Nie jestem hepi, bo...
Re: Nie jestem hepi, bo...
Dziś nie jestem bo ... mam poprawkę
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Re: Nie jestem hepi, bo...
bo w poniedziałek mam egzamin ustny a zamiast sie uczyć musze zapierdzielać do roboty
Wszyscy wiedzą lepiej...
Re: Nie jestem hepi, bo...
... żeby mi się chciało tak jak jak mi się nie chce... Moja motywacja gdzieś się zgubiła, widział ją ktoś?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Nie jestem hepi, bo...
złożyłam wypowiedzenie bo już nie daje rady, ta praca wykańcza mnie psychicznie ,nie wiem co mam robić dalej
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Nie jestem hepi, bo...
Spokojnie, dobrze zrobiłaś, teraz już powinno być tylko lepiej. Uszy do góry, wszystko się ułożymarisaxyz pisze:złożyłam wypowiedzenie bo już nie daje rady, ta praca wykańcza mnie psychicznie ,nie wiem co mam robić dalej
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Nie jestem hepi, bo...
dzięki Layla za słowa otuchy po przemyśleniu sprawy też doszłam do wniosku że dobrze zrobiłam, chociaż szkoda mi tych 7 lat bo nie zawsze było tak źle
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Nie jestem hepi, bo...
marisaxyz, a ja gratuluję - szkoda zdrowia. Sama kiedyś pewnie też pieprznę swoje zajęcie - a niby przyjemna praca w sklepie, tylko ludzie to krwiopijcze gargamele. Trzymaj się
Re: Nie jestem hepi, bo...
dzięki Libra nie była to łatwa decyzja ale w końcu trzeba było ją podjąć, a co do samej pracy to jest tak że ludzie myślą że skoro ktoś pracuje w sklepie to można mu powiedzieć wszystko, a mam wrażenie że niektórzy przychodzą głównie po to żeby się wyżyć, bo najprościej nawrzeszczeć na babę za ladą, ale co zrobić, takie życie
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Nie jestem hepi, bo...
Złapałam jakiegoś wirusa- przeziębienie albo jakie inne licho, zapalenie gardla (?)- na razie kiepsko się czuję i siedzę w domu, ale liczę, ze do konca tyg mi już przejdzie.
W dodatku mam marną odporność i często łapię infekcje Nawet na spotkanie as w Gliwicach nie pojechałam.
W dodatku mam marną odporność i często łapię infekcje Nawet na spotkanie as w Gliwicach nie pojechałam.
Re: Nie jestem hepi, bo...
...tak dbałam o siebie przez całą zimę, a tu pod sam jej koniec zaczęło mnie boleć gardło. Będzie zapalenie gardła jak nic
A najgorsze jest to, że żeby dostać się u mnie do lekarza, trzeba wystawać na zimnie w długim moherowym wężyku godzinę przed otwarciem przychodni. Państwowa służba zdrowia...szkoda gadać.
A najgorsze jest to, że żeby dostać się u mnie do lekarza, trzeba wystawać na zimnie w długim moherowym wężyku godzinę przed otwarciem przychodni. Państwowa służba zdrowia...szkoda gadać.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2013, 14:15 przez Wicherek, łącznie zmieniany 1 raz.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: Nie jestem hepi, bo...
Jedź do szpitala na wieczorny dyżur, co prawda kolejki też są, ale da się przeżyć. Trzymaj się cieplutkoWicherek pisze:...tak dbałam o siebie przez całą zimę, a tu pod sam jej koniec zaczęło mnie boleć gardło. Będzie zapalenie gardła jak nic
A najgorsze jest to, z żeby dostać się u mnie do lekarza, trzeba wystawać na zimnie w długim moherowym wężyku godzinę przed otwarciem przychodni. Państwowa służba zdrowia...szkoda gadać.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Nie jestem hepi, bo...
Nie wiem jak to jest w Twoich stronach ale w szpitalu przeziębienia nie obsłużą, najwyżej każą ci wziąć coś na bazie paracetamolu i położyć się w łóżko. Dopóki nie plujesz krwią lecz się sam. No chyba, że po 4 dniach nie ma poprawy.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Nie jestem hepi, bo...
A kto Ci każe uczciwie mówić że tylko gardło boli. Rzeczywistość można trochę ubarwić. I na gardło nikt nie da paracetamolu Na przeziębienie też bym go nie brała, bo są lepsze środki Koniec offtopu farmaceutycznego.dimgraf pisze:Nie wiem jak to jest w Twoich stronach ale w szpitalu przeziębienia nie obsłużą, najwyżej każą ci wziąć coś na bazie paracetamolu i położyć się w łóżko. Dopóki nie plujesz krwią lecz się sam. No chyba, że po 4 dniach nie ma poprawy.
... bo jak zwykle nic nie zrobiłam. I remont się przeciąga, mam dość bałaganu
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.