestem hepi bo przez pewną Panią z pieskiem spacerującą po ścieżce rowerowej zaliczyłam piękne spotkanie z betonem :( . Strup i siniak na nodze pierwsza klasa. Zastanawiam się czemu nie szanuję się u nas podstawowych zasad i praw.
Trzeba było rozjechać jej pieska :diabel:
Szkoda psa, lepiej było rozjechać panią i pociągnąć do odpowiedzialności za wyrządzone szkody :P Jak ostatnio jechałam sobie ścieżką rowerową to stresowałam ludzi, bo podjeżdżałam po cichu bardzo blisko i pytałam się czy są daltonistami :diabel:
Wiecie, ja z tych pokojowo nastawionych osób jestem :).
Psiaka bym nie rozjechała, bo cóż on winien że ma słabo myślącą właścicielke . Ale naprawdę ludzie chodzący po ścieżkach rowerowych mogą i we mnie wyzwolic pokłady nienawiści :diabel: .
A tak cóż strup wygląda rewelacyjnie a siniak mieni się barwami tęczy.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Ant »

Nie jestem hepi, bo nadchodzi lato :roll:
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Ant pisze:Nie jestem hepi, bo nadchodzi lato :roll:
A czemu to źle? :>
Nie jestem hepi bo mam 4 godziny okienka...
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Ant »

Layla pisze:
Ant pisze:Nie jestem hepi, bo nadchodzi lato :roll:
A czemu to źle? :>
Bo wtedy jest to coś... :P
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: chochol »

Dopadł mnie smutek... Nie wiem czego chce (znowu), nie wiem co zrobić z zaistniałą sytuacją, nie chcę skrzywdzić nowej, wspaniałej istoty, tak podobnej (inne chochoły jednak istnieją :D ), która zagościła w moim życiu.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

A ja jestem w ciarnej dooopie z obowiązkami. Jejkujejku.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Nie jestem hepi, bo nie... Same problemy, wysiłku dużo, efektów zero, nerwy poszarpane. Ja już niezbyt wiem co robić :(
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Parkinson
fantAStyczny
Posty: 545
Rejestracja: 4 lut 2007, 11:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Parkinson »

a ja nie jestem hepi bo siedze w pracy od 2 dób i zanosi się że posiedzę jeszcze ze dwie ...

cholerne serwery
Śmiejecie się, że jestem inny, ja się śmieję, że jesteście tacy sami. :)
Awatar użytkownika
pogubiony
pASibrzuch
Posty: 260
Rejestracja: 2 lut 2010, 10:05
Lokalizacja: O/S -> N/S

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: pogubiony »

Właśnie obejrzałem sobie po raz kolejny jeden z klasycznych romansów sf "Elektroniczne sny".
I rozczuliłem się jak na ckliwej telenoweli. Czemu tylko w filmach wielkie uczucia ma szansę spełnienia?
"Dopóki sen na oślep płynął
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
again

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: again »

..bo nie ma opcji bym zaliczyła jeden przedmiot.
..bo w dniu ślubu mojej mamy mam egzaminy..
...bo mój kot wciąż nie wraca... :(

..bo zjadłam dwie czekolady i wciąż nie jestem hepi.
ODPOWIEDZ