wyrwana_z_kontekstu pisze:
Eyeliner był moim drugim po tuszu kosmetykiem do makijażu. I choć posługuję się nim już od kilku lat, to nadal nie umiem zrobić perfekcyjnej jaskółki. Zwykle zaznaczam linię rzęs i delikatnie wyciągam na końcu ku górze, ale machać jakoś odważniej się boję.
Też używam eyelineru, i nie jest łatwo namalować dwie symetryczne kreski. Trzeba się nieźle nagimnastykować przed lusterkiem
Libra pisze:Nie - w pracy muszę być zwrotna, nieraz po drabinie trzeba skakać albo na parapet, taboret wejść bez obawy ze zaświece doopą
Ja kreskę równą machnę- no problem. Ale identycznej na wszystkich dwóch oczach nie narysuję - sprawa utrudniona, bo oczęta też symetryczne nie są, ale co Librencja w takich wypadkach robi, no co?
Zaczesuje grzywę na jedno oko i jest, niby ze tak tajemniczo, haha
Eee, jak ładna, to nie ma sie czego wstydzić
a nie wiem, nie bardzo jest jak sobie pooglądać - jakbym się nie odwróciła to ona zawsze z tyłu
a tak bezposrednie pytanie do aseksualnych dziewczyn/ kobiet - tak szczerze czy ogladaja sie za wami faceci na ulicach? i czy specjalni np bylejak/ jak najmniej sexi sie ubieracie, itp nie chodzi tylko o ubior ale ogolnie wyglad - staracie sie byc nieatrakcyjna aby was nikt nie zaczepial?
szczecinianin pisze:a tak bezposrednie pytanie do aseksualnych dziewczyn/ kobiet - tak szczerze czy ogladaja sie za wami faceci na ulicach? i czy specjalni np bylejak/ jak najmniej sexi sie ubieracie, itp nie chodzi tylko o ubior ale ogolnie wyglad - staracie sie byc nieatrakcyjna aby was nikt nie zaczepial?
Ja staram się być atrakcyjna dla dobrego samopoczucia, a nie po to, żeby faceci się za mną oglądali. Czego, swoją drogą i tak nie robią
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ. - Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
szczecinianin pisze:a tak bezposrednie pytanie do aseksualnych dziewczyn/ kobiet - tak szczerze czy ogladaja sie za wami faceci na ulicach? i czy specjalni np bylejak/ jak najmniej sexi sie ubieracie, itp nie chodzi tylko o ubior ale ogolnie wyglad - staracie sie byc nieatrakcyjna aby was nikt nie zaczepial?
Tak, oglądają się za mną faceci.
Nie, nie staram się ubierać jak najgorzej. Lubię wyglądać jak najlepiej.
szczecinianin pisze:a tak bezposrednie pytanie do aseksualnych dziewczyn/ kobiet - tak szczerze czy ogladaja sie za wami faceci na ulicach? i czy specjalni np bylejak/ jak najmniej sexi sie ubieracie, itp nie chodzi tylko o ubior ale ogolnie wyglad - staracie sie byc nieatrakcyjna aby was nikt nie zaczepial?
Kompletuje jedynie garderobę seksi i liczę na to, ze jakiś facet mnie zauważy, zagwiżdże powie "cześć maleńka", ja poruszam oczami i git . Nie zwracam uwagi na odzienie, fryzurę itp.
Nie wiem czy się odwracają, na pewno jest mi miło gdy "otrzymam" szczery uśmiech, a że ludzie są fajni to i uśmiechając się do nich niekiedy dostaję "zwrot".
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
szczecinianin pisze:a tak bezposrednie pytanie do aseksualnych dziewczyn/ kobiet - tak szczerze czy ogladaja sie za wami faceci na ulicach? i czy specjalni np bylejak/ jak najmniej sexi sie ubieracie, itp nie chodzi tylko o ubior ale ogolnie wyglad - staracie sie byc nieatrakcyjna aby was nikt nie zaczepial?
Nie wiem czy się oglądają. Nie patrzę się za siebie Choć czasem zdarza się pochwycić sporzenie jakiegoś delikwenta w autobusie.
Podobnie jak Layla staram się wyglądać atrakcyjnie, ale bardziej dla siebie. Choć jest czasem taka feministyczna myśl: "Możesz patrzeć chłopie, a ja i tak nigdy nie będę twoja"
U próżnej ciut Libry sprawdza się zasada, że jak dobrze wygląda to się dobrze czuje W sytuacjach stresowych typu ważna rozmowa(np. o pracę) czy choćby egzamin lub spotkanie z kimś - to, że w moim mniemaniu dobrze wyglądam zawsze dodaje mi pewności siebie( a mało jej mam, pracuję nad tym )
..Czyli, Wyrwana, nie jesteś lachonem?
Co do mojego wyglądu, to ja dbam tylko, żeby codziennie mieć na sobie świeżą bielizne i koszulę. Wolę się też spóźnić do pracy, niż wyjść bez choćby "szybkiego prysznicu". Na modzie się nie znam. Wypadłem z obiegu dawno, gdy weszły te buty z długimi noskami i podarte spodnie. Wtedy pomyślałem sobie, że już tego nie czuję - jestem za stary, zeby zawracać sobie tyłek takimi bzdetami jak aktualna moda.
Hejka,
A ja jestem podobno lachonem ( a raczej byłam, bo teraz już lata zrobiły swoje i jestem normalna - ale ładna). Pamiętam, że od liceum zawsze miałam wilu adoratorów, na studiach też, i ciągle się za mną oglądają mężczyźni...
Więc moim zdaniem nie, aseksualność nie bierze się z wyglądu. Myślę, że jesteśmy różni.