Aseksualność czy zaburzenie?

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Olux
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 16 lut 2013, 02:08

Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Olux »

Przeglądając inny wątek z tego działu jeden z użytkowników użył takiego zdania
"No ja właśnie myślę, że tutaj jest więcej ludzi z zaburzeniami seksualnymi, niż ludzi aseksualnych z wyboru"
Zainteresowało mnie to i zacząłem się nad tym zastanawiać jaki odsetek forumowiczów jest zdeklarowanych
którzy wybrali sobie życie w celibacie ( :wink: )a ile takich którzy nie uprawiają seksu w wyniku rożnych sytuacji życiowych .traum czy kompleksów .Ja akurat podpadam pod wszystkie te opcje więc się nie sugerujcie :D
Ostatnio zmieniony 24 lut 2013, 18:34 przez Olux, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Layla »

Nie do końca wiem o co Ci chodzi z tym podpadaniem pod wszystkie opcje, możesz wyjaśnić?

A co do ludzi na prawdę aseksualnych a seksualnych ateistów, to jest tu po trochu z każdego rodzaju, ale to akurat żadna tajemnica, z reguły po wypowiedziach można się zorientować kto jest kim :P
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: klapouchy »

Nie ma czegoś takiego jak wybór drogi aseksualanej. Wybrać to można celibat ( chociaż nie wierze, że seksualna osoba jest w stanie go dotrzymac). Aseksualizmu sie nie wybiera. Tak jest to jedna z form zaburzen seksualnych. Na pewno nie jest to normą.

jeśli chodzi o mnie nie jestem typowym asem, lecz asodewiantem
Olux
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 16 lut 2013, 02:08

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Olux »

klapouchy pisze:Nie ma czegoś takiego jak wybór drogi aseksualanej. Wybrać to można celibat ( chociaż nie wierze, że seksualna osoba jest w stanie go dotrzymac). Aseksualizmu sie nie wybiera. Tak jest to jedna z form zaburzen seksualnych. Na pewno nie jest to normą.

jeśli chodzi o mnie nie jestem typowym asem, lecz asodewiantem
Lekko kontrowersyjne.Z tego co napisałeś można wywnioskować że to forum mogło by zmienić profil na stronę o zaburzeniach seksualnych. Tak jednak nie jest ,wierzę że są osoby które po prostu tak zdecydowały bez jakiś przesłanek fizycznych czy psychologicznych .
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 18:44 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Layla »

Olux pisze: Tak jednak nie jest ,wierzę że są osoby które po prostu tak zdecydowały bez jakiś przesłanek fizycznych czy psychologicznych .
Mylisz aseksualizm z celibatem. Przeczytaj najpierw definicję, chociażby z wikipedii, a potem dyskutuj :roll:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Danka
gimnASjalista
Posty: 11
Rejestracja: 18 lut 2013, 20:12

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Danka »

Jeżeli chodzi o mężczyzn, to część z nich może już być tak wyżyta seksualnie, że żadne bodźce na nich nie działają. Pytanie nasuwa się: Dlaczego niektórzy faceci utracili potencję seksualną, co do jej utraty przyczyniło się? W większości przypadków mogło to być "rozpasanie moralne" które zaczyna się od nadmiaru alkoholu, przez palenie trawki aż po inne dragi. Rozmawiałam kiedyś z koleżanką na ten temat, Ona twierdzi, że mężczyźni są tak "łapczywi" na sex iż uczynią wszystko, żeby osiągnąć satysfakcję, dlatego coraz częściej sięgają po tzw. wspomagacze.
Dobrze, że jestem kobietą:)
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: klapouchy »

Przyczyn impotencji mogą być tysiące, ale impotencja to nie jest aseksualizm.
Olux
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 16 lut 2013, 02:08

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Olux »

Layla pisze:
Olux pisze: Tak jednak nie jest ,wierzę że są osoby które po prostu tak zdecydowały bez jakiś przesłanek fizycznych czy psychologicznych .
Mylisz aseksualizm z celibatem. Przeczytaj najpierw definicję, chociażby z wikipedii, a potem dyskutuj :roll:
Mam nadzieje że jakimś cudem się domyśliłaś o co chodzi :roll: .Nie mylę chodzi mi o celibat w którym miejscu w tym zdaniu stwierdziłem że chodzi o aseksualizm ?
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Layla »

Trzeba było tak od razu :P
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Danka
gimnASjalista
Posty: 11
Rejestracja: 18 lut 2013, 20:12

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Danka »

klapouchy pisze:Przyczyn impotencji mogą być tysiące, ale impotencja to nie jest aseksualizm.
Kiedy facet już impotentem stał się, uświadomił sobie i pogodził się z tym faktem, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby asexualnym być i na to forum zarejestrować się :) Uciechy życia trzeba czerpać małą łyżeczka, duzą można zachłysnąć się
Olux
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 16 lut 2013, 02:08

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: Olux »

Layla

Nieporozumienie łap na zgodę :ciasto: sam piekłem.Podpadanie pod wszystkie opcje mógłbym wyjaśnić i pewnie to zrobię tylko teraz nie mam zbytnio czasu na ebooka :)
meritum
starszASek
Posty: 34
Rejestracja: 27 lut 2013, 20:38

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: meritum »

Zaburzenie? Zależy jak zdefiniujesz czym jest zaburzenie. Z jakiego punktu widzenia aseksualność może być zaburzeniem? Może z punktu widzenia ukształtowanej kulturowej normy... ale to jeszcze o niczym nie przesądza.

Seks - tak samo jak wszystkie funkcje życiowe - rządzi się procesami biologicznymi i nic poza tym. Tak naprawdę dla całego świata żywych istot nie robi to żadnej różnicy czy ktoś jest aseksualny, homoseksualny, antyseksualny czy może jest pedofilem, fetyszystą, impotentem i tym podobne.

Niezależnie jak się określimy to i tak każde działanie zostanie zweryfikowane przez algorytm ewolucyjny, którym jest każdy z nas. Skutki są dwa - dalsze przekazanie genów albo nie. Cała reszta to tylko bajki, będące częścią naszego przystosowania do środowiska.
Ostatnio zmieniony 16 mar 2013, 22:41 przez meritum, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: DZIEWICA8 »

Już to kiedyś pisałam, ale napiszę jeszcze raz. Nie mam żadnych traum związanych z seksem typu: gwałt, molestowanie w dzieciństwie. Kompleksy oczywiście mam , jak każdy. Jednak świadomie wybieram życie bez seksu, a właściwie nie dążę do seksu, nie szukam po prostu partnera, czy okazji do seksu. I tyle!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
meritum
starszASek
Posty: 34
Rejestracja: 27 lut 2013, 20:38

Re: Aseksualność czy zaburzenie?

Post autor: meritum »

Może na początku wypadałoby przypomnieć do czego służy seks?
ODPOWIEDZ