Narkotyki
Re: Narkotyki
Ja próbowałem kilku, ale na mnie nic nie działa... (spokojnie, hery itp. nie zamierzam próbować nigdy).
Najgorzej, że nawet podtsawowy narkotyk, czyli alkohol na mnie nie działa, tzn. absolutnie nie mam żadnej przyjemności, rauszu, czy jakkolwiek by się to nazywało (ale za to jak wypiję bardzo dużo to oczywiście mam kaca). Przez to za dużo znajomych nie mam, bo "niepotrafię się bawić", a wiele alkoholi ze względu na smak nawet nie przechodzi mi przez gardło, np. piwo. No ale jak mam pić, jak najpierw muszę przełykać coś ohydnego, a póżniej tylko boli głowa, na imprezach patrzę się na wszystkich dookoła jak na kretynów z bananami na twarzach, a oni na mnie jak na mutanta. A ludzie jeszcze mniej potrafią zrozumieć, że alkohol nie działa, niż kogoś kto nie ma pociągu seksualnego ani do kobiet, ani do facetów...
Może to wszsytko jest jakoś jest powiązane?
W każdym razie łatwo nie jest, może wyjadę do innego kraju, gdzie nie ma takiej "kultury" picia... może na północ, bo nienawidzę gorąca.
Najgorzej, że nawet podtsawowy narkotyk, czyli alkohol na mnie nie działa, tzn. absolutnie nie mam żadnej przyjemności, rauszu, czy jakkolwiek by się to nazywało (ale za to jak wypiję bardzo dużo to oczywiście mam kaca). Przez to za dużo znajomych nie mam, bo "niepotrafię się bawić", a wiele alkoholi ze względu na smak nawet nie przechodzi mi przez gardło, np. piwo. No ale jak mam pić, jak najpierw muszę przełykać coś ohydnego, a póżniej tylko boli głowa, na imprezach patrzę się na wszystkich dookoła jak na kretynów z bananami na twarzach, a oni na mnie jak na mutanta. A ludzie jeszcze mniej potrafią zrozumieć, że alkohol nie działa, niż kogoś kto nie ma pociągu seksualnego ani do kobiet, ani do facetów...
Może to wszsytko jest jakoś jest powiązane?
W każdym razie łatwo nie jest, może wyjadę do innego kraju, gdzie nie ma takiej "kultury" picia... może na północ, bo nienawidzę gorąca.
- aburleksa782
- mASełko
- Posty: 125
- Rejestracja: 2 mar 2013, 17:03
Re: Narkotyki
Nigdy nie brałam i nie zamierzam próbować.
Re: Narkotyki
przyznaję się bez bicia że parę razy paliłam trawkę, i powiem szczerze że lubię ten stan, ale na spróbowanie czegoś mocniejszego nigdy bym się nie zdecydowała
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- redballoon
- ASiołek
- Posty: 75
- Rejestracja: 8 lut 2013, 00:08
- niekompatybilna
- młodASek
- Posty: 28
- Rejestracja: 11 mar 2013, 00:06
Re: Narkotyki
Dobra, przyznaję się, parę razy paliłam trawkę, ale nie było mi to do niczego potrzebne, nic ciekawego, poza tym brak kontroli nad ciałem i poczuciem czasu - coś strasznego dla mnie. Tak jakby samokontrolę i samowiedzę puścić z dymem - oto ograniczenie się.
" nie żyje się wszerz, ale w głąb "
Re: Narkotyki
Ja nigdy nie próbowałam i zdecydowanie nie chcę próbować tego.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Re: Narkotyki
chce to
z desperacji
Innym chyba pomaga na zoobojętniałe stany psychiczne?
z desperacji
Innym chyba pomaga na zoobojętniałe stany psychiczne?
Re: Narkotyki
Od czasu do czasu palę trawkę, kiedyś zdarzało mi się to częściej, teraz rzadziej, ale nie widzę w tym nic złego - w granicach rozsądku
The stuff that dreams are made of.
- Nocny Pisarz
- starszASek
- Posty: 40
- Rejestracja: 16 sie 2014, 22:45
- Lokalizacja: Kraków
Re: Narkotyki
Nigdy nie próbowałam ani nie brałam narkotyków.
Toż to najgorsze ścierwo, jakie człowiek może sobie dobrowolnie zafundować.
Toż to najgorsze ścierwo, jakie człowiek może sobie dobrowolnie zafundować.
"Dzieci Nocy pozbawione snu, stają się potworami, które na co dzień widujesz w swoich koszmarach."
Re: Narkotyki
nigdy nie brałam i nie zamierzam, fuj, dla mnie narkotyki i papierosy mogłyby nie istnieć wcale
Re: Narkotyki
Ja próbowałam psychodelików, pochodnych tryptamin. Coś pomiędzy grzybami a słabym LSD jak to opisują. Wspominam to bardzo miło, żałuję, że nabawiłam się alergii na używki wszelakie, łącznie z alkoholem, bo to przerwało moje eksperymenty. W przeciwnym wypadku co jakiś czas fundowałabym sobie tę przyjemność.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Re: Narkotyki
Jak się objawia alergia na używki wszelakie?
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Re: Narkotyki
Tak, że po zażyciu możliwe efekty uboczne pojawiają się na pewno i w wielkim nasileniu, na tyle, że fizyczny dyskomfort wielokrotnie przerasta wszystkie potencjalne przyjemne doznania. No, coś jak duża nadwrażliwość na leki. Obecnie to jestem w stanie odczuć coś już po jednym piwie, każda ilość ponad to spowoduje już fizyczny dyskomfort.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Re: Narkotyki
Nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje. Ciekawe jakie jest podłoże twojej alergii - immunologiczne, czy może raczej psychologiczne w tym wypadku? Jakie by nie było, to coś czuję, że owa alergia pojawiła się u ciebie w bardzo dobrym momencie. Coś za bardzo podobają ci się te twoje "eksperymenty"
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Re: Narkotyki
Nie robiłam tego za często. Raz na parę tygodni, czasem na półtora miesiąca. Nie miałam " problemu z narkotykami ", po prostu lubię odmienne stany świadomości, ćwiczę świadome śnienie i podobne rzeczy. Miałam pecha po prostu i raz trafiłam na skażony towar, którym się podtrułam. Teraz mam problem, bo mam przepisane leki na depresję, a takie substancje też obejmuje ta nadwrażliwość więc objawy mam jak efekty uboczne tryptamin, tylko bez halucynacji... No raz mi do halucynacji mało brakowało Albo się oudpornię, albo poproszę o zmianę leków.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??