Falka pisze:Niemożliwego do pogodzenia bo jak ,,cnotliwa'' kobieta do określonego wieku (30-tki) nie znajdzie partnera to podejrzewa się ją o lesbijstwo albo po prostu mówi się że nikt jej nie chciał i jest z nią coś nie tak.
A nawet jak już się do tej magicznej 30. zbliża...
I raczej to drugie, że żaden jej nie chciał. Bo kobieta zdatna jest do wydania "genetycznie zdrowego potomstwa", w ogóle do wydania jakiegokolwiek potomstwa w którym to jedni upatrują sens związków, o którym wspomniał Philosoph, tylko do pewnego momentu. Facet tutaj tatusiem może zostać nawet i w podeszłym, zatem nawet jeśli nie do 30., to i później - jako starszy pan może liczyć na zainteresowanie pań. Z kolei kobieta dojrzała - to, hm... "nie młódka", aby nie wyrazić się w tym miejscu bardziej obcesowo.
Philosoph pisze:A kobieta musi wydać jak najwięcej zdrowego potomstwa z jak największym zróżnicowaniem genowym.
Nie, kobieta musi wydać potomstwo - ale tylko tego mężczyzny z którym jest, dlatego tak w tym wypadku ważne jest, aby kobieta niewielkie porównanie miała i stąd, aby zadowalało ją to co daje jej ślubny.
Philosoph pisze:To nie wygląda już na "pozwalanie na więcej".
To wygląda na - to "więcej" jest mile widziane.
Philosoph pisze:Kobieta też musi się wyszumieć, właściwie wyszaleć, bo jest młoda (znałem taką), a jak będzie stara to nikt jej nie zechce, poza tym to czas na spokojne założenie rodziny.
(patrz początek wiadomości) A tak poza tym, kobieta musi tak szumieć, aby jej słychać nie było. Nikt nie chce tej, którą kumpel już "przetestować zdążył".
Philosoph pisze:Kobieta może go posądzić o gwałt, nawet jeżeli do niczego nie doszło, jednocześnie przysparzając mu wielu problemów.
Nie zrozumiałeś chyba. Kobieta pijana nie będzie przykładowo pamiętać, kto jej dzieciaka zrobił. On nie będzie pamiętał również - bo film we właściwym momencie się urwał. A za dziewięć miesięcy - ona rodzi, zostaje samotną matką. On szaleje dalej.
Poza tym samo oskarżenie o gwałt nic nie da, kiedy dowodu niepodważalnego się nie ma. A i w Polsce gwałt jest jedynie występkiem, nie przestępstwem, ofiara musi dowieść, że faktycznie zgwałconą została.
W trakcie procesu uwaga sądu skupia się na kobiecie, która musi udowodnić, że w jej zachowaniu nie było żadnej prowokacji . [..] Sposób bycia ofiary, jej styl życia przed zgwałceniem, poddawane są skrupulatnej analizie: w czasie przesłuchania padają pytania, czy pokrzywdzona była dziewicą, ilu miała partnerów i jaki tryb życia prowadziła . W rezultacie istotą procesu staje się ustalenie niewinności ofiary.
Źródło:
http://www.us.szc.pl/main.php/lexus_arc ... &pid=19248
Philosoph pisze:Oczywiście, że wszyscy stawiają to za warunek.
Nie napisałam, ze wszyscy lecz często jest to zaznaczane przy okazji chociażby rozmów o preferowanym typie kobiety na portalach, podczas rozmów w innych częściach sieci.
Philosoph pisze: I jak najbardziej nie ma kobiet, które stawiają za warunek wierność mężczyzny. Bo to z wiernością właśnie ma najwięcej wspólnego.
Co innego wierność w związku, co innego dziewictwo, posiadanie partnerów jeszcze przed wejściem w bieżący związek. Wierność powinna być zarówno po jednej jak i po drugiej stronie (jeśli strony nie zadecydowały inaczej), kwestia dziewictwa tyczy się jednakowoż tego co już było. Nie między nimi, tylko np. między nią, a innymi.
Philosoph pisze:Zazdroszczą co najwyżej niepewni siebie frustraci, którzy chcieliby sobie pociupciać. Swoją drogą chyba zazdroszczą takiemu samemu frustratowi, któremu się po prostu udało. A jak udaje się nawet bardzo wiele razy to nie widzę innego wytłumaczenia niż udowadnianie sobie własnej wartości, którą ma niską i jest sfrustrowany.
Niepewni siebie frustraci? Raczej seksualni z większym libido, niż to się zdarza u aseksualnych, pół aseksualnych.
Współzawodnictwo może zaistnieć również na tym polu.
Philosoph pisze:Kobiety po prostu o tym nie mówią.
Tak, oczywiście - ponieważ każda chce mieć opinię "łatwej". Z jednej strony naturalne pragnienia, a z drugiej - opinia, którą zwłaszcza w mniejszej społeczności ciężko jest zmienić.
Philosoph pisze:Kto wymaga? Grupa niewyżytych seksualnie z fantazjami o czystej dziewicy? Grupa niewyżytych seksualnie z fantazjami o czystym rycerzu też jest.
Tak, a ile osób, ile mężczyzn marzy o tym, aby być "tym pierwszym", a ile kobiet marzy o tym aby być "tą pierwszą"? Ile mężczyzn marzy o kobiecie - dziewicy, a ile kobiet o mężczyźnie - prawiczku? Nie spotkałam się jakoś z tym, aby kobiety wartość wielką przykładały do tego czy "facet ruszany" był czy nie. Wierny, owszem - czy będzie, lecz co robił do momentu poznania?
Czysty rycerzem to Galahad, jednakże bardziej znany jest Lancelot - kochanek królowej Ginewry.