Eh, ci faceci...

Tutaj moderatorzy nie zaglądają. Można śmiecić do woli ;)
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: ELLE

Post autor: Winkie »

Nadia__ pisze:No, oczywiście na zajęciach miałam to ubrane w inne słowa :P Ale równie dobrze można przeczytać takie teorie na Onecie czy o2.
Wniosek stąd płynie taki - nie wybierajcie się na studia dziewczyny i chłopaki. Wszystkiego i tak dowiecie się z onetu...
Nadia__ pisze:Ja akurat wiem, że moje postrzeganie atrakcyjnie kompletnie się różni od wzorcowego - to też przerabiałam na zajęciach, aż do obrzydzenia :]
W jakiej grupie przeprowadzano badania? Ćwiczeniowej czy całego roku?
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: ELLE

Post autor: Silencio »

Często słowa na zasadzie: "większość rzadko się myli" słyszę od osób, które wcześniej stwierdzają, że większość kobiet leci na pieniądze albo większość mężczyzn interesuje tylko wygląd fizyczny czy też szeroko rozumiana "przydatność". Absolutnie nie zgadzam się z tym, że kobiety mają zróżnicowane poglądy i oczekiwania wobec mężczyzn, podczas gdy panowie są wszyscy tacy sami, tego samego chcą, żądają i oczekują. Bez przesady, naprawdę. Poza tym nie każdy mężczyzna jest tradycjonalistą - nie każdy chce dzieci, nie każdy oczekuje, że żona nie będzie pracowała, nie każdy oczekuje, że partnerka nie będzie się realizowała w swojej pasji/hobby. A jeszcze - nie zapominajmy, że wciąż są kobiety, które tradycyjny podział ról uważają za dobry i właściwy, więc im taki związek może w pełni odpowiadać.
Zgadzam się. :) W teorii bardzo prosto to brzmi, lecz w praktyce ludzie chcą zrobić na sobie lepsze wrażenie i część prawdy zatajają. Poza tym wyobrażenie o tej drugiej osobie rewiduje wspólne zamieszkanie i codzienność, kiedy seks i romantyzm już nie wystarczają.
No i jeśli nie dało się wcześniej, to jest właśnie moment, w którym poznaje się drugą stronę :P. I nadal można podjąć decyzję. Ani wspólne mieszkanie, ani nawet ślub, nie jest czymś wiecznym i niezmiennym, nie żyjemy w kraju, w którym rozwody są zabronione, a kobiety są pozbawione jakichkolwiek praw, więc jak pan się nie podoba to kopa w dupsko i tyle :P.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Eh, ci faceci...

Post autor: Winkie »

Silencio pisze: Absolutnie nie zgadzam się z tym, że kobiety mają zróżnicowane poglądy i oczekiwania wobec mężczyzn, podczas gdy panowie są wszyscy tacy sami, tego samego chcą, żądają i oczekują.
Oczywiście, masz prawo mieć własne zdanie i ja je nie będę starać się na siłę zmienić. :wink: Przedstawiłam własny pogląd na tą sprawę, na podstawie zebranych informacji mi dostępnych - z życia, różnych środowisk, więc nie powielam tutaj myśli cudze z onetu czy o2.
Silencio pisze:Ani wspólne mieszkanie, ani nawet ślub, nie jest czymś wiecznym i niezmiennym, nie żyjemy w kraju, w którym rozwody są zabronione, a kobiety są pozbawione jakichkolwiek praw, więc jak pan się nie podoba to kopa w dupsko i tyle :P.
Ha, nie tak łatwo... :wink: Jeszcze ta druga strona zażądać może rozwodu z orzeczeniem o winie, więc w razie czego majątek (o ile intercyza nie została spisana) nie zostanie podzielony równo. No i batalia o dziecko, albo o przyznanie i ściągnięcie alimentów na dziecko. Jeszcze sam rozwód nic czasami nie załatwia kiedy właścicielem mieszkania jest np. facet, bo kupił to mieszkanie jeszcze wtedy gdy kawalerem był - wtedy kobieta out.
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: ELLE

Post autor: Nadia__ »

Winkie pisze:
Nadia__ pisze:Ja akurat wiem, że moje postrzeganie atrakcyjnie kompletnie się różni od wzorcowego - to też przerabiałam na zajęciach, aż do obrzydzenia :]
W jakiej grupie przeprowadzano badania? Ćwiczeniowej czy całego roku?
W 33 krajach na 6 kontynentach.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Winkie »

Nadia__ pisze:
Winkie pisze:
Nadia__ pisze:Ja akurat wiem, że moje postrzeganie atrakcyjnie kompletnie się różni od wzorcowego - to też przerabiałam na zajęciach, aż do obrzydzenia :]
W jakiej grupie przeprowadzano badania? Ćwiczeniowej czy całego roku?
W 33 krajach na 6 kontynentach.
Na podstawie różnych danych można przyjąć, że liczba państw na świecie (współcześnie) wynosi około 201. A więc te 33 nie stanowi tutaj nie tyle połowy, co nawet 1/4...
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Nadia__ »

Winkie pisze:
Nadia__ pisze:
Winkie pisze:W jakiej grupie przeprowadzano badania? Ćwiczeniowej czy całego roku?
W 33 krajach na 6 kontynentach.
Na podstawie różnych danych można przyjąć, że liczba państw na świecie (współcześnie) wynosi około 201. A więc te 33 nie stanowi tutaj nie tyle połowy, co nawet 1/4...
Tak samo ta moja teoretyczna druga połówka poznana w wieku 40 lat nie miała okazji związać się ze wszystkimi kobietami na świecie, tylko wycinkiem... A to ponoć te kobiety miały być wyznacznikiem tego, że skoro im się nie podobał, to musiała być jego wina - bo większość ma rację. Czy tak? Bo w sumie trochę gubię wątek tej dyskusji :-)
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Silencio »

Ha, nie tak łatwo... :wink: Jeszcze ta druga strona zażądać może rozwodu z orzeczeniem o winie, więc w razie czego majątek (o ile intercyza nie została spisana) nie zostanie podzielony równo. No i batalia o dziecko, albo o przyznanie i ściągnięcie alimentów na dziecko. Jeszcze sam rozwód nic czasami nie załatwia kiedy właścicielem mieszkania jest np. facet, bo kupił to mieszkanie jeszcze wtedy gdy kawalerem był - wtedy kobieta out.
Trudno ;). Jak ktoś wychodzi za mąż/żeni się, to powinien wiedzieć, jakie mogą być konsekwencje i albo się na to przygotować - na przykład spisać intercyzę, albo po prostu poznać swojego partnera lepiej przed małżeństwem. Poza tym pierwsza strona też może żądać rozwodu z orzeczeniem o winie, więc to żaden problem ;).
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Winkie »

Nadia__ pisze:Tak samo ta moja teoretyczna druga połówka poznana w wieku 40 lat nie miała okazji związać się ze wszystkimi kobietami na świecie, tylko wycinkiem... A to ponoć te kobiety miały być wyznacznikiem tego, że skoro im się nie podobał, to musiała być jego wina - bo większość ma rację. Czy tak? Bo w sumie trochę gubię wątek tej dyskusji :-)
W danym kraju, w danej kulturze - wystarczy tylko porównać kobiety określonej społeczności, aby mniej więcej ustalić preferowane cechy. No trudno wymagać jakoś, żeby ten sam model faceta był preferowany w krajach patriarchalnych, ultrakonserwatywnych i np. w krajach Zachodu, skandynawskich. Pozycja kobiety w społeczeństwie również ma wpływ na to, jaki facet wydaje się tym atrakcyjnym.
Silencio pisze:Trudno ;). Jak ktoś wychodzi za mąż/żeni się, to powinien wiedzieć, jakie mogą być konsekwencje i albo się na to przygotować - na przykład spisać intercyzę, albo po prostu poznać swojego partnera lepiej przed małżeństwem. Poza tym pierwsza strona też może żądać rozwodu z orzeczeniem o winie, więc to żaden problem ;).
No i zawsze można na początek zażądać separacji i mediacji. Może też zakończyć tylko na jednej sprawie rozwodowej, kiedy obie strony wyjdą z sali sądowej usatysfakcjonowane. Gorzej, gdy jedna nie chce dać rozwodu.
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Nadia__ »

Winkie pisze:
Nadia__ pisze:Tak samo ta moja teoretyczna druga połówka poznana w wieku 40 lat nie miała okazji związać się ze wszystkimi kobietami na świecie, tylko wycinkiem... A to ponoć te kobiety miały być wyznacznikiem tego, że skoro im się nie podobał, to musiała być jego wina - bo większość ma rację. Czy tak? Bo w sumie trochę gubię wątek tej dyskusji :-)
W danym kraju, w danej kulturze - wystarczy tylko porównać kobiety określonej społeczności, aby mniej więcej ustalić preferowane cechy.
Tak też zrobiłam i właśnie na tej podstawie twierdzę, że moje postrzeganie atrakcyjności odbiega od normy.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Winkie »

Nadia__ pisze:
Winkie pisze:
Nadia__ pisze:Tak samo ta moja teoretyczna druga połówka poznana w wieku 40 lat nie miała okazji związać się ze wszystkimi kobietami na świecie, tylko wycinkiem... A to ponoć te kobiety miały być wyznacznikiem tego, że skoro im się nie podobał, to musiała być jego wina - bo większość ma rację. Czy tak? Bo w sumie trochę gubię wątek tej dyskusji :-)
W danym kraju, w danej kulturze - wystarczy tylko porównać kobiety określonej społeczności, aby mniej więcej ustalić preferowane cechy.
Tak też zrobiłam i właśnie na tej podstawie twierdzę, że moje postrzeganie atrakcyjności odbiega od normy.
W jakim sensie? Może jakieś przykłady?
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Nadia__ »

Ideał to facet wysoki, dosyć umięśniony, silny, zmaskulinizowany - czyli z szerokimi barami i kanciastą żuchwą, z niskim głosem (zarówno jeśli chodzi o częstotliwość podstawową, jak i częstotliwość formantu). Nic z tego mnie nie rusza.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Winkie »

Nadia pisze:Ideał to facet wysoki, dosyć umięśniony, silny, zmaskulinizowany - czyli z szerokimi barami i kanciastą żuchwą, z niskim głosem (zarówno jeśli chodzi o częstotliwość podstawową, jak i częstotliwość formantu). Nic z tego mnie nie rusza.
Mnie też nie. I jaki stąd wniosek? :wink:
Ponoć największe branie mają właśnie faceci będący zaprzeczeniem tego "ideału", który podałaś - czyli szczupli, mało umięśnieni, średniego wzrostu itp. Bo takich to najwięcej na polskich ulicach. :lol: A jak się nie ma "ideału", to trzeba brać co jest.
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Nadia__ »

Nie no, wiadomo, tak samo największe branie mają dziewczyny przeciętne, a nie modelki Victoria's Secret, bo tych dla wielu mężczyzn by nie starczyło :-) Ale właśnie trzeba się zadowolić tym, co zostaje.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Winkie »

Nadia__ pisze:Nie no, wiadomo, tak samo największe branie mają dziewczyny przeciętne, a nie modelki Victoria's Secret, bo tych dla wielu mężczyzn by nie starczyło :-) Ale właśnie trzeba się zadowolić tym, co zostaje.
Tyle, że z dziewczynami jest ten problem, że stosują często "wyścig zbrojeń" i pomimo braków w urodzie za pomocą tapety, fluidów oraz właściwych ubrań tuszujących niedostatki figury, wydają się "bliższe ideału" niż te które tak nie czynią. Niestety częściej kobieta jest postrzegana jako "ciało" niż jako "mózg" i mniej wagi przykłada się do tego co mówi, o czym mówi. Ok, jako kumpel może być. Jako partnerka już niezupełnie... :roll:
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: Eh, ci faceci...

Post autor: Nadia__ »

Akurat jako kumpel to chyba właśnie bardziej te, które mają coś ciekawego do powiedzenia, a nie jedynie ładne.
ODPOWIEDZ