Ciagle mysle ,ze uda sie nam-Asom znalesc jakosc ceche wspolna.Czy sadzicie ,ze jestescie bardziej wrazliwi od ludzi z grupy seksualnej?Czekam z niecierpliwoscia na wasze posty.

Nie.Sza_de pisze: Czy sadzicie ,ze jestescie bardziej wrazliwi od ludzi z grupy seksualnej?
Otoz toGizmo pisze:Myślę, że jako ASy mamy tylko jedną cechę wspólną - nie odczuwamy popędu seksualnego.
Ja zdecydowanie TAk.uranium-knuckles pisze:ja w każdym razie nie uważam się za wrażliwca, a ty Sza_de?ładnie powiedziane o'connor
Podtrzymuję swoje zdanie z poprzedniego posta - wśród aseksualnych jest tyle samo wrażliwców i gruboskórnych co wśród seksualnych. Jedyna różnica to po prostu, jak to ładnie ujęła Gizmo, brak popędu.Morietta pisze: Ja myślę,że jesteśmy trochę bardziej wrażliwi.
Przedmiotowo traktować człowieka można nie tylko poprzez zaciągnięcie go do łóżka - osoba aseksualna może wykorzystać nowo poznaną osobę w jakimkolwiek innym celu - dla kasy, dla znajomości, bo chce znaleźć się w kręgu takich czy innych osób.Morietta pisze:U ludzi sexualnych spotyka się z tym,że często idą z nowo poznaną osobą do łóżka tylko po to by zapsokoić swój popęd,traktują drugie osoby przedmiotowo.
Też się nie zgodzę - seksualni mogą być równie albo i bardziej subtelni. Romantyczni też mogą być - wierz mi, wśród aseksualnych osób możesz znaleźć przypadki, które są niezdolne do miłości lub też które wcale miłości nie szukają, bo nie mają takich potrzeb. Tak samo wśród osób seksualnych możesz znaleźć takie, które stworzą niesamowite związki, na zasadzie pokrewieństwa dusz itp.Morietta pisze:U my jestesmy bardziej subtelni,aseksulanie romantyczni.
Seksualni też. Owszem, są przypadki, kiedy zależy im tylko na łóżku, ale naprawdę, w obu grupach jest tyle samo dobrych co i złych. Osoby seksualne też są naprawdę wrażliwe, tyle tylko że do tego w pakiecie mają popędMorietta pisze:Jak kogoś kochamy/lubimy to ze względu na jej osobowość,charakter,że po prostu jest a nie z powodu jej wyglądu.